Wiersze [Śniardw brzegiem, W nadjeziornym lesie, Do głowy, Łódki Charona]

Zbigniew Chojnowski

 

Śniardw brzegiem

Śniardw brzegiem szedł ubrudzony lękami,
Grzeszkami jak stopy chłopczyka. Pod nieobecność
Wielkiego zegara na niebie obmywały je wody
Opustoszałego jeziora.

 

20 lipca 2024

 

 

 

W nadjeziornym lesie

Gałązki z wiatru cichną. U stóp
Sosen leży świeżo ścięta i pocięta
Z jasnożółtym wnętrzem mokrym
Od soku brzoza, żeby o nią ogień
Upomniał się bez większego trudu
I zamienił w czar popiołu.

 

14 marca i 4 kwietnia 2024 nad jeziorem Gim i w Przykopie

 

 

 

Do głowy

Wyszedłem na brzeg. Zaraz wrócę do łódki.
Pragnąłem od zawsze dopłynąć na odległy
Przeciwległy brzeg, który nazywaliśmy drugim.
Wreszcie wziąłem sobie do głowy jego znaczenie 
I zobaczyłem, że kreska jest nieoczekiwanie blisko.

 

11 kwietnia 2024

 

 

 

Łódki Charona

Skąd mógł wiedzieć, że wszystkie łódki należą do Charona?
Wiosłował, odpychając się od jasnej i czarnej wody.
Póki płynął, światła na brzegach miał liczyć bez końca.

Splątują się gałęzie, korzenie, jakby bez ruchu pędzą
Ku więzom z niebem, ziemią. Nie znają przezroczystości,
Rosną, opierając się pogodom, klimatom, rumianym nicościom.

Czy w kosmicznej pustce trwa niewyobrażalne szczęście?
Czy wieczność jest widzialna tak, jak teraz jest niewidzialna,
Niczym łódki zanurzone w nadjeziornym zmierzchu i świcie?

 

16 maja 2024