Władysław Klępka
* * *
Patrzę nie widzę co się dzieje
coraz bardziej skłaniam ku ziemi
jakbym uparcie drążył w ciemni
gdy znowu cały świat się chwieje
*
Czuwam nocą nad swoim cierpieniem
żeby nie stracić namiętności
nawet gdy we śnie tylko gości
urok tej twarzy co jest zdumieniem
*
Wiatr dziś rozbiera mnie uparcie
jakby obedrzeć chciał ze skóry
sen pokazuje kadr
droga w zaświaty jest na starcie
*
Najczęściej bywa tak na ziemi
człowiek zagraża człowiekowi
hymny miłosne zamknął słowik
my beznadziejnie głusi niemi