Władysław Edelman
Radość o poranku
z naszego kuferka szczęścia
wybraliśmy najjaśniejsze kolory
namalowaliśmy dom
drzewo
syna
każdy świt
witaliśmy piosenką
radość o poranku
jak ikar
wzlatywaliśmy
nie wiedzieliśmy
że od nadmiaru słońca
blakną kolory
topi się wosk
kruszy farba
teraz
poszukując anioła
który użyczy nam skrzydeł
nucimy
bardzo smutną piosenkę retro
Jest miłość
w błękitnej rapsodii
czarnym głosie elli fitzgerald
melancholii obrazów edwarda hoppera
kiedy patrzę w rozgwieżdżone niebo
śpiewam deszczową piosenkę
gdy mgła osiada na twoich włosach
jest też kiedy ciebie nie ma
(wtedy jest nawet bardziej…)
w chwilach zastygłej między nami ciszy
kiedy czytasz
i gdy jajko roztłukujesz ładnie
(jak powiedział poeta)
jest wiersz
muzyka
miłość
życie