Wiersze [tetrastychy, tanka]

Władysław Klępka

 

tetrastychy

Wiatr targa drzewami na wzgórzach
alert świadczy jeszcze nie burza
dzieją się cuda wieść radosna
głosi zakwitła w rękach róża

*

Noc zanurzona w gęstej mżawce
w chodniku wyrwa woda stoi
deszcz cicho dzwoni nuty stroi
facet pod datą śpi na ławce

 

 

 

tanka

Tasuje gwiazdy
ten roztańczony wieczór
Tu stary księżyc
tankuje światło nocy
toni nadając fale

*

Noc się dopełnia
mówią że wilczy księżyc
krwawo rozprawia
Stąd słychać wycie zwierząt
jakby na zamówienie

*

Las pożarł ciszę
w poszeptach korzenie drzew
Noc bez powrotu
przesyła kod westchnienia
echo tego nie słyszy

*

Po ciszy burza
przetoczyła się gwałtem
po okolicy
Pozostały tu ślady
pisane łzami nocy

*

Dziś blisko księżyc
czyżby był w perigeum
Doprawdy nie wiem
ogromniasty jak balia
mokry jest po kąpieli

*

Lot dzikich gęsi
głośno gęgają w stronę
zachodu słońca
Jesień ozłaca skrzydła
na przelotne spojrzenie