Wiersze [Powrót wróbli, Bańki mydlane, Groteskowe obrazy, Szklany kąt]

Bartosz Konopnicki

 

Powrót wróbli

Cisza
chwila
szum informacyjny

nic tutaj się
nie zgadza
liczysz

że wróble wrócą
jak wspomnienia
z dzieciństwa

trzymasz kubek napoju
sygnowany rysą
twojego pulsu

udajesz
że nie ulegasz
sztucznej inteligencji

gdy wejdziesz w cyfrową breję
wróble
powrócą

 

Bańki mydlane

Po latach
te bańki mydlane
lądujące na dłoni

jak wspomnienie
wiatru
we włosach

regularne obiady
o nieregularnych porach
pozostają bez smaku

dzieci północy
zamknięte w kloszach
cyfrowej ropy

powidok
pękającej bańki
mydlanej

 

Groteskowe obrazy

Za oknem tramwaju w którym jedziesz
kobieta z maskotką gęsi w rękach
stoi w kolejce do biletu komunikacji
miesiąc z głowy

ty masz z głowy te lata
gdy gryzło cię od środka
ale usilnie topiłaś myśli
w jutrzejszym dniu

gdy było wieczne jutro
i jedyne ja
to nie było twoje
ja

teraz już nie musisz
nic nie musisz

powidok
niedokończonej
bajki

jutrzejszy poranek przyniesie
zaropiałe oczy
płytki oddech
i wspomnienie maskotki

 

Szklany kąt

Siedzisz w tramwaju
w ostatnim rzędzie
dla niepoznaki

uśmiechasz się do tego szklanego
mizianego i dotykane
go

w ręce trzymasz bukiet
konwalii
który kupiłaś

każde zdanie które
napisał
bierzesz za pewnik

konferencja na peryferiach świata
nieobecność ciał
brak słów

dalej miziasz cierpliwie
szklany
kąt