Bartosz Konopnicki
Niepewność
Zamykasz usta
wszelkie myśli
próbujesz odepchnąć
poza światy
chcesz być
tu i teraz
ten słowik
śpiewający
obietnicę minionego lata
wcale nie jest taki
pewny
Z dnia na dzień
Twoja
cierpliwość
rozsypuje się
kawałek po kawałku
słowo po słowie
zaprószone we wspomnieniach
lata które kiedyś
były obietnicą bajki
z ziarnem prawdy
z ziarnem kłamstwa
siedzisz w moich zwojach mózgowych
gdy broda
z dnia na dzień
jest zjadana srebrnymi słowami czasu
Czysta fizyka
Fotony i nasze spojrzenie na świat
mają tę samą
ścieżkę dostępu
gdyby nie one
pilibyśmy ciemność
wdychalibyśmy
ciemną materię
która ponoć jest
ale nie możemy jej udowodnić
jeszcze
fotony
to połowa
świata
a my dalej
próbujemy zrozumieć
nasz horyzont zdarzeń
Wejście wyjście
Wchodzimy w kontakt ze sobą
elektroupływ czasu
krople cyfrowych liter
i kilka obrazów
determinują nasze postrzeganie
synapsy na pełnym biegu
kreślą szkic
indywidualny algorytm chwili
wychodzimy w zimową breję
niechętnie
wchodzimy w namacalny świat
za oknem obraz szumi deszczem