Agnieszka Ginko
Za’atar زَعْتَر
Tęsknię do leniwego czasu nad kunafą ze słodkim syropem i pistacjami,
tęsknię do kawiarni Meow Cat, prowadzonej w Gazie przez Nehmę,
popijając kawę, można bawić się z gromadką kociąt.
Dzisiaj znowu ostrzał, spadło siedem pocisków.
W ziemi siedem dziur pełnych zabitych ludzi.
300 izraelskich lekarzy podpisało apel,
żeby bombardować szpitale,
jeżeli chronią się tam terroryści.
Ramallah,
Nazmija
Alwan,
Mariam
wyszły z domów tylko na chwilę.
Powtarzam dzieciom:
Umrzemy razem, to będzie jedno uderzenie, nic nie poczujemy.
Może to głupie, ale tęsknię za zapachem morza
i za kafejkami z ciepłą msabbahą z całych ziaren cieciorki.
Dzisiaj znowu ostrzał, spadło siedem pocisków.
W ziemi siedem dziur.
A ja myślę o mamie, jak posypywała wszystko za’atar,
mieszanką przypraw z majerankiem, tymiankiem,
I prażonym sezamem.