„Wiersz bez kropki”… Nieskończoność w poezji Elżbiety Dybalskiej

Katarzyna Krysińska

„Wiersz bez kropki”…

Nieskończoność w poezji Elżbiety Dybalskiej

„Kropki nie postawię…” (Kropka), „Kropki nie stawiam…” (W pociągu) – pisze Elżbieta Dybalska w tomikach Bruzdy[1]Pomimo[2]. Zbiór Ślady miłości[3] przynosi frazę o „książce bez ostatniej strony” (Kroplówka), a Biały[4] tajemniczą „białą przestrzeń dotkniętą słowami” (Tyle). Z wierszy wyłania się człowiek jako „dzieło nieskończone” (Ty i ja). Jest on stworzony w równie nieskończonym świecie, na obraz i podobieństwo Boga. Także bezkres kosmosu odsyła do nienazwanego i niewyrażalnego sacrum.
Chciałabym przyjrzeć się tym dwóm wymiarom nieskończoności w twórczości lubuskiej autorki: duchowej tajemnicy człowieka (i jego nieśmiertelności) oraz bezkresowi kosmosu, natury.

Nieskończoność jako duchowa tajemnica człowieka

W filozofii romantycznej istnieje interesująca alegoria ludzkiego życia: „Życie jest mostem, na którym przechodzi nieskończoność, stając się skończonością, narodziny i śmierć są początkiem i końcem tego mostu. To, że nieskończone staje się doczesne, a doczesne staje się nieskończone, jest filozoficzną esencją, jest solcystjum [tj. letnim lub zimowym przesileniem dnia z nocą], nec plus ultra boskiej mądrości i wszechmocy”[5].
W poezji Elżbiety Dybalskiej życie ludzkie wpisuje się w nieskończoność jako droga do nieśmiertelności i fragment wieczności. Sygnałami tej nieograniczoności są tutaj: cisza, biel, pamięć (wspomnienia), trwanie, odradzanie się i przekazywanie życia.
Cisza jako duchowa przestrzeń w człowieku to obszar tajemnicy, nieodgadnionego milczenia, „niewypowiedzianych słów”, „niezapisanych kartek” – jak w wierszu *** „W polu widzenia…”. Cisza Absolutna lub święta (Cisza), noworoczna (Los), cmentarna (*** „Odnajdziesz mnie…”) jest nie tylko przez istotę ludzką doświadczana, odczuwana, słyszana, ale i sama „słyszy” (Moja cisza), „pozwala sercom słyszeć ich rytm” i „nuci kolędę” (Święta), „wyśpiewuje słowa miłości” i przemawia (Wymowna cisza). Cisza „trwa” w człowieku (*** „we mnie…”) i ratuje od „ulewy słów”, przynosi spokój (Świat na dłoni).
Ciszy jako figurze nieskończoności towarzyszy w poezji autorki biel[6], symbolizująca czystość, niewinność – kolor aniołów. Przywołuje ona duchowy pierwiastek w człowieku. „Biały” to nie tylko tytuł tomiku z 2019 roku, ale też ważny motyw we wszystkich zbiorach lubuskiej poetki, najmniej może w Śladach miłości. Biały obrus (Puste miejsce), biały puch (Los), porcelanowy talerzyk (Biały), biała kartka (Wszystko jest możliwe), róża (*** „za białą różą…”), chusteczka (Biała chusteczka) to tylko niektóre przykłady. W wierszu Wszystko jest możliwe „biel się zmienia w niebieskość”, a kolor niebieski[7] (a szczególnie odcień błękitu) przywodzi na myśl nieskończoność, trwanie, niebo – o którym jeszcze będzie mowa w kontekście bezkresu wszechświata.
Kolejny aspekt pierwiastka nieskończoności w człowieku to wspomnienia. W twórczości Dybalskiej znajdziemy liczne świadectwa pamięci, np. o mężu (List do męża), mamie (Mamo!), ojcu (Pamięci Ojca), Emilce (Requiem), o tych, których już nie ma wśród żyjących (Puste miejsce). Wspomnienia są tu cennym skarbem, który można „schować za pazuchę” (Zaproszenie) albo w szufladzie (Biała chusteczka) czy w skrzyni (*** „wyrasta w polu…”). Łączą się z tęsknotą, trwaniem, miłością (Pamięci Ojca), są formą spotkania – jak w motcie wiersza Syzyfem jestem, pozwalają trwać (Wymowna cisza). Ich znakami mogą być fotografie (Wymowna cisza), kurhany (O… popatrz!), cmentarna cisza (*** „Odnajdziesz mnie…”), ale też kwiaty, np. niezapominajki – jak w wierszu Rabatka życia, poświęconym rodzicom poetki. Nieskończoność ludzkiego życia, trwanie we wspomnieniach obrazuje utwór Wszystko i nic z tomu Biały:

garsteczka wspomnień
odrobina dobra
gruda ziemi po nas
szczyptą miłości
poprawiamy świat
pamięć wyrośnie zielenią[8].

Pamięć to sposób na zbliżenie się do nieśmiertelności i wieczności, dlatego poetka zachęca:

spinaj strzępy wspomnień przekonań
czytaj biel zdarzeń
wznieś się do chmur
wejdź na skałę najwyższą
zadziw siebie
stań wysoko i spytaj
co ważne było
jest
będzie[9]

Widać tu przenikanie się przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, podobnie jak w utworze Chwil parę, w którym „wieczność” przeplata się z „wczoraj” i „dziś”.
Dzięki zachowaniu w czyichś myślach, pozornie „skończone” życie ludzkie staje się mostem ku nieskończoności. Dopełnieniem tej prawdy jest u Dybalskiej świadomość trwania dzięki przekazywaniu życia. Wymownym przykładem takiego odradzania się życia, zradzania się wciąż na nowo, trwania jest wiersz Kroplówka, w którym „życiodajny deszczyk/ pada do żyły […]” i trzy pokolenia kobiet rozmawiają przez telefon o nowym życiu:

[…]
Wnuczka – babci
córka – mamie
powiedziała
jestem w ciąży
A ty babciu czekaj[10].

Nieskończoność jako bezkres kosmosu, natury

Drugim obszarem, w którym ujawnia się nieskończoność u Elżbiety Dybalskiej, jest bezkres kosmosu i natury, którego sygnałami są m.in.: niebo, bezmiar wód i piasku, ruiny.
Sklepienie niebieskie, stworzony przez Boga firmament to jedna z wyrazistych figur nieskończoności. Poetka upodobała sobie paradoksalne „niebo w kałuży” – ten motyw występuje w wierszach Chwil parę oraz Moje miejsce na ziemi. Ten drugi utwór warto przytoczyć w całości, ponieważ obrazuje różne wymiary kosmosu, takie jak: łąka, piasek, kamyk, odsłania pełnię i różnorodność natury:

pod stopą
cały świat
majowa łąka
gorący piasek
i biały kamyk
niebo w kałuży
wokół horyzont
deszcz dolewa łez ziemi
całuje mnie słońce
takie to moje miejsce
słyszę ciebie[11].

Nieskończoność nieba, jego bezkres obrazują także Widoki. Zaciera się tam „styk ziemi i nieba”, gdyż „pamięć i zaćma nie wymaga horyzontu”. W wierszu W drodze miłość „ścieli pod stopą/ niebiańskie łąki”, a w Kluczu żurawim niebo jest „utopione studni”, co może potęgować wrażenie jego głębi.
Jeszcze inne figury nieskończoności natury, kosmosu, ukazujące także piękno, nieokreśloność, tajemniczość, to bezkresna woda: ocean, morze, rzeka (Biała kartka, Blaski i cienie, Naga prawda, *** „za białą różą…”, Ars poetica, Ziemia nad Oceanem, *** „Suknia skropiona…”), występujące także z motywem niezliczonych ziaren piasku (Biała kartka, *** „na ziarnku piasku…”, Moje miejsce na ziemi, *** „Suknia skropiona…”, *** „W klepsydrze…”).
Szczególną rolę w twórczości Dybalskiej pełni obraz ruin. To symbol, który ma bogatą tradycję przedstawiania w sztuce. Tam też: „Ruiny obrazujące »przechodzenie między wiecznościami«, zagrożenie śmiercią i rozdarciem odsłaniają tragiczne dysonanse, stając się niekiedy kreacją rozpadu osobowości. […] Ruina […] Wyraża katastroficzność istnienia, jak i wiarę w możliwość pozaziemskiego bytu, nieskończoność trwania. […] Ruinę zrównywano z Absolutem, tajemnicą, wiecznością i transcendencją”[12].
U lubuskiej poetki motyw ruin pojawia się w wierszach: W parku, Wiatr zasiał z tomu Biały oraz w utworze Herb ze zbioru Pomimo. Łączy się on ściśle ze wspomnieniem, z którym jest utożsamiany: „ruina pozostaje wspomnieniem” (W parku). Powtarzające się elementy tego charakterystycznego pejzażu, takie jak park-las z zasianymi przez wiatr drzewami i bluszcz składają się na poetycką fotografię pałacu w Zatoniu i stają się świadkami historii. Ważne są tu także kolumny, które podtrzymują niebo, podobnie jak w wierszu Kolumny świątyni kamienne słupy „podtrzymują błękit nieba” i w ten sposób łączą ziemię z nieskończonością oraz z sacrum, a „ruina staje się świątynią” (Wiatr zasiał).
Idea nieskończoności w poezji Elżbiety Dybalskiej przybiera różne kształty. W swoim szkicu przedstawiłam wybrane z nich, ukazujące zarówno nieśmiertelność człowieka, jego duchową tajemnicę, jak i bezkres kosmosu, natury. Te dwa wymiary spotykają się i zawierają w nieskończoności sacrum, równie tajemniczej jak „wiersz bez kropki” (Kropka).

 


[1]  E. Dybalska, Bruzdy, Zielona Góra 2014.

[2]  Taż, Pomimo, Zielona Góra 2022.

[3]  Taż, Ślady miłości, Zielona Góra 2008.

[4]  Taż, Biały, Zielona Góra 2019.

[5]  B. Trentowski, Podstawy filozofii uniwersalnej. Wstęp do nauki o naturze, przeł. M. Żułkoś-Rozmaryn, przejrzał i przypisami opatrzył J. Garewicz, wstępem poprzedził A. Walicki, Warszawa 1978, s. 656, [za:] M. Strzyżewski, Romantyczna nieskończoność. Studium identyfikacji pojęcia, wstęp i opracowanie materiału ikonograficznego A. Markuszewska, Toruń 2010, s. 156.

[6]  O symbolice bieli zob. Biały, [w:] M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, tłum. bp K. Romaniuk, Poznań 1989,
s. 25-26.

[7]  O symbolice koloru niebieskiego zob. W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 2006, s. 22-23.

[8]  E. Dybalska, Wszystko i nic, [w:] Biały, dz. cyt., s. 38.

[9]  Taż, *** „oko i ciało…”, [w:] Biały, dz. cyt., s. 80.

[10] Taż, Kroplówka, [w:] Pomimo, dz. cyt., s. 34.

[11] Taż, Moje miejsce na ziemi, [w:] tejże, Biały, dz. cyt., s. 27.

[12] M. Strzyżewski, dz. cyt., s. 277-278.

Tomasz Daiksler,Evviva l'arte (2)