W sieci słów, czyli o tomiku Owad w sieci Mariana Ziomkowskiego raz jeszcze (Marian Ziomkowski, Owad w sieci)

W sieci słów, czyli o tomiku Owad w sieci Mariana Ziomkowskiego raz jeszcze

Marian Ziomkowski, Owad w sieci, posł. S. Sterna-Wachowiak, Nowotomyskie Towarzystwo Kulturalne, Nowy Tomyśl 2023, 208 s.

Marian Ziomkowski (Ziom) ukończył Akademię Rolniczą w Poznaniu, a obecnie mieszka w Prądówce. W 2013 roku nakładem Ludowej Spółdzielni Wydawniczej wydał powieść Akt eRosa, którą zadedykował swojej żonie. Utwór ten należy postrzegać jako pełnoprawny debiut literacki. „Powieść w sześćdziesięciu rozdziałach-sekwencjach pomyślana jest jako film życia umierającego bohatera i w jednej osobie narratora, projekcja nie łączących się ponownie z realnością dawno i ostatecznie, zdawałoby się, zagubionych obrazów”. Równolegle do powieści powstają również pierwsze utwory poetyckie, które zostaną wydane w tomie Owad w sieci. Ostatecznie tomik został wydany w 2023 roku nakładem Nowotomyskiego Towarzystwa Kulturalnego, za który to zbiór autor został nominowany w 2024 roku do nagrody głównej w konkursie Lubuski Wawrzyn Literacki (kategoria poezja) za twórczość w roku 2023. Ponadto autor od 2015 roku tworzy muzykę w Teatrze S, z którym występuje w kraju i za granicą.

Tomik poetycki Owad w sieci składa się ze 156 wierszy i jest zadedykowany Witce. Są to zwięzłe, wręcz lakoniczne w swojej formie utwory napisane w formie wiersza białego. W skrajnych przypadkach długość wiersza zamyka się w jednym równoważniku 

zdania, jak w przypadku wiersza rozmowa z miłością ślepą: „codziennie o ciebie/ ziarenka kocham”, czy rozmowa ze słońcem: „kocham cię/ w cieniu”. Utwory te dotyczą codziennego dialogu ze światem i ze spotykającymi podmiot liryczny bodźcami i doświadczeniami. Idea dialogu jest stale obecna w relacji podmiot liryczny – świat, gdyż każdy z tytułów wierszy zaczyna się od słowa „rozmowa z…”. Czy jednak faktycznie mamy do czynienia z pełnowymiarowym dialogiem, czy raczej tylko z monologiem podmiotu lirycznego? W większości przypadków – jak możemy się domyślać – jest to jednak monolog, ponieważ skierowane przez podmiot liryczny pytania do zegara-antyku, do choroby, pustego pokoju czy muzyki, a nawet prawa jazdy, pozostają bez konkretnej odpowiedzi. Jak czytamy w wierszu rozmowa z prawem jazdy: „ćwiczę parkowanie tyłem/ spojrzenie w lusterko za siebie przed siebie/ ruchy wsteczne omackie/ tył na przód i na odwyrtkę/ plac manewrowy moralnie obojętny/ cierpienie pachołka wpisane w twarz/ jeden ocalał/ leje się krew z pozostałych/ ogień walczy z wodą/ trudno uwierzyć w postęp”. Można by pokusić się o uzupełnienie, że „reszta jest już milczeniem”, niedopowiedzeniem i ulotną refleksją z pogranicza haiku, jak w przypadku wiersza rozmowa z tableau: „zbiorowa zagadka/na osi czasu/oś żywych/ oś odciętych”. Dlatego autor często stosuje w swoich utworach ironizującą puentę, która tylko podwaja smutną refleksję nad losem osamotnionego człowieka – nomada, który jak tytułowy owad, miota się w sieci życia, codzienności, co szczególnie wybrzmiewa w wierszu rozmowa po wyroku: „żyję z nieobecnością/ dzień w dzień/ wokół/ puls/ wyłącznie/ własny”. Jak zauważa Sergiusz Sterna-Wachowiak, Akt eRosa zapośrednicza się w tomie wierszy Owad w sieci „[…] poprzez podkreślenie i zdanie sobie sprawy ze swojej samotności”, by „dać wyraz – poprzez empatię – samotności bliźniego. Między nami i onymi. Wśród monad. W sieci”. Obecny w wierszach monolog chce jednak wybrzmieć w formie dialogu i to odmienionego przez wszystkie przypadki. Dlatego tomik dzieli się jeszcze na kilka sekwencji-podrozdziałów zatytułowanych „ja-ty-on-ona-one-my”, co tylko podkreśla w nowatorski sposób chęć podjęcia dialogu, który z perspektywy czasu jest już niemożliwy. Interesującym i świeżym ujęciem tematu życia jest ostatni podrozdział zatytułowany „załączniki”, w którym w zwięzły i ironizujący sposób przedstawiono etapy ludzkiego życia: uniwersalne i dzięki temu wspólne dla podmiotu lirycznego – Autora – odbiorcy – everymana: „zbudowany z blizn/ w twarzy ślady po oparzeniach/ realia podwórka/wśród porażek/mimo przez pomyłkę/pozytywnych uczuć […] miłość – imię dla zagadki/ nadzieja – nałóg szarych komórek/ wiara – kiełkuje o zmroku/prawda – za figowym listkiem/ zło – w czystej postaci/ dwudziestoczterokaratowe […] martwy punkt/bez adresu/ bez złudzeń” (życiorys).

 Warto pochylić się nad treścią wierszy zawartych w tomie Owad w sieci, które w swojej lapidarności i lekkości formy podkreślają tylko ulotność doświadczeń i tematów dotykających człowieka w każdej chwili, a w szczególności w chwili samotności. Jedyną bronią w tak przedstawionym uniwersum człowieka jest patrzenie z dokładnością kilku par pajęczych oczu na chwile, które już się nie powtórzą oraz nicowanie na pajęczą sieć najmniejszych odpowiedzi, refleksji na temat otaczającego świata, aby – jak za sprawą nici Ariadny – nie pogubić się w tym pędzącym świecie i czerpać radość z najmniejszych doświadczeń. Czego życzę czytelnikom.

Anna Naplocha