Wiersze [ *** gdy odchodzi człowiek…, *** wybrałaś się…]

Grażyna Rozwadowska-Bar

 

 

***

 

                   pamięci Janusza Werstlera

 

gdy odchodzi człowiek

zostawia za sobą czas

 

i echo biesiadnej rozmowy

w Piwnicy na Ogrodowej

 

pamiętam żółty blask ognia

płonący w kominku

to tam iskra wierszy

błyszczała jak nigdy

 

a miasto żyje

 

na Ratuszu zegar

odmierza godziny

 

przez deptak

przesypuje się

ludzki pośpiech

 

wielkie okna kamienic

mają swoje sekrety

cień i światło

 

mijane twarze

radosne i smutne

na moment

zapominają o nas

zajęte szukaniem

czegoś co jak zwykle

jest najbliżej

pod skórą

każdej minuty

 

nasze miasto

jest takie

jak było zawsze

 

pełne cieni przodków

oczekiwań marzeń

 

i tylko został

 

osierocony antykwariat

z wypłowiałym smakiem rozmów

w pustej szklance

 

na mojej półce książki

cicho zamykają

życzliwe dedykacje

wpisane w tamtym czasie

 

w kwiatach

na parapecie

ciągle błąka się

zapach pamięci

 

* * *

                            pamięci Ani Tokarskiej

 

wybrałaś się w podróż

z której się nie wraca

 

wyjechałaś

bez uprzedzenia

bez walizek pakowania

 

czy zabrałaś

mapę wszechświata

czy ktoś ci zaznaczył

na niej błękitne planety

adresy Bogów którzy

będą ciebie witać

w swoich progach

chleba uśmiechem

 

a może w ziemskich teatrach

siedzisz otulona fotelem

czekasz na spektakl

aż ciemna kurtyna

odsłoni twoją nieobecność

 

wypłyną puste kalendarze

niewidoczne daty

rozleje się

rozpacz dławiąca przyszłość

 

nie wiedziałam

jak ci opowiedzieć

twoją podróż na skraj mapy

za znikający horyzont

 

jak opowiedzieć ciszę

 

wieczorami

otwieram twoje książki

delikatnie by słowa nie wypadły

dary ziemi ognia i wody

 

myślę o wierszach

które zabrałaś ze sobą

 

wiem że w nich

ciągle jest życie