Bogusława Kaźmierczak
Przezwyciężyć przeszłość
O Aktoreczce Barbary Wysoczańskiej
Wysokie wieżowce, klaksony charakterystycznych taksówek, tysiące billboardów, różnorodnych języków i wszędzie spieszący się ludzie – z tym wszystkim kojarzy nam się Nowy Jork. Dynamiczne i pełne życia miasto przyciąga tłumy tych, którzy pragną (lub muszą) zacząć nowy rozdział w swoim życiu. Taki obraz Wielkiego Jabłka wyłania się z powieści Barbary Wysoczańskiej pt. Aktoreczka. I właśnie w taki sposób wyobrażam sobie to miasto. Ogromne, bogate w różne wydarzenia, zamieszkałe przez ludzi, którzy tworzą jego klimat.
Gęsty tłum może przypominać zbitą masę, ale nie możemy zapominać, że składa się on z osób, które kochają, pracują, mają swoich najbliższych lub miejsca, do których wracają po ciężkim dniu. To właśnie miejsce i czas akcji sprawiły, że z ciekawością sięgnęłam po Aktoreczkę. A gdy dowiedziałam się, że autorka ma wykształcenie historyczne, a na koncie kilka powieści historycznych, moje wymagania wzrosły. Z nadzieją na odczucie klimatu lat 50., które z jednej strony kojarzą się z tańcem i jazzem, a z drugiej – z ciągle obecną traumą niedawno zakończonej wojny, zaczęłam lekturę.
W Aktoreczce autorka splata losy dwóch osób, które raczej nie powinny się spotkać, na pozór nie mają bowiem ze sobą za wiele wspólnego. Konrad Rogowski, Polak, który po drugiej wojnie światowej przybył do Ameryki wraz z niewidomą córką Emilką i szwagierką Heleną, ma jeden cel: za pomocą zdjęć wykonanych podczas wojny pokazać światu okrucieństwo, jakiego doznali mieszkańcy Warszawy. Uparty, mimo przeciwieństw losu, kieruje się pragnieniem odnalezienia sprawiedliwości i odkupienia swoich win. Z tą postacią kontrastuje sylwetka aktorki Lauren Evans, która odniosła ogromny sukces w Hollywood i stała się jedną z najpopularniejszych osób w świecie filmu. Mogłaby się wydawać, że Konrad jest głównym bohaterem, jednak z biegiem czasu, okazuje się, że to Lauren jest protagonistką. Z zewnątrz jest to kobieta idealna, nienagannie ubrana i pomalowana, prezentująca się z jak najlepszej strony. Jednak sława ma także swoje mroczne strony, które sprawiają, że podziwiana gwiazda filmowa jest osobą zmagającą się z wieloma problemami – zaczynając od mściwego menadżera, kończąc na własnej przeszłości.
Tytuł powieści sugeruje, że główna bohaterka jest marną aktorką, która błyszczy wyłącznie swoim pięknem na srebrnym ekranie. A jednak Lauren okazuje się kobietą silną, która się nie poddaje przeciwnościom. Zdecydowanie należy ona do bohaterów aktywnych, których decyzje wyznaczają kierunek rozwoju fabuły. Ta postać przekonująco dowodzi, że życie w wielkim amerykańskim mieście na oczach paparazzi i milionów fanów nie należy do najłatwiejszych.
Natomiast o tym, że Nowy Jork to metropolia, zróżnicowana pod względem kulturowym i ekonomicznym, przekonuje kreacja postaci drugoplanowych (np. mieszkańców „kotła kultur”) i epizodycznych (np. osób należących do bogatszej części społeczeństwa). To właśnie rozbudowana galeria bohaterów, w której osoby fikcyjne występują obok historycznych (głównie gwiazd złotej ery Hollywood, takich jak np. Clark Gable czy Louis Armstrong), wysuwa się na plan pierwszy tej powieści. Autorka przekonująco oddaje różne charaktery i emocje, realistycznie ukazuje cechy negatywne, w tym zawiść i przewrotność.
Akcja powieści toczy się w roku 1950, czyli tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej, która – w różnym stopniu i w różny sposób – na każdym odcisnęła piętno. Amerykanie, którzy dołączyli do konfliktu dopiero w grudniu 1941 roku, a w związku z tym tak silnie nie odczuli konsekwencji wojny, nie do końca rozumieją podejście Polaków. Ci drudzy podczas wojny stracili wszystko: swoich najbliższych i majątki, a ich psychika została nieodwracalnie zmieniona, tak jak w przypadku Konrada. Zarówno on, jak i Lauren to postaci typowe dla okresu powojennego. Są tacy jak ludzie tej epoki, przy czym ich poglądy i postawy życiowe pokazują istnienie dwóch różnych światów. Autorka zamieszcza rozbudowane opisy uczuć i przeżyć postaci, udaje się przy tym wydobyć kontrast między bogatą aktorką i mało zamożnym Rogowskim, który pracuje w warsztacie samochodowym i dorabia jako fotograf. Mamy tu z jednej strony opis drogich ubrań od znanych projektantów, z drugiej – skromny ubiór emigranta, którego nie interesuje moda; ogromne apartamenty i domy, wystawne przyjęcia i pełne przepychu gale i skromne mieszkanie ludzi, którzy starają się ułożyć sobie na nowo życie w obcym kraju. Czytając powieść, towarzyszymy im w tym, poznajemy też nękające ich demony przeszłości.
Ci, którzy uznają, że powieść Aktoreczka jest częściowo romansem, literaturą kobiecą, mają poniekąd rację, ale w takiej kwalifikacji nie ma nic deprecjonującego. Książka Wysoczańskiej jest jedną z wielu powieści o silnych kobietach, które zmagają się z przeciwnościami i których losy splatają się z losami mężczyzn pozornie niemających z nimi nic wspólnego. Fabuła toczy się tu dynamicznie, obfitując w mniej lub bardziej dramatyczne wydarzenia, zakończenie jest dość przewidywalne, ale nie nużące. Styl powieści – nieskomplikowany i łatwy – sprawia, że choć opowiada ona o bardzo poważnych tematach, czyta się ją lekko i przyjemnie. Bardzo ciekawe są tu dialogi, ukazujące podejście bohaterów do świata, ich charakter i relacje z innymi ludźmi. To właśnie one są dopełnieniem przeżyć wewnętrznych postaci i pozwalają stworzyć pełny portret psychologiczny. Interesująca jest również okładka, na której widnieje kobieta ubrana w wieczorową suknię, mająca fryzurę pasującą do mody panującej w latach 50. Stoi ona na balkonie i obserwuje Nowy Jork – jej ukochane miasto i miejsce akcji powieści. Tak zaprojektowana okładka przypomina plakat filmowy, stanowiąc nawiązanie do zawodu i największej pasji Lauren; jej kolorystyka ma barwy zachodzącego słońca, co może kojarzyć się z zapowiedzią nocy, czyli czasu, kiedy takie miasto jak Wielkie Jabłko tak naprawdę budzi się do życia. To wtedy rozpoczynają się premiery, bankiety i wystawne przyjęcia, na których gwiazdy szaleją do białego rana, a które niedostępne są dla zwykłych zjadaczy chleba.
Do takich właśnie ludzi, zwyczajnych czytelników adresowana jest ta książka – idealna do pochłonięcia w kilka jesiennych wieczorów przy kubku gorącej herbaty. Aktoreczka niewątpliwie zainteresuje czytelnika zafascynowanego historią i srebrnym ekranem, lubiącego śledzić losy silnych postaci, które dzielnie walczą z przeciwnościami i własnymi demonami. I chociaż powieść Wysoczańskiej nie zawiera doniosłego przesłania, może skłonić do refleksji na temat własnej przeszłości: czy żyjemy tu i teraz, czy utknęliśmy w minionych wydarzeniach i wciąż nie umiemy się od nich uwolnić?