Michał Kaczmarek
Data której nie pamiętam
podmiot liryczny w tym wierszu
po kilku wierszach o śmierci ojca
pisze o narodzinach
a narodziny miał szczęśliwe
ominęła go wojna
na osi czasu
na tyle daleko od wkroczenia wojsk
że chwalił Rosjan
lata dziewięćdziesiąte
niespełniona obietnica dobrobytu
przekleństwa w kierunku prowadzącego
główne wydanie Wiadomości
napaści na Ukrainę nie doczekał
bombardowanie Belgradu
słyszał od czasu do czasu
zmiana pracy
z łaziennego na magazyniera
zakup żaluzji
rozbudowa osiedlowego parkingu
nie miał w czyim imieniu
ani o co walczyć
wybrał kulturę wysoką
zakrapianą alkoholem
pamiętaj synu Nalepa
był kurwa najlepszy ze wszystkich
obiecałem że dam ci w mordę
podmiot liryczny
nigdy nie dostał w mordę
dlatego umie wybaczyć
wersalka
krótka rozmowa
tego brakuje najbardziej
Fotel który został w pamięci
wagarowicz chodzi po parku
myśli o samobójstwie
przykuwa wzrok
matka położyła głowę na twoich udach
szukała ucieczki od męża
twojego ojca
matczyny policzek
dotknął zbyt młodych kolan
zatrzymał ręce które nie rozumiały
nie pogładziły włosów
przyszło zbyt wcześnie
zaufanie
usiadłeś w fotelu
czekałeś na powrót pijaka
teraz się włóczysz
wyjdź z parku
dziecko
wstań z fotela
dlaczego nie zostawiłeś mieszkania
ścieżki były otwarte jak wystraszone usta
wrosłeś w oparcie
odebrano mowę
w czasie alkoholowej imprezy
odebrano zdolność ruchu
jestem po drugiej stronie
by ożywić płuca
wpuścić krew
w bladą skórę brzucha
zostaw dom
proszę
moje dziecko
uciekaj
ja
o którym zapomniałem
Narodziny córki
płacz trzymiesięcznej dziewczynki
minąłeś się z nim w drzwiach
wasze okrężne ruchy
zamiana miejscami
sprawiły że jesteś ze mną
nie masz układu kostnego
tkanek włókien kolorów
nie ma cię we wspomnieniach
jesteś zamknięty w byciu
stołu ogrodu kubka do kawy
kubek do kawy jest
moce sprawcze zdania
także wobec ciebie
nie być nie można
wygasa upada wysycha
czasownik oddala się od znaczenia
które mu narzucamy
odpowiada na pytania
o znaczeniu odwrotnym
zanika
to znaczy co robi
umiera
czyli jest w trakcie życia
nawet nie istnieje
równa się w swojej wadze
z nie odchodzi czyli zostaje
zawiera zgodę z byciem
aby mogło nie być
to co znika z oczu
spisu mieszkańców
opłat za wywóz śmieci
przyjeżdża raz w miesiącu
zakład oczyszczania miasta
My hotelarze
między nami a gośćmi
niepisana umowa
w łazienkach hotelowych jest mydło
mydło gościom niepotrzebne
po osiągnięciu poziomu finansowego
mają swoje ręczniki klapki szampony
lecz
brak akcesoriów byłby źle widziany
ba
mniej obyci
chamy które się dorobiły
etykietowane złotem prostaki
gotowi domagać się mydła
pytać w recepcji
przypominać koszty noclegu
tylko wyrafinowani
w koszulkach których logo
podkreśla wielkość niezauważalnym nadrukiem
nie pytają
nie wymagają
po osiągnięciu szczytu
przychodzi wyrozumiałość
łagodne usposobienie wobec niedostatków
ze strony tych którzy służą
my którzy służymy
kłaniamy się najniżej
gdy pozdrawiają ciepłym uśmiechem
zażywamy cząstki wyrwanej
z niedostępnego na co dzień wymiaru