Maskarada

Joanna Kapica-Curzytek

Maskarada

 

Walc Maskarada Arama Chaczaturiana. Utwór powstał jako muzyka do dramatu Michała Lermontowa pod tym samym tytułem. W skrócie jest to historia męża, który niesłusznie oskarża żonę o niewierność, truje ją, a potem sam popada w obłęd.

To także opowieść o tym, że nasze własne obsesje mogą być przyczyną zguby.

Ten z pozoru romantyczny walc doskonale oddaje nastrój narastającej grozy. Początek tego jednak nie zapowiada. Przy tej muzyce tak łatwo sobie wyobrazić, że jestem na sali balowej. Mam na sobie przepiękną suknię w pastelowym, twarzowym kolorze. Znakomicie się bawię, jestem często proszona do tańca. Nikt nie domyśla się, że głośnym śmiechem i beztroską paplaniną maskuję rosnące napięcie. Cały czas czekam, że podejdzie do mnie ten, dla którego na ten bal przyszłam.

Wstrzymuję oddech. Nareszcie! Zbliża się i kłaniając się, prosi mnie do tańca mój wymarzony partner. Dotyka mnie delikatnie i nieśmiało, wymieniamy uśmiechy i spojrzenia, które mówią i obiecują wszystko. W tych ułamkach sekund rozstrzyga się przyszłość. Czy to nasze spotkanie przerodzi się w przelotny romans, życie rodzinne, zimną wojnę albo kurtuazyjną przyjaźń?

Mój tancerz wpatruje się we mnie, w jego oczach widzę uśmiech i niepewność, czy odpowiem na wszystkie dręczące go pytania. Pojawia się też niecierpliwość, jak gdyby chciał już teraz wiedzieć o mnie jak najwięcej.

Tańczymy walca.

Pochłonięta muzyką, nie zauważam, że nagle wkrada się między nas napięcie. Jest jak nagły poryw lodowatego wiatru, który burzy letnią aurę. Czuję silniejszy dotyk, mężczyzna przyciąga mnie bliżej. Zgaduje moje myśli, więc z początku się nie opieram.

Ale to nie jest zniecierpliwienie. W nieobecnym, szklistym wzroku coraz wyraźniej rysuje się szaleństwo. Partner coraz mocniej trzyma mnie mocno w objęciach. Nie mam jak uciec… Główny temat walca zapętla się i osacza. Wirujemy coraz szybciej, do utraty tchu, chcę przestać tańczyć, zatrzymać się, mam zawroty głowy, duszę się…

Ci, którzy z boku obserwują nas tańczących, myślą: jaki to piękny romans.

 

surrealistyczny rysunek przedstawiający twarze.