Literatura, która nie milczy.
Maria Fraszewska w ogniu języka
Maria Fraszewska, Dzieje się wciąż. Kultura płonąca językiem, refleksje zagajane eseistycznie, Fundacja Światło Literatury, Gdańsk 2025, 204 s.
Maria Fraszewska – poetka, prozaiczka, eseistka, aktywistka. Jej głos od ponad trzech dekad rozbrzmiewa na styku literatury i rzeczywistości społeczno-politycznej. Najnowszy zbiór esejów Dzieje się wciąż. Kultura płonąca językiem potwierdza, że autorka nie tylko aktywnie uczestniczy w przemianach świata, ale też je komentuje – z pasją, wnikliwością i odwagą.
Obserwatorom zielonogórskiego życia literackiego sylwetki Marii Fraszewskiej przybliżać nie trzeba. Znamy ją bowiem od roku 1990, kiedy zadebiutowała
poetycko, publikując swoje teksty zarówno w Zielonej Górze (na łamach „Gazety Nowej”), jak i w koszalińskim „Gońcu Pomorskim” – pierwszej prywatnej gazecie codziennej w regionie Pomorza Zachodniego i Środkowego (należy przypomnieć, że M. Fraszewska pochodzi ze Słupska).
Od tego czasu jej wiersze, eseje i proza ukazywały się wielokrotnie – w prasie literackiej, w antologiach oraz jako samoistne publikacje książkowe. Wśród czasopism, które publikowały jej twórczość, wymienić należy m.in. „Bezkres”, „bruLion”, „Migotania”, „Na Winnicy”, „Przedproża”, „ReWiry” „Suburbia” czy „Tygodnik Literacki”. Spośród antologii warto przywołać zwłaszcza Wiersze na murach 2010-2020 (Kraków: Fundacja Poemat, 2021), czyli zbiór utworów wyświetlanych uprzednio na słynnej kamienicy przy ul. Brackiej 2 w Krakowie*.
Lektura poszczególnych wypowiedzi Fraszewskiej pozwala stwierdzić, że oto mamy do czynienia z postacią wyjątkową w krajobrazie współczesnej kultury polskiej – poetką, eseistką, prozaiczką i aktywistką, która od dekad nie tylko komentuje rzeczywistość, ale aktywnie ją współtworzy. Cechują ją bezkompromisowy język, odwaga w stawianiu trudnych pytań oraz umiejętność łączenia literackiej wrażliwości z wyrazistym etosem obywatelskim. Jej twórczość nieustannie sytuuje się zatem na styku literatury i życia publicznego, balansując pomiędzy refleksją filozoficzną a interwencją społeczną (za swoje szeroko rozumiane zaangażowanie artystyczne i społeczne w roku 2023 otrzymała tytuł „Kobiety Roku Województwa Lubuskiego”, przyznany podczas 14. Lubuskiego Kongresu Kobiet).
Od wczesnych lat 90. XX wieku Fraszewska angażuje się w działania na rzecz wolności słowa, praw człowieka i niezależności instytucji kultury. Współtworzy niezależne inicjatywy wydawnicze i społeczne, jest też jedną z liderek ruchów obywatelskich, reagujących na narastające napięcia polityczne i kulturowe w Polsce. Jako autorka esejów wyróżnia się stylem pełnym erudycji, a jednocześnie głęboko zakorzenionym w codziennym doświadczeniu. Odwołuje się do klasyki filozofii, literatury i myśli krytycznej, ale równie często sięga po sprawy lokalne i konkretne – mniej lub bardziej widoczne na pierwszy rzut oka. Jej głos bywa w nich ostry, niekiedy prowokacyjny, zawsze jednak skłania do myślenia i działania. Nie inaczej rzecz się ma w przypadku jednej z ostatnich jej publikacji – Dzieje się wciąż. Kultura płonąca językiem.
Eseje zebrane w tym tomie powstawały w różnym czasie. Są reakcją na konkretne wydarzenia czy zaobserwowane procesy społeczne i kulturowe. Stanowią, a w każdym razie trudno nie odnieść takiego wrażenia, kolejną odsłonę twórczej wrażliwości ich autorki. Z jednej strony poruszają tematy, które zewsząd nas osaczają (myślę, że nie przesadzam – zwłaszcza w kontekście przywołanej tu napaści Rosji na Ukrainę), a z drugiej – pozbawione są takiego ciężaru, co nie oznacza, że brak im istotności! Dotykają bowiem „metafizyki codzienności”, wysuwając na pierwszy plan rozważania odnoszące się do sposobu przesypywania „przez sito własnej niedoskonałości wielkość i szlachetność własnych doznań” (to na przykładzie twórczości Anny Świrszczyńskiej, której liryki, zdaniem Fraszewskiej, „edukuj[ą] nas współczesnych, rozbitych na kawałki, i zaprasza[ją] do nawiązania współpracy”).
Należy też zauważyć, że poszczególne odsłony pomieszczonych w zbiorze „refleksji zagajanych eseistycznie” brzmią tak, jakby wyszły spod pióra nie tylko literatki, ale i badaczki literatury czy socjolożki, której wykłady są efektem głębszego zastanowienia się nad poruszanymi zagadnieniami, nie stroniąc przy tym od analiz właściwych psychologii.
Każdy z zamieszczonych w prezentowanej książce tekstów zasługuje na lekturę (niekoniecznie wszystkie naraz i zgodnie z zaproponowaną kolejnością). W każdym z nich, w tym samym natężeniu i z tą samą przejrzystością wywodu, wybrzmiewają intuicyjne odczuwanie rzeczywistości z eksperckim łączeniem faktów, spajanie nauki z poetycką refleksją.
Po wydanej w roku 2024 powieści W sidłach namiętności. Wirtualni ulicznicy i po wcześniejszych tomikach poetyckich Wio w snach (1995), Z wiatrem (2009), Płonące języczki (2021), Posypana wiatrem (2022), Prze konanie (2023) oraz Od mięty i odmęty (2024) otrzymaliśmy „refleksje zagajane eseistycznie”. Zapewne i ów zbiór nie sposób będzie „prze milczeć” – jakby to powiedziała sama autorka.
Tomasz Ratajczak
* Akcję tę zapoczątkowała 24 października 2002 r. Fundacja Poemat i poeta Michał Zabłocki w ramach projektu „366 wierszy w 365 dni” – codziennie wieczorem projektowano nowy wiersz polsko‑angielski na fasadzie budynków w Krakowie i Warszawie. Od 1 stycznia 2006 roku projekt przeniósł się na stałe do Krakowa (na ul. Bracką 2) i od tej pory codziennie w jej ramach prezentowany jest nowy wiersz. Przywołany zbiór zawiera 245 starannie wybranych wierszy z lat 2010-2020. Ich doboru dokonał sam M. Zabłocki. W antologii znalazło się około 120 różnych autorów – zarówno debiutantów, jak i uznanych poetów, samo zaś wydanie antologii przygotowano z okazji 20. rocznicy istnienia projektu. Więcej na ten temat – zob. 20 lat „Wierszy na murach” w Krakowie. To najdłużej działająca poetycka akcja w przestrzeni miejskiej na świecie, https://www.wprost.pl/kultura/10917580/20-lat-wierszy-na-murach-w-krakowie-to-najstarsza-akcja-poetycka-na-swiecie.html?utm_source=chatgpt.com [dostęp: 11 lipca 2025].
