Już czas na Krakowiaka, czyli nadzieja i wiara w poezji (Konrad Krakowiak, Już czas)

Już czas na Krakowiaka, czyli nadzieja i wiara w poezji

Konrad Krakowiak, Już czas, Wydawnictwo Pro Libris, Zielona Góra 2023, 66 s.

Konrad Krakowiak to znany głównie z telewizji publicznej dziennikarz i prezenter. Ukończył studia filozoficzne na zielonogórskim uniwersytecie, ale z zamiłowania pisze wiersze i teksty piosenek. Pochodzi z Lubska, od wielu lat mieszka z rodziną w Warszawie, jednak nie zerwał związków z regionem lubuskim. Zadebiutował, mając 22 lata, w antologii Wszędzie jest środek świata wydanej w 2001 roku przez Zielonogórski Ośrodek Kultury i miesięcznik „Lubuskie Nadodrze” pod redakcją Czesława Sobkowiaka. Pierwszy tom poetycki Krakowiaka zatytułowany Warto wyszedł w 2012 roku, a trzy lata później drugi – Lewa strona bytu. Oba zostały wydane przez oficynę zielonogórskiej książnicy Pro Libris, która w 2023 roku po raz trzeci opublikowała zbiór wierszy Krakowiaka pt. Już czas, tym razem nominowany do nagrody głównej Lubuskiego Wawrzynu Literackiego w dziedzinie poezji.

W najnowszej książce autor zaprezentował 50 utworów, głównie o tematyce osobistej, podróżniczej i religijnej, często w formie filozoficznych rozważań i lirycznych dyskursów czy komentarzy. Duży wpływ na tematykę poezji Konrada Krakowiaka mają jego liczne wyjazdy na misje humanitarne do Afryki organizowane przez fundacje kościelne oraz telewizyjne i radiowe przekazy informacyjne, głównie z miejsc, gdzie wojna nie oszczędzała bezbronnych i niewinnych, zwłaszcza dzieci. W rozpoczynającym książkę wierszu Dokąd? opisywane są ślady zniszczeń po bombardowaniu, gruzy, ruiny i pył. Podmiot pyta, gdzie bawią się dzieci z przebitą piersią, mówi, że należy uciekać, ale też zarazem zastanawia się dokąd i tonuje nadzieję na przetrwanie, bowiem z miejsca dotkniętego nalotem, gdzie brak schronów, nie można uciec. Roztrząsa też koszmar psychicznych pozostałości po czasie wojny, który będzie odtąd stale towarzyszył człowiekowi.

Ale współczesnych obrazów wojennych Krakowiak rysuje więcej, nawet jeśli nie wprost, tętnią one w tle opisywanych wydarzeń. Nawiązują do nich utwory Ambulans, Muzeum tortur, Paruzja czy Teoria heliocentryczna. Akcja zwykle osadzona jest w najbliższych realiach i choć nie dotyka ona 

bezpośrednio podmiotu, to porusza jego sumienie i wrażliwość, nie pozostając obojętną. Tak dzieje się na przykład w utworze o znamiennym tytule Program telewizyjny, w którym autor opisuje wieczorny komunikat o emisji dwutlenku węgla, który truje ludzi i będzie to niejako czynił na nowo, w każdej antenowej powtórce programu. Z kolei w wierszu Anatomia dziejów autor opisuje kontrowersyjnego profesora anatomii Eduarda Pernkopfa, rektora Uniwersytetu Wiedeńskiego w okresie drugiej wojny światowej, który zasłynął publikacją pierwszego na świecie kilkutomowego atlasu anatomicznego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby Pernkopf nie był nazistą, dzięki czemu otrzymywał do swoich badań zwłoki zgilotynowanych więźniów politycznych i Żydów. Ciał zamordowanych było co najmniej 1400. Atlas anatomiczny człowieka wzięty przez badaczy pod lupę dopiero w połowie lat 90. ubiegłego wieku wykazał, że jest on pełen ukrytych symboli nazistowskich. Podmiot mówi zatem:

Z jego arcydzieła korzystają współcześni chirurdzy

Pod zdartą z człowieka skórą
widzę nieludzką złożoność dziejów

Obok opisów wojennych wiele miejsca poświęca Krakowiak także obserwacjom ludzi chorych, a jego zapisy bliskie są dziennikarskim reportażom, chłodnym, lakonicznym, bezstronnym, acz wymownym. Poeta nie chce przejść obok tragedii czy cierpienia, ale nie chce też nim epatować odbiorcę, raczej zmusić go swoim opisem do zastanowienia. Dzieje się tak w przejmujących utworach jak Ola, Bagaż czy Terapia. Podmiot w utworze Ola opowiada o chorej psychicznie dziewczynce, która w szpitalu psychiatrycznym jest uzależniona od niesienia pomocy innym chorym. W wierszu Bagaż opisuje z kolei Stasia i jego ulubioną zabawkę, mówiąc, że:

Chłopiec jest w Ośrodku Interwencji
Chociaż się nie oddala

już biegnie z latawcem pod wiatr
i toczy kulę słońca.

Gdy odnaleziono go na ulicy
ogrzewała mu dłonie.

To ulubiona zabawka Stasia.
Z nią najtrudniej w życiu będzie się rozstać.

Ale duża część wierszy z tomu Już czas to utwory o tematyce religijnej, mówiące w filozoficzny sposób o nadziei, łasce, odkupieniu win i przebaczeniu, to wewnętrzny dialog z Bogiem lub z ojcami Kościoła, jak np. ze świętym Tomaszem z Akwinu. To własny dyskurs w poszukiwaniu sensu wiary i chrześcijańskiej tożsamości. W liryku Mniemanie podmiot wyznaje:

Według Tomasza z Akwinu
bez założenia istoty Boga
nie ma istnienia świata.

Prawdopodobnie to co wiemy,
musimy brać na
wiarę

Z kolei w lirycznym obrazie pt. W braku świadomości poeta wdaje się w polemikę z Czesławem Miłoszem i jego wierszem Degradacje, aby autorsko dopowiedzieć, że „W świadomości braku świadomości/ rodzi się wiara”.

We wstrząsającym wręcz wierszu Paruzja dotyczącym ponownego nadejścia Jezusa, podmiot w przeraźliwy sposób opisuje przygotowanie ofiary i samego rodzaju ludzkiego do tej zbawiennej chwili:

Już wszystko gotowe.
Zabita kura, baran, sąsiad.

Odarliśmy ze skóry królika,
Żyda, Araba.

Jest zupa na kościach
i półmiski pełne ludziny.

Wszystko stygnie.
Ciebie nie ma.

Poeta wadzi się z Bogiem, droczy i przekomarza, wypomina, a czasem oskarża, nie szczędzi mu razów, głównie za jego milczenie lub nicnierobienie, za obojętność i sprawczą niemoc. To nasuwa rozczarowania i liczne zwątpienia widoczne choćby w utworach traktujących o rozmachu kosmosu czy samego nieba nad Ziemią, jak Droga Mleczna, Pożegnanie, Koniec czy Zmartwychwstanie. Swój prywatny spór z niebem i Wszechmocnym konstruuje poeta za pomocą paradoksów i antynomii, sprzeczności i antytez. Dlatego rozpaczliwie poszukuje autor nadziei lub prosi o miłosierdzie, skarżąc się zarazem, że współczesnemu człowiekowi brak czasu na modlitwę i duchowy kontakt z Najwyższym. W tekście Obcowanie świętych podmiot zwierza się, że:

Marny ze mnie pustelnik i filantrop
żaden kaznodzieja, asceta.

Nie wiem, na ile jestem człowiekiem łaski,
na ile człowiekiem woli. […]

Jeśli obcowanie świętych
jest wymianą darów między niebem a ziemią,

weźcie wszystko,
co trzymam w pustych dłoniach.

Z kolei w liryku Akt pokuty podmiot wtrącony do egzystencjalnej celi, co potęguje jego rozgoryczenie, mówi wprost:

Definicję grzechu zapisuję ołówkiem.
Poprawiam ją, gdy popędy świata
górują nad duchem.

Staram się pogodzić w sobie
wierność i zwątpienie,
życie przed i po.

Jednak każda spowiedź przed sobą samym
kończy się brakiem rozgrzeszenia.

Podobnych wierszy utrzymanych w nurcie religijno-filozoficznym w tomie Już czas znajdziemy więcej, jak choćby Odkupienie, W kaplicy, Tą samą drogą, Pożegnanie czy tekst zaczynający się od incipitu „Zawiesić konflikty zbrojne…”. Niektóre z nich dedykowane są osobom duchownym. Wiara katolicka jest nader często manifestowana przez Krakowiaka, ale nie czyni tego natrętnie ani nachalnie, raczej podsuwa subtelnie, w sposób delikatny lub zawoalowany. Katarzyna Krysińska, autorka załączonego do zbiorku posłowia zatytułowanego „Huśtawka na tęczy” – nadzieja nad przepaścią w wierszach Konrada Krakowiaka, zauważa, że „W klasycznej liryce Krakowiaka wiara zajmuje ważne miejsce […] lecz nie tylko ona nadaje sens istnieniu i ludzkiej drodze. Tym, co ocala od przepaści, w jakiś sposób pozwala uciec przed końcem, jest też zwyczajne… życie i smakowanie go, spokojna afirmacja i zaangażowanie, wdzięczność i doświadczenie”.

Poetyka Konrada Krakowiaka z pewnością wypływa z jego bogatego doświadczenia życiowego i zawodowego oraz z aktywizacji, ze społecznej i wolontariackiej pracy na rzecz chorych, biednych i utrapionych koszmarami wojennymi. Jest wnikliwy w swoich opisach i bystry w komentarzach, częstokroć odwołuje się do dzieł filozoficznych, literackich i malarskich, do sztuki sakralnej i religijności pojmowanej w niewyszukany, pospolity sposób. To sprawia, że jego przekaz brzmi autentycznie, jest wolny od napuszenia i patosu, raczej skupiony na grze emocjami i uczuciami, które za każdym razem mają skłonić czytelnika do refleksji i sprowokować go do poszukiwana swojej odpowiedzi, do osobistego zastanowienia i odnajdywania własnej drogi i sensu istnienia. Na tym polega emanacja i osobliwa siła poetyckiego obrazowania Krakowiaka.

Robert Rudiak