Jolanta Fainstein
kobietom żyznego półksiężyca
przyklejone na pot
ubranie do pleców
to wcale nie jest
taki los
bad luck
to jest
pech
historii
geografii
kultury
apokalipsa w imię jedynego
nie mogła wybierać
nosiła holistyczne ubranie
czarne z poliestru
rozpoznać ją można było po butach
mogła pomarzyć aby zniknąć
z powodu udaru
od oblepiającego ciepła
ugotowanego powietrza
parującej wody
utopiona potem
poparzona oddechem
od awitaminozy
oblazł ją
wzrok czarnych oczu
w śnieżnobiałej bawełnie
a co ty na to
że jej nagie kolano
będzie atrakcją
dla owadów i otarć
żadne wilgotne oko
nie prześliźnie się
przez gorące powietrze
wydychane przez obce usta