Pro Libris https://prolibris.net.pl/ Lubuskie Czasopismo Literackie Pro Libris Wed, 30 Oct 2024 13:29:33 +0000 pl-PL hourly 1 https://prolibris.net.pl/wp-content/uploads/2022/09/cropped-ProLibris2-32x32.png Pro Libris https://prolibris.net.pl/ 32 32 Okładka 89 – 4 https://prolibris.net.pl/okladka-89-4/ Wed, 30 Oct 2024 13:28:23 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14921 Spis treści

The post Okładka 89 – 4 appeared first on Pro Libris.

]]>

The post Okładka 89 – 4 appeared first on Pro Libris.

]]>
Okładka 89 -3 https://prolibris.net.pl/okladka-89-3/ Wed, 30 Oct 2024 13:26:34 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14914 Spis treści

The post Okładka 89 -3 appeared first on Pro Libris.

]]>

The post Okładka 89 -3 appeared first on Pro Libris.

]]>
14. Festiwal Literacki https://prolibris.net.pl/14-festiwal-literacki/ Wed, 30 Oct 2024 13:23:39 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14907 14. Festiwal Literacki

The post 14. Festiwal Literacki appeared first on Pro Libris.

]]>

The post 14. Festiwal Literacki appeared first on Pro Libris.

]]>
Postscriptum Festiwalu 2024 https://prolibris.net.pl/postscriptum-festiwalu-2024/ Wed, 30 Oct 2024 13:21:00 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14899 Postscriptum

The post Postscriptum Festiwalu 2024 appeared first on Pro Libris.

]]>

The post Postscriptum Festiwalu 2024 appeared first on Pro Libris.

]]>
Kulturalny październik z Norwidem https://prolibris.net.pl/kulturalny-pazdziernik-z-norwidem/ Wed, 30 Oct 2024 13:17:13 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14892 Październik z Norwidem

The post Kulturalny październik z Norwidem appeared first on Pro Libris.

]]>

The post Kulturalny październik z Norwidem appeared first on Pro Libris.

]]>
Autorzy numeru https://prolibris.net.pl/autorzy-numeru-89/ Wed, 30 Oct 2024 13:06:02 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14884 autorzy numeru

The post Autorzy numeru appeared first on Pro Libris.

]]>

Zbigniew Adamczak
Muzyk, realizator dźwięku. Wieloletni szef Studia Nagrań Polysound w Zielonej Górze. Pomysłodawca i organizator „Gitarowego pomostu Zielona Góra-Wrocław” w latach 2010-2014.

Roksana Bach
Magister filologii angielskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego. Laureatka konkursów jednego wiersza (np. Kutno – Złoty Środek Poezji 2018, Zielona Góra – konkurs jednego wiersza poświęcony twórczości Anny Tokarskiej 2019). Jej debiutancki tomik poetycki Śliwki w czekoladzie wydano w 2023 roku.

Jarosław Barańczak
Urodzony w 1951 roku w Wałbrzychu, doktor nauk technicznych, absolwent filologii polskiej. Pierwsze wiersze opublikował pod koniec lat 70. ubiegłego wieku w zielonogórskim tygodniku „Nadodrze”. W roku 1989 zaangażował się w budowę nowej rzeczywistości. Pełnił funkcje parlamentarzysty i urzędnika państwowego, pracował także jako dyplomata. Za wydany przez Pro Libris w 2021 roku tomik Znak otrzymał Lubuski Wawrzyn Literacki w kategorii poezja. Ostatnio opublikował książkę poetycką Bruzdy wyryte rydwanem (2023). Mieszka we Wrocławiu, sporo podróżuje.

Sławomir Bączkowski
Rocznik 1971, pruszkowianin z urodzenia, obecnie mieszka w Warszawie, zawodowo związany ze szkolnictwem (nauczyciel angielskiego). Najważniejsze zainteresowania to literatura i muzyka klasyczna. Pisanie opowiadań to jego hobby.

Karol Bosek
Urodził się w 1987 roku w Darłowie. Drukowany w „Lampie”, „Twórczości”, „Więzi” i „Wyspie”. Autor tomiku wierszy Cytrynówka, zbioru opowiadań Blisko, …Noc i sen, Święta i uczucie, a także noweletki Mieścina.

Andrzej Buck
Literaturoznawca, dziennikarz, edytor, historyk i krytyk teatru, bibliotekoznawca, animator kultury, doktor nauk humanistycznych, w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze pierwotnie kierownik literacki, następnie dyrektor naczelny i artystyczny. Twórca, organizator i dyrektor artystyczny Przeglądu Współczesnego Dramatu „Rewizje”, Sceny Młodych Reżyserów i Nowej Dramaturgii oraz Letniego Festiwalu OFF-TEATR. Gospodarz Krakowskiego Salonu Poezji w Zielonej Górze. Autor książek oraz wielu artykułów naukowych i publicystycznych z zakresu historii prasy, dziejów teatru, życia literackiego i współczesnych bibliotek. Autor adaptacji teatralnych. Pomysłodawca i dyrektor artystyczny Kozzi Gangsta Film oraz Zielonogórskiego Festiwalu Filmu, Teatru i Książki. Inspirator i organizator Festiwalu Literackiego PrOZA POETÓW im. Anny Tokarskiej.

Edward Derylak
Urodził się w 1953 roku w Harasiukach nad Tanwią. Prozaik. Autor powieści, tomów opowiadań, współautor kilkunastu almanachów i antologii. Publikował w „Pro Libris”, „Aspektach”, „Temacie”, „Własnym Głosem”, „Filologii Polskiej”, „Na Winnicy”. Redaktor i współredaktor. Laureat ponad 40 ogólnopolskich konkursów literackich. Wyróżniony w 2014 roku medalem za Zasługi dla Kultury w Wojsku Polskim. Mieszka i pracuje w Żaganiu.

Władysław Edelman
Autor opowiadań, tekstów satyrycznych, fraszek i limeryków nagradzanych w ogólnopolskich konkursach, m.in. w Bogatyni (Turniej Łgarzy), Przemyślu (Turniej Satyry „O Złotą Szpilę”), Myślenicach (Konkurs Literacki „Fraszka Igraszka”), Zielonej Górze (Konkurs Literacki im. Anny German), Małopolskiej Nagrodzie Poetyckiej „Źródło” i innych. Publikuje także w Internetowym wydawnictwie MPK – Moja Przestrzeń Kultury. Współtworzy Literacki Kabaret HALLO. Wielbiciel jazzu, Monty Pythona i Haruki Murakamiego. Mieszka w Zielonej Górze.

Jolanta Fainstein
Filolożka, doktorka nauk humanistycznych w zakresie językoznawstwa, tłumaczka, dramaturżka, poetka. Publikowała w „Chiduszu”, „Pro Libris” i na stronie Lubuskiej Fundacji Judaica. Została wyróżniona w konkursie poetyckim ¡No pasarán!, a jej utwory ukazały się w pokonkursowym tomie. Otrzymała wyróżnienie w Konkursie o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza (2022 r.) za dramat Mama ma szorstkie ręce, który ukazał się w formie książkowej sumptem wydawnictwa Pro Libris. Mieszka w Zielonej Górze. Pracuje na Uniwersytecie Zielonogórskim w Instytucie Neofilologii.

Krzysztof Fedorowicz
Urodzony w 1970, poeta, pisarz, dziennikarz. Drukował m.in. w „Twórczości”, „Odrze”, „Tygodniku Powszechnym”, „Czasie Kultury”, „Pro Libris”. Autor książek: Odcienie (1988), Apokryfy i fragmenty (1994), Martwa natura (1998), Imiona własne (2000), Podróż na zachód, podróż na wschód (2010), Grünberg (2012), Zaświaty: opowieść o nieprzemijaniu (2020). Laureat Nagrody Promocyjnej w Konkursie Literackim im. Georga Trakla, Konkursie Literackim Młodych Twórców Tygodnika Powszechnego i wielu innych. W 2021 roku jako pierwszy Lubuszanin został finalistą Nagrody Literackiej Nike za powieść Zaświaty. Czterokrotny laureat Lubuskiego Wawrzynu Literackiego.

Maria Fraszewska
Absolwentka socjologii, psychologii oraz pedagogiki i coachingu. Należy do Związku Literatów Polskich Oddział Zielona Góra (członkini Zarządu). Uprawia poezję, eseistykę i prozę. Wydała kilka tomików poetyckich. Od roku 2013 uczestniczy w programie unijnym Emultipoetry: „Wiersze na murach” wyświetlane w Krakowie. Publikowała m.in. w „Tygodniku Literackim”, „bruLionie”, „Pasjach Literackich”, w Piśmie Literacko-Artystycznym „Bezkres” oraz w antologiach. W 2023 roku nagrodzona tytułem Kobieta Roku Województwa Lubuskiego za działalność artystyczną. Wolontariuszka w Lubuskim Stowarzyszeniu na Rzecz Kobiet BABA.

Zofia Gólska
Studiuje filologię polską na UAM w Poznaniu. Interesuję się literaturą, szczególnie współczesną, w coraz większym stopniu poezją. Laureatka Konkursu na interpretację wiersza Ireny Dowgielewicz.

Edward Gramont
Aktor, wizjoner, reżyser, założyciel i kierownik artystyczny teatru alternatywnego Terminus A Quo działającego od 1976 roku w Nowej Soli. W 2011 roku otrzymał Nagrodę Kulturalną Marszałka Województwa Lubuskiego. W ciągu kilkudziesięciu lat swojej działalności uzyskał wiele nagród i wyróżnień na prestiżowych konkursach. Jego Teatr prezentował swój dorobek poza granicami kraju (w Niemczech, Czechach, Słowacji, Litwie, Rumunii, Bośni i Hercegowinie, Czarnogórze, Francji, Kazachstanie), ma na swoim koncie ponad 306 premier, które wystawiał ponad 4300 razy w 277 miejscowościach.

Małgorzata Grelak
Germanistka, tłumaczka. Miłośniczka kina, literatury i sztuki. Aktywna uczestniczka życia kulturalnego Zielonej Góry. Sekretarz jury konkursowego Festiwalu Filmu, Teatru i Książki „Kozzi Film Festiwal”.

Magdalena Gryska
Artystka wizualna, dr hab. sztuk plastycznych w zakresie sztuk pięknych o specjalności malarstwo. Poza malarstwem zajmuje się rysunkiem i sztuką wideo. Studiowała w PWSSP (obecnie UAP) w Poznaniu, dyplom z malarstwa uzyskała w pracowni prof. Jacka Waltosia. W latach 1990-1991 była wolnym słuchaczem w École Nationale Superieure Des Beaux Arts w Paryżu. Prowadzi pracownię malarstwa w Instytucie Sztuk Wizualnych na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego, gdzie pracuje na stanowisku profesora nadzwyczajnego.

Natalia Haczek
Poetka, czasem również prozaiczka. W 2021 roku debiutowała tomikiem Głód, za który została nagrodzona w ramach Lubuskich Wawrzynów 2021 (kategoria debiuty). Otrzymała również wyróżnienia w 11. Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „Refleksy” oraz 26. Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Jej utwory publikowane były na łamach „Helikoptera”, Pro Libris”, „Pasji Literackich”, „eleWatora”. Niedawno wydała tomik pt. Przepływ.

Tomasz Hrynacz
Urodzony w 1971 roku. Poeta, wydał kilkanaście tomów wierszy, ostatnio Pies gończy (2021), Emotywny zip (2021), Lallen (2023). Jego wiersze znalazły się w kilku antologiach. Tłumaczony m.in. na język angielski, chorwacki, czeski, francuski, kataloński, macedoński, niemiecki, serbski, słowacki, ukraiński. Mieszka w Świdnicy Śląskiej.

Piotr Janusz
Urodził się w 1971 roku. Ukończył psychologię i filozofię (UJ), scenariopisarstwo (PWSFTviT). Nagradzany scenarzysta filmowy i telewizyjny. Mieszka w Dolinie Eliaszówki pod Krakowem. Piasek jest jego pierwszym tekstem literackim, który odważył się pokazać Czytelniczkom i Czytelnikom.

Mirosław Roman Kaniecki
Urodził się w 1957 roku w Brodnicy. Krytyk literacki. Publikował m.in. w „Toposie”, „Pro Libris” i „Kotwicy”. Jako twórca aforyzmów debiutował na łamach „Karuzeli” w 1978 roku. Kilkakrotnie uczestniczył w ogólnopolskich konkursach im. Stanisława Jerzego Leca organizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Targu. W ósmej edycji tego konkursu zdobył drugą nagrodę. Swoje utwory publikuje również na łamach „Ziemi Michałowskiej”. Wydał ponadto tomik aforyzmów pt. Pchełki.

Joanna Kapica-Curzytek
Anglistka i pedagożka, doktor nauk humanistycznych, adiunkt na Uniwersytecie Zielonogórskim. Autorka recenzji książek, recenzji teatralnych i wywiadów (www.e-teatr.pl). W latach 2000-2007 współpracowała z Akademickim Radiem Index. Wyróżniona nagrodą specjalną Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia na konkursie „Polska i świat 2000” za reportaż radiowy (współautorstwo). Od 2010 roku stała recenzentka e-magazynu kultury „Esensja” (www.esensja.pl). Popularyzatorka nauki języków obcych i czytelnictwa; prowadzi spotkania autorskie. Od 2017 roku należy do charytatywnego Klubu Kiwanis Adsum w Zielonej Górze.

Karolina Kogut
Studentka filologii polskiej na Uniwersytecie Zielonogórskim oraz uczennica Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Zielonej Górze. Miłośniczka literatury romantycznej, międzywojennej i współczesnej poezji. Łączy pasję do literatury i muzyki, pisząc wiersze i komponując amatorskie utwory „do szuflady”.

Katarzyna Krysińska
Absolwentka Uniwersytetu Zielonogórskiego, w 2019 roku obroniła pracę doktorską z literaturoznawstwa pt. Poezja lubuska wobec sacrum. Pracowała głównie w kilku redakcjach wydawniczych. Mieszka w Zielonej Górze.

Mirosław Kuleba
Urodził się w Kołobrzegu w 1958 roku. Prozaik, reportażysta, niezależny dziennikarz, tłumacz z języka rosyjskiego. Z zawodu inżynier budownictwa lądowego, pracował jako zawodowy myśliwy na Syberii, obecnie prowadzi gospodarstwo sadownicze i winnicę. Korespondent prasowy na wojnach w Abchazji (1992, 1993), Jugosławii (1993) i Czeczenii (1994–1996, 1999–2000). Wydał serię książek oraz wiele reportaży o konfliktach zbrojnych. Autor monografii zielonogórskiego winiarstwa: Ampelografia Zielonej Góry, Enographia Thalloris, Topografia obiektów winiarskich i winnic Zielonej Góry. Niedawno wydał zbiór esejów pt. Enografia mistyczna miasta Thalloris (2022) oraz monografię mineralogiczną Prasiolity z Sokołowca na Dolnym Śląsku (2023).

Iwona Kusiak
Zielonogórzanka, absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie. Pracowała jako kierownik literacki w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp. oraz w Teatrze Polskim w Warszawie. Dwukrotnie reprezentowała Polskę na INTERPPLAY’U – Europejskim Festiwalu Młodych Dramaturgów. Autorka sztuk wystawianych m.in. w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie, w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku i w Tĕšinskim Divadle. Autorka tekstów piosenek oraz licznych adaptacji teatralnych. Mieszka w Zielonej Górze.

Agnieszka Leśniewska
Poetka, autorka tomików Dwie rzeczy (2015) oraz Wyprawa w częstochowskie (2017). Mieszka i pracuje w Zielonej Górze. Wyróżniona za debiut podczas Lubuskich Wawrzynów Literackich 2005 oraz nominowana do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego 2017. Laureatka Nagrody „Winiarka” w 2016 roku.

Magdalena Łubkowska
Urodzona w 1981 roku, absolwentka filologii polskiej, nauczyciel bibliotekarz w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Żywcu. Uzależniona od książek, poezji i biegania, miłośniczka kotów. Członkini Stowarzyszenia Autorów Polskich O/Warszawski II. Laureatka wielu konkursów literackich. Publikowała m.in. w „Post Scriptum”, „Akancie”, „Ypsilonie”, „Helikopterze”, „Sztukaterze” oraz „Kozimrynku” i „Peronie Literackim Biblioteki Kraków”. Autorka czterech tomików: Cienie moich tęsknot, Dziewczyna w papierowej sukience, Ostatni koniec świata i Układam się w całość.

Lech Mackiewicz
Aktor, reżyser i scenarzysta. Pracował m.in. w Teatrze im. Jaracza w Łodzi i Teatrze Dramatycznym w Warszawie. W stanie wojennym aresztowany za działalność w NZS. W 1985 roku wyemigrował do Australii. Tam założył własny teatr Auto Da Fe, którego spektakle wędrowały po wielu międzynarodowych festiwalach. Związany z Teatrem Miejskim w Gliwicach od 2022 roku.

Michalina Majkowska
Studentka filologii polskiej na Uniwersytecie Zielonogórskim. Członkini Lubuskiej Siły Krytycznej. Miłośniczka szeroko rozumianej sztuki.

Joanna Marcinkowska
Urodziła się w 1988 roku w Jeleniej Górze, pracuje w Lubuskim Teatrze; jej utwory można znaleźć w wielu antologiach, m.in. Od wschodu do zachodu. Wiersze Polaków z całego świata (Świat Książki, 2021), Uskrzydleni. Antologia poezji witalistycznej (Poetariat, 2021); dwukrotnie została laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Jednego Wiersza „Zakochaj się w…” organizowanego przez Książnicę Karkonoską w Jeleniej Górze; w lutym 2021 roku wydała debiutancki tom poetycki Czarne motyle, a w maju 2023 drugi tom pt. Przemilczenia.

Marcin Mielcarek
Urodzony w 1996 roku w Kaliszu. Absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zadebiutował w 2020 roku opowiadaniem w czasopiśmie „Twórczość”. Od tamtego momentu regularnie publikowany m.in. w „Akancie”, „Suburbiach”, „e-eleWatorze”, „Pro Libris” i „Fabulariach” oraz w wielu portalach internetowych. Autor powieści pod tytułem Sztuka latania (nominacja do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego 2022) i trzech zbiorów opowiadań (Wszystkie nasze Boginie-Matki, Parada myśli nocnych, Nad górą wisi zielone słońce). Laureat konkursów literackich. Stypendysta Miasta Zielona Góra w dziedzinie literatury na rok 2023 i 2024.

Małgorzata Mikołajczak
Prof. zw. dr hab., kierowniczka Zakładu Literaturoznawstwa w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego, członkini Komitetu Nauk o Literaturze PAN i Rady Uczelni Uniwersytetu Zielonogórskiego, przewodnicząca komitetów okręgowych olimpiady polonistycznej, prezes Lubuskiego Towarzystwa Naukowego. Zajmuje się teorią literatury, literaturą współczesną i regionalizmem w badaniach literackich. Jest autorką monografii poświęconych poezji Urszuli Kozioł i Zbigniewa Herberta, opracowała wybór poezji Herberta dla Biblioteki Narodowej. Ostatnio wydała książkę pt. Ramiona Antajosa. Z teorii i historii regionalizmu literackiego w Polsce (2021).

Anna Mochalska
Rocznik 1992, bydgoszczanka. Autorka tomów: Syndrom obcej ręki, Same głosy (nominacja do Nagrody Poetyckiej im. K. I. Gałczyńskiego „Orfeusz”) i Nie mam pytań (nominacja do Bydgoskiej Literackiej Nagrody Roku „Strzała Łuczniczki”). Wiersze i/lub recenzje publikowała m.in. w „Wakacie”, „Arteriach”, „Twórczości”, „Stonerze Polskim”.

Martyna Mościcka
Pedagożka i arteterapeutka. Laureatka tegorocznego Festiwalu Krótkich Form w kategorii: Opowiadanie, organizowanego przez wyd. Papierowy Motyl. Jej opowiadania znalazły się w książce Z księżyca (2024). Zawodowo od lat związana z nauczaniem i terapią dzieci. W literaturze szczególnie zainteresowana metafizyką oraz samopoznaniem przez słowo. Mieszka w Warszawie.

Adam Pietruszyński
Student filologii polskiej na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wielbiciel literatury okresu Młodej Polski i zagranicznej fantastyki. W wolnym czasie poszerza swoją wiedzę z zakresu pedagogiki i psychologii.

Anna Polak
Doktor nauk humanistycznych specjalizująca się w historii Łużyc wschodnich Dolnych i Górnych, szczególnie w kwestiach dotyczących społeczeństwa, zabytków i kultury. Jest autorką lub współautorką publikacji naukowych oraz popularnonaukowych, przewodników turystycznych, a także artykułów prasowych. Brała udział w projektach międzynarodowych dotyczących m.in. województwa lubuskiego. Wielbicielka turystyki i zwierząt. Pracowała w Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego w Żarach, a obecnie jest zatrudniona w Parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarach, gdzie zajmuje się badaniami naukowymi, pozyskiwaniem środków pozabudżetowych oraz obsługą ruchu turystycznego.

Piotr Prusinowski
Urodził się w 1987 roku w Zielonej Górze. Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie literaturoznawstwo. Absolwent filologii polskiej w zakresie filmoznawstwa, telewizji i kultury medialnej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz literaturoznawstwa na Uniwersytecie Zielonogórskim. W 2008 roku otrzymał wyróżnienie w Konkursie dla Młodych Krytyków Filmowych im. Krzysztofa Mętraka. W latach 2021-2024 pracował w Dziale Literackim Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze. Obecnie pracuje w WiMBP im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze.

Aldona Reich
Z urodzenia zielonogórzanka, z wykształcenia humanistka, z zamiłowania pisarka. Osoba o wielu obliczach; matka, żona, filolożka, specjalistka PR, redaktorka i korektorka. Wielbicielka podróży, amatorka kawy oraz dobrej literatury i filmu. Autorka trylogii kryminalnej Bebok, Strzyga i Utopiec oraz powieści obyczajowych: Akt trzeci, Tylko dobrzy ludzie zostali, Dobre miejsce, Zmiana czasu, Życie 2.0 i Ziemia Odzyskana. Ostatnio wydała kryminał Dwunasty.

Kamila Sadlak
Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Aktualnie pracuje jako nauczycielka języka polskiego i świetlicy w szkole podstawowej. W pracy przyświeca jej myśl: „Trzeba mieć wielkie serce, by kształcić małych ludzi”. Lubi teatr i dobrą literaturę.

Czesław Sobkowiak
Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Wrocławskim. Współpracował m.in. z „Odrą”, „Nadodrzem”, „Gazetą Lubuską”, „Kroniką Ziemi Żarskiej”. Debiutował wierszem w „Nadodrzu” w 1967 roku. Autor ponad dwudziestu tomów poezji, kilku almanachów poetyckich. Laureat wielu prestiżowych nagród. Trzykrotny laureat Lubuskiego Wawrzynu Literackiego (1996, 2002, 2014), Nagrody Literackiej ZLP im. Andrzeja K. Waśkiewicza (2023). Uprawia także krytykę literacką. Mieszka w Zawadzie w Zielonej Górze.

Małgorzata Stachowiak-Schreyner
Poetka, animatorka życia kulturalnego, nauczycielka, prowadzi teatr młodzieżowy Szkoła Słowa – Scena Słowa i koła teatralne w szkołach. Laureatka wielu ogólnopolskich konkursów. Autorka dwóch tomików wierszy: O czymś (2005); Jestem, która jesteś (2013). Mieszka w Sulechowie.

Alicja Stasiewicz
Aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Wielokrotnie nagradzana za swoje kreacje teatralne (m.in. Gdy przyjdzie sen, Małgośka z Zielonej) i filmowe. Była związana z Lubuskim Teatrem (2014-2022), od września 2023 roku pracuje w Zespole Artystycznym Teatru Miejskiego w Gliwicach.

Estera Stupeń
Studentka stosunków międzynarodowych oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Zwyciężczyni I Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Pociąg do podróży”. W kręgu jej zainteresowań znajdują się poza poezją także dłuższe formy literackie.

Paulina Szewczyk
Magister filologii polskiej, od 2017 roku dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Świdnicy, a od 15 lat aktywnie angażuje się w rozwój kultury w regionie. Jej wykształcenie oraz doświadczenie w menedżerskim podejściu do kultury i marketingu sprawiają, że jest liderką w lokalnym środowisku kulturalnym. Pasjonatka, największą radość czerpie ze wspierania lokalnych artystów. Jej zaangażowanie w promowanie talentów oraz organizowanie wydarzeń kulturalnych przyczynia się do wzbogacenia życia społeczności gminy Świdnica.

Mirosława Szott
Poetka, krytyczka literacka, doktor nauk humanistycznych, autorka tomików poetyckich (pomiary Zamku, Anna) oraz monografii naukowej Czytanie miejsca. Poezja lubuska w perspektywie geopoetyki. Współredaktorka (razem z Małgorzatą Mikołajczak) Antologii poezji lubuskiej 2007-2022. Członkini redakcji „Pro Libris” w WiMBP im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze. Moderuje spotkania autorskie, uczestniczy w gremiach konkursów literackich, organizuje warsztaty pisarskie.

Natalia Sztegner
Studentka prawa na Uniwersytecie Zielonogórskim. Autorka tomiku wierszy Poezja dojrzewająca w słońcu. Miłośniczka teatru, która swoją pasję realizuje w grupie Lubuska Siła Krytyczna (jako recenzentka). Wrażliwa artystyczna dusza, która oprócz działalności twórczej równocześnie rozwija się na płaszczyźnie naukowej.

Karolina Talaga
Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. Pasjonatka sztuki wszelakiej: skończyła renowację zabytków, szkołę muzyczną w klasie wiolonczeli i fortepianu; występowała na deskach Teatru Wybrzeże w Gdańsku, ale to literatura jest jej najbliższą formą sztuki. Z zawodu dziennikarka, redaktorka, creative- i copywriterka. Publikacja w „Pro Libris” to jej debiut prasowy.

Iwona Agnieszka Zielska
Poszukuje w pisaniu prawd, które wspierają (choćby tylko autorkę) w ciągłym transformowaniu (samej) siebie, w kontekście nieustająco zmieniającej się (wokół autorki) rzeczywistości.

 

The post Autorzy numeru appeared first on Pro Libris.

]]>
KSIĄŻKI NADESŁANE https://prolibris.net.pl/ksiazki-nadeslane-89/ Wed, 30 Oct 2024 13:01:16 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14876 KSIĄŻKI NADESŁANE

The post KSIĄŻKI NADESŁANE appeared first on Pro Libris.

]]>

Milena Algert, Natalia Fagasińska, Weronika Gaczyńska i in., 29 podejrzanych, Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2024, 244 s.

Halinka Bohuta-Stąpel, Bar pod Błękitnym Aniołem. Groteska, satyra, humoreski, Związek Literatów Polskich, Zielona Góra 2024, 156 s.

Paweł Brol, Znak z góry, Vectra, Czerwionka-Leszczyny 2024, 398 s.

Andrzej Chmielewski, Mru. Historia i współczesność, wyd. II popr., Wyd. Literat Andrzej Chmielewski, Międzyrzecz 2024, 40 s.

Elżbieta Cichla-Czarniawska, Coraz głębiej, Norbertinum, Lublin 2024, 56 s.

Aneta Długołęcka, Pierwszy tatuaż, Związek Literatów Polskich Oddział w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów Wielkopolski 2024, 56 s.

Maria Jolanta Fraszewska, Od mięty i odmęty, Organon, Zielona Góra 2024, 68 s.

Maria Jolanta Fraszewska, W sidłach namiętności. Wirtualni ulicznicy, Wydawnictwo Magia Słów, Warszawa 2024, 236 s.

Ryszard Jasiński, Koszyk z piór, Graf Media, Zielona Góra 2024, 130 s.

Tomasz Jastrun, Epoka wymierania, Wydawnictwo Austeria, Kraków-Budapeszt-Syrakuzy 2024, 146 s.

Bartosz Konopnicki, Zapisy promieniowania, Wydawnictwo Anagram, Warszawa 2024, 64 s.

Urszula Kozioł, Raptularz, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2023, 96 s.

Eugeniusz Kurzawa, Antonina Woźna. Nazywano ją mamą, Stowarzyszenie Gmin Rzeczpospolitej Polskiej Regionu Kozła, Zielona Góra 2024, 48 s.

Mateusz Marczewski, Pasażerowie. Ayahuaska i duchy Amazonii, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2024, 288 s.

Łukasz Nicpan, Apel wieczorny, Nova VEDA Sp. z o.o., Warszawa 2024, 90 s.

Jolanta Pytel, Szklany pocałunek/ The glass kiss, Organon, Zielona Góra 2024, 59 s.

Anna Viviana Szewczuk, Tam Dokąd Chcę/ Wherever I want, [bez wydawcy], Zielona Góra 2024, 24 s.

Ludwig Tieck, Rycerz Sinobrody, Siedem żon Sinobrodego, przekład, wstęp, posłowie i bibliografia Leszek Libera, Wydawnictwo Prymat, Białystok 2024, 230 s.

Dorota Wabno, Halina Bohuta-Stąpel, Słownik rymów męskich, Związek Literatów Polskich, Zielona Góra 2024, 108 s.

 

The post KSIĄŻKI NADESŁANE appeared first on Pro Libris.

]]>
Fenomen zielonogórskiego ruchu big-beatowego (Ryszard Łomski, Zielonogórski big-beat i film) https://prolibris.net.pl/fenomen-zielonogorskiego-ruchu-big-beatowego-ryszard-lomski-zielonogorski-big-beat-i-film/ Wed, 30 Oct 2024 12:53:45 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14861 Zbigniew Adamczak

The post Fenomen zielonogórskiego ruchu big-beatowego (Ryszard Łomski, Zielonogórski big-beat i film) appeared first on Pro Libris.

]]>

Fenomen zielonogórskiego ruchu big-beatowego

Ryszard Łomski, Zielonogórski big-beat i film (zespoły gitarowe i Lubuski Klub Filmowy), Pro Libris, Zielona Góra 2023, 220 s.

Walentynki A.D. 2024 miałem przyjemność spędzić w zielonogórskiej Bibliotece, gdzie odbyła się promocja książki Ryszarda Łomskiego pt. Zielonogórski big-beat i film. Książka nie pretenduje do miana dzieła literackiego, jest raczej dokumentem, który żarliwie i emocjonalnie opisuje czas, kiedy coś ważnego się zdarzyło. A była to muzyka tworzona przez młodych mieszkańców Zielonej Góry w oparciu o wzorce, które docierały do nas zza żelaznej kurtyny. Słuchaliśmy jej z eteru „Rozgłośni Harcerskiej” i głównie dzięki „Radiu Luxembourg” oraz czarnym krążkom przywożonym przez osoby wracające z Zachodu. A że życie nie znosi próżni, to pojawiły się tzw. płyty pocztówkowe, które były przykładem działań określanych dzisiaj jako pirackie, ale pozwalały na szczegółową analizę formy, harmonii czy elementów melodycznych. Był to czas, kiedy obowiązkowym językiem obcym był język rosyjskim i niewiele osób posługiwało się językiem angielskim, co znacznie utrudniało zrozumienie tekstów anglojęzycznych utworów. Był zatem problem z wykonywaniem piosenek zespołów brytyjskich czy amerykańskich. Dlatego pierwszy kontakt z muzyką zza żelaznej kurtyny dotyczył głównie gitarowej muzyki 

instrumentalnej. Obowiązkową umiejętnością gry na gitarze było wykonanie utworu Apache zespołu The Shadows, obowiązkowa była też znajomość funkcji harmonicznych Domu wschodzącego słońca Animalsów. Może dlatego w latach 60. i na początku lat 70. ub. wieku powstawały zespoły, które tworzyły własną muzykę i własne teksty.

Nie ma w tej książce o tym wielu szczegółów, ponieważ Ryszard skupił się na trzech wybranych przez siebie tematach. Pierwszy to własna rodzina – rodzice i rodzeństwo. I to naturalne, że opisał to z dużą żarliwością, a nawet z miłością. Drugim omówionym tematem były szkoła i pierwsze muzyczne fascynacje. Ryszard opisał ten czas na tyle wiernie, że wszystkie miejsca i sytuacje były dla mnie czytelne i jakby tylko przypomnieniem. A nie było nam wtedy łatwo, bo ówczesna władza nie była dla nas, szarpidrutów – jak nas wtedy pogardliwie nazywano – łaskawa. I takich osób, jak znakomity dyrektor Czarnuch, który kochał młodzież i jak nikt rozumiał jej fascynacje, nie było wielu.

Autor, opisując ten czas, przypomniał też osobę swojego brata Janusza, który ze swoją żarliwością i zaangażowaniem stworzył pierwszy klub filmowy z prawdziwego zdarzenia. A kolejne rozdziały to opis i przypomnienie historii zespołów i ludzi, którzy te zespoły tworzyli. Tu autor wykazał się niesamowitą cierpliwością i dociekliwością. Dotarł chyba do wszystkich, którzy jeszcze żyją i pamiętają tamte czasy, aby uzyskać potrzebne informacje. Zebrał też pokaźną dokumentację fotograficzną. Podstawą opisu tego czasu jest jego własna droga artystyczna od czasu szkolnych Świstaków, aż do wyjazdu do Finlandii i rozpoczęcia kolejnego etapu życia. Z Ryszardem poznałem się chyba w czasie, kiedy stworzył z kolegami zespół Jolanie i właściwie wspólnie nie graliśmy (nie licząc okazjonalnych grań, np. na studniówce mojej klasy, kiedy pracowałem jako nauczyciel i wychowawca klasy maturalnej). Ale zawsze byliśmy ze sobą w miarę blisko, bo wraz z innymi kolegami tworzyliśmy muzyczne środowisko, gdzie każdy się znał z każdym. Jest jeszcze kilka cennych słów w tej książce. To wspomnienie o osobach, bez których ten zielonogórski big-beat byłby niemożliwy. To akustycy, wśród których wymienię szczególnie mi bliskiego Piotra Banacha czy wielce dobrodusznego lutnika Mieczysława Solskiego, do którego lgnęła big-bitowa młodzież, czy Wacława Góreckiego – producenta gitarowych wzmacniaczy, które swoim wyglądem przypominały rasowe VOX-y czy Fendery, dodając stylowości i zawodowego wyglądu zespołom na scenie.

Książka ta jest pierwszym takim wydawnictwem opisującym życie grupy nastolatków, którzy ogarnięci pasją i miłością do swojej, jakże innej muzyki niż ta ówcześnie poprawna, żyli i tworzyli w tym mieście i byli częścią tego miasta. Jest jeszcze sporo białych plam z tamtego okresu zielonogórskiego big-beatu, które czekają na dokładniejszy opis – chociażby miejsca takie jak Relax, Hala Ludowa i kluby zakładowe. Proces wydawniczy tej książki miał rozpocząć się w czasie, kiedy Zielona Góra obchodziła swoje 800-700-lecie. Była to najlepsza okazja, aby pokazać też, jak wyglądało życie młodych ludzi w tym mieście w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Wydania tej książki podjęła się biblioteka wojewódzka, ale już w trakcie prac wydawniczych okazało się, że miasto nie da pieniędzy, aby to wydawnictwo sfinansować. Komentarz odnoszący się do tej decyzji ówczesnej władzy Zielonej Góry pominę, bo teraz to i tak nic nie zmieni. Ci wtedy młodzi zielonogórzanie, którzy nie przystawali do ówczesnego systemu, pomimo że są dzisiaj już emerytami, bądź odeszli z tego świata, mają dzisiaj w tym mieście swoje dzieci, a nawet wnuki. I temu kolejnemu pokoleniu zielonogórzan należy się ze strony władz miasta szacunek i pamięć o ich big-beatowych rodzicach i dziadkach.

Jednak mimo tych wszystkich trudności książka się ukazała, ponieważ Ryszard Łomski z kolegami z zespołu Jolanie – Emilem Czerniwczanem i Edmundem Witczakiem sami sfinansowali jej wydanie. Czyż to nie piękny hołd oddany rodzinnemu miastu? A billboardy wyborcze z napisem „Kocham Zieloną Górę” przy takiej postawie brzmią jakże fałszywie.

Nawiasem mówiąc dla tych, którzy chcą szerzej zapoznać się z obrazem ówczesnego ruchu muzycznego na świecie, polecam książkę The Beatles autorstwa Huntera Daviesa, dziennikarza, który spędził rok w trasie z Beatlesami i opisał początek drogi do kariery tego zespołu. Po przeczytaniu tej książki stwierdziłem, że takie zjawisko, jakim był ten zespół, nie miałoby szans zaistnieć w ówczesnej Polsce. Natomiast o początkach rock and rolla w Polsce można przeczytać m.in. w książce Tomasza Jaśkiewicza i Witolda Górki Byłem gitarzystą Niemena. To wywiad z Tomaszem Jaśkiewiczem, gitarzystą kilku zespołów Niemena. Książka Daviesa opisuje inaczej pionierskie czasy rock and rolla, niż jest to zawarte w książkach Jaśkiewicza i Łomskiego. My w Polsce mieliśmy wiele więcej ograniczeń, wynikających z problemów ideologicznych i postępu technicznego. Na koniec składam wyrazy szacunku dla wszystkich, którzy tworzyli historię zielonogórskiego big-beatu i autora Ryszarda Łomskiego oraz wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej książki.

 

Zbigniew Adamczak

 

The post Fenomen zielonogórskiego ruchu big-beatowego (Ryszard Łomski, Zielonogórski big-beat i film) appeared first on Pro Libris.

]]>
Cały ten Bryll (Dariusz Michalski, Ten Bryll ma styl) https://prolibris.net.pl/caly-ten-bryll-dariusz-michalski-ten-bryll-ma-styl/ Wed, 30 Oct 2024 12:44:35 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14848 Mirosław Roman Kaniecki

The post Cały ten Bryll (Dariusz Michalski, Ten Bryll ma styl) appeared first on Pro Libris.

]]>

Cały ten Bryll

Dariusz Michalski, Ten Bryll ma styl. Opowieść o Erneście Bryllu, Wydawnictwo MG, Warszawa 2023, 464 s.

Poeci, jak wszyscy ludzie, odchodzą. W miesiąc po ukazaniu się książki Dariusza Michalskiego Ten Bryll ma styl umarł jej bohater.

Lubię książki, dzięki którym mogę wrócić do dzieciństwa i młodości. Nie, nie jest to próba cofnięcia czasu. Bywa, że żona mówi do znajomych i bliskich: „On chyba się starzeje, bo coraz częściej coś wspomina”. Tak, starzeję się. Nasz wnuk, który urodził się niedawno, też jest coraz starszy. Jeśli próbuję zapisać legendę dzieciństwa, młodości, to nie dla siebie. Dwa płuca, którymi oddychaliśmy, to sport i muzyka. Wtedy każdy chłopak kopał w piłkę, a piosenek słuchaliśmy różnych. Od kolegów wyróżniałem się tym, że czytałem dużo więcej niż oni poezji. Na stronach omawianej biografii muzyka i poezja przewijają się najczęściej. Sport w tej publikacji pojawił się marginalnie w rozdziale Na irlandzką nutę, w którym poznajemy bohatera w roli dyplomaty: „jako ambasador mogę po południu nosić strój »sportowy«, czyli do szarych spodni ciemną marynarkę” (s. 360). Uśmiechnąłem się, gdy przeczytałem o jedynym w życiu obejrzanym meczu przez ówczesnego ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego. Było to

rozegrane w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy spotkanie reprezentacji Polski z Irlandią w Dublinie (s. 360/361). Przy okazji autor Irlandzkiego tancerza wspomniał innych poetów na zagranicznych placówkach dyplomatycznych: Jerzego Sitę, Ryszarda Żółtanieckiego.

Mój pierwszy kontakt z twórczością bohatera książki odbył się za sprawą płyty Na szkle malowane. Na niej najbardziej podobała mi Lipowa łyżka w wykonaniu Czesława Niemena. Innego zdania był przytoczony przez Dariusza Michalskiego krytyk muzyczny, Janusz Poprawa, który stwierdził, że wykonanie „razi niezbyt trafnym odczytaniem interpretacyjnym” (s. 173). W tym miejscu można zaproponować jako dodatek do lektury słuchanie utworów, o których jest w niej mowa. Wiedziałem, iż jest ich wiele, ale nie myślałem, że aż tak dużo. Sam podczas pisania tego tekstu korzystałem często z YouTube. Nie cały internet jest zły, zwłaszcza gdy czegoś brakuje w płytotece.

Na półkach mam sporo tytułów, które znajdujemy w spisie treści omawianej książki. Pierwszą publikacją Ernesta Brylla, jaką kupiłem, były Dramaty i wiersze wydane w serii Biblioteka Literatury XXX-lecia. PRL-u oczywiście. W niej wspomniana śpiewogra i Rzecz listopadowa. Wtedy, szesnastoletni, wyróżniłem m.in. krótki wiersz bez tytułu:

Moja świeczka już gaśnie. Płacze stearyną
Szczerze – jak nigdy w życiu nie płakałem łzami
Moja świeczka czernieje, zostajemy sami
Ja z sobą własnym, obcym i jedynym…

Minęło właśnie pół wieku od czasu, gdy czytałem te słowa. Autor Dybuka przeżył 88 lat. Można więc było o nim myśleć „stary poeta”. Co miał nam do powiedzenia? Na kartach książki o autorze Roku polskiego przeżyjemy kawał historii, przypomnimy sobie życie codzienne, poznamy oficjalne i różne inne strony literatury, „usłyszymy” dużo dobrej muzyki i zorientujemy się w rozterkach związanych z czasami PRL-u i po nim. O tym pierwszym okresie dobrze powiedział lokalny działacz Solidarności: „Wiemy, że pan musiał się dogadywać, ale my to rozumiemy. Bo by musiała przegrać kultura” (s. 305). Często zastanawiałem się, gdy spotykałem się z radykalną krytyką twórców aktywnych w tamtej epoce, z kim byśmy zostali, kto kształtowałby nasze poczucie piękna, gdyby wszyscy wybrali emigrację prawdziwą bądź wewnętrzną? Spróbujmy wykreślić całą twórczość bohatera omawianej książki. O ileż ubożsi duchowo byśmy byli w latach władzy ludowej i obecnie.

Pierwszy rozdział książki to Rodzina…, ostatni nazwany prawie tak samo …rodzina. Z tym należy się zgodzić, rodzina jest najważniejsza. Opowieść o Erneście Bryllu (podtytuł książki) zaczyna się od wspomnienia babci przyszłego poety i roku jego narodzin, a kończy ją wiersz, którego pierwsze słowa to: „Aniele mych pradziadków chłopskich daj siłę/ Z jaką się w bezimiennej powstaje godzinie/ Gdy pół nocy pół świtu gdy świat ucichł w zimie/ I ojczyzna jest – jakby Boga już nie było” (s. 458). Pisząc o tomiku poezji Marka Rapnickiego Nieświęta ziemia, postulowałem antologię poświęconą żonom poetów. W tym miejscu myślę, że na podobne wyróżnienie zasługują babcie.

W spisie treści omawianej książki przeplatają się działy wspomnieniowe, np.: Warszawa, polonistyka, Odkrycie Ameryki, Hibernacja polityczna i tytuły dzieł poety: Po górach, po chmurach, Rzecz listopadowa, Rok polski. W tym ostatnim Bryll jawi się nam jako czuły obserwator. Powiedział o swojej książce: „budowałem poemat o tej Polsce, co zawsze dźgała mnie pod serce – prowincjonalnej, mało widzianej, bez szansy w tym Gierkowskim czasie rozwoju. O walczących o swój awans. O tych zakuwających angielskie słówka oraz »matematyki« w kanciapach na budowie. I tych, co porobili kariery w urzędach” (s. 226).

Można tak jeszcze długo. Dekady twórczości: lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte, siedemdziesiąte. Wszystkie polskie miesiące. Październiki, marce, grudnie, sierpnie. Kawał literatury. Kawał historii. Przy grudniu 70. roku wspomnę, chociaż miałem niespełna czternaście lat, że też „dla mnie był szczególnie ważny” (s. 272). Skoro użyto broni, to musiało być coś nie tak, do tego doszło opowiadanie brata, który w tym czasie odbywał zasadniczą służbę wojskową i został ściągnięty do Gdańska. Kuzynka nie otworzyła mu drzwi, bo nie poznała go w mundurze. Obok tego i takie wspomnienia autora Roku polskiego: „Jako dziecko myłem się w wannie cynkowej” (s. 13), albo „pojechaliśmy do PGR-ów kopać buraki” (s. 44).

Od debiutu w programie radiowym do współczesności – siedemdziesiąt lat. Więcej niż niejedno życie. Poeta, dramaturg, autor oratoriów i śpiewogier. Do tego praca w telewizji, w wytwórni filmowej. Na pewno coś pominąłem. Cały ten Bryll to prawie całe moje życie. Książkę Dariusza Michalskiego wszystkim polecam, ale najbardziej tym, którzy widzą smugę cienia. Każdy, kto żył, czytał poezję, słuchał piosenek w tamtych latach, na niejednej stronie znajdzie coś dla siebie. W wykazie rozdziałów: Kolęda nocka; Stan wojenny; Wieczernik, aż do ciągle aktualnego pytania postawionego po roku 1989: „Co się z nami stało?”, zapisanego kursywą jak tytuły utworów. Poeta wyraził je w rozmowie z Marcinem Styczniem. I na nim zakończmy…

 

Mirosław Roman Kaniecki

 

The post Cały ten Bryll (Dariusz Michalski, Ten Bryll ma styl) appeared first on Pro Libris.

]]>
W przedwojennych czasach (Zofia Mąkosa, W świetle latarni) https://prolibris.net.pl/w-przedwojennych-czasach-zofia-makosa-w-swietle-latarni/ Wed, 30 Oct 2024 12:22:59 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14820 Joanna Kapica-Curzytek

The post W przedwojennych czasach (Zofia Mąkosa, W świetle latarni) appeared first on Pro Libris.

]]>

W przedwojennych czasach

Zofia Mąkosa, W świetle latarni, Publicat, Poznań – Wrocław – Książnica 2024, 352 s.

W świetle latarni to szósta już powieść Zofii Mąkosy, dwukrotnej laureatki Lubuskiego Wawrzynu Literackiego. Nagrody te otrzymała za dwa pierwsze tomy trylogii Wendyjska winnica: Cierpkie grona (w roku 2017) i Winne miasto (2019).

Po tym cyklu ukazała się w 2022 roku dobrze przyjęta przez czytelniczki i czytelników dylogia Makowa spódnica (nakładem wydawnictwa Książnica). Nic dziwnego, że najnowszej powieści Zofii Mąkosy wyczekiwano niecierpliwie. Czytelnicy i czytelniczki dawali temu wyraz w mediach społecznościowych, z zaangażowaniem typując, czy i tym razem w kręgu zainteresowania autorki znajdzie się dzisiejsza Ziemia Lubuska i Wielkopolska oraz ich pogranicze? Premiera W świetle latarni odbyła się 14 lipca 2024 w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze. Ciekawość wszystkich oczekujących została zaspokojona, a znakomita frekwencja i ciepłe, wręcz entuzjastyczne przyjęcie Zofii Mąkosy przez publiczność podczas spotkania autorskiego mówiły same za siebie.

Wydarzenie to przyniosło nam jeszcze jedną dobrą wiadomość: W świetle latarni jest początkiem cyklu zatytułowanego Pomiędzy, ale na razie nie wiadomo, ile będzie liczył części. Publikacja dalszego ciągu została zapowiedziana na przyszły rok, choć jeszcze bez oficjalnej daty. Jest więc na co czekać, tym bardziej, że pierwszy tom jest bardzo obiecujący.

Znający twórczość Zofii Mąkosy z pewnością dostrzegą, że W świetle latarni wydaje się dosyć podobna do poprzednich jej książek z uwagi na bogatą warstwę obyczajową i historyczną. Znakiem firmowym wszystkich jej utworów są ciekawie nakreślone postacie, często postawione przed życiowymi dylematami i uwikłane w wydarzenia historyczne, mające ogromny wpływ na ich wybory i losy. Jednocześnie bohaterki i bohaterowie są bliscy współczesnym czytelnikom, z racji ciekawie przedstawionego życia wewnętrznego i życiowych doświadczeń, z jednej strony będących udziałem nas wszystkich, a z drugiej – kształtujących unikalny bieg życia jednostki.

Akcja najnowszej powieści rozpoczyna się w styczniu 1920 roku w Poznaniu oraz przede wszystkim w Trzcielu. Ważą się losy przebiegu granicy państwa, co ma też wielkie znaczenie dla tego miasteczka. Zakończenie pierwszej wojny światowej przyniosło wielu ludziom ulgę i nadzieję na spokojniejsze czasy. Ale są też tacy, którzy mówią: „dopiero kiedy wytyczą granice, uznam, że to koniec”. Ostatecznie Trzciel został dramatycznie podzielony – centrum miasta przypadło Niemcom, zaś obrzeża i stacja kolejowa znalazły się w granicach Polski. Dzisiaj miejscowość należy do województwa lubuskiego, choć historycznie jest częścią Wielkopolski, liczy niecałe dwa i pół tysiąca mieszkańców.

Zofia Mąkosa wprowadziła do fabuły nowy dla siebie akcent, a jest nim wyraźnie zaznaczony motyw szpiegowski. Inspiracją do napisania W świetle latarni była, jak zresztą pisze autorka w posłowiu, dygresja zasłyszana na pewnym wykładzie: „Trzciel w dwudziestoleciu międzywojennym był nazywany stolicą przemytu i szpiegostwa”. Wokół tej ciemnej strony pogranicza pisarka zbudowała postać Joanny Podbielskiej, mieszkanki Poznania. Młoda wdowa otrzymuje propozycję wyjazdu do Trzciela z pewną poufną misją. Dla niej to także możliwość skonfrontowania się ze swoją niełatwą przeszłością, a także okazja emocjonalnego „domknięcia” zarówno okresu dzieciństwa, jak i małżeństwa. W jej historii nie brakuje sensacji ani zaskakujących zwrotów akcji. Wątek szpiegowski w książce nie podąża jednak mocno w stronę krwistego thrillera, ale służy raczej do ciekawego przedstawienia realiów przygranicznych terenów polsko-niemieckich sprzed około stu lat.

Jeżeli głębiej się zastanowić, to ta odległość czasowa wydaje się z perspektywy życia jednostki niezwykle fascynująca i szczególna. Bardziej odległa przeszłość znana jest nam wyłącznie z przekazów historycznych, z kolei niedawno minione lata pamiętamy sami. Natomiast czasy sto lat wstecz mocno przypominają uciekający horyzont… Jest to epoka w której – o ile nie jesteśmy stulatkami – jeszcze nas nie było, ale jest ona niejako na wyciągnięcie końców palców. Wokół nas są obecni naoczni świadkowie lat, od których biegnący szybko czas rozdzieli nas niebawem o całe stulecie. Ale, niestety, ludzie ci boleśnie szybko odchodzą, na ogół szybciej, niż moglibyśmy czy chcielibyśmy słuchać ich opowieści z tamtych lat… Dopiero gdy dorastamy, zdajemy sobie sprawę, że osoby z pokolenia naszych dziadków i babć żyły właśnie sto lat temu. Z czasem także całe stulecie rozdziela nas od okresu dzieciństwa i młodości naszych rodziców. „Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”, jak pisał Cyprian Kamil Norwid.

Jest to więc jeden z paradoksów czasu, bo rzadko kto sam osiąga sto lat życia (mimo że tak powszechnie wszyscy sobie wzajemnie tego życzymy). Z drugiej strony, z perspektywy tysięcy lat historii całej ludzkości stulecie to okres dosyć krótki. Ale też i wystarczająco długi, aby wiele mogło się zmienić w różnych obszarach aktywności człowieka: obyczajach, kulturze, polityce, społecznych relacjach, co widać bardzo dokładnie w powieściach Zofii Mąkosy, czytanych ze współczesnej perspektywy. Lata 20. XX wieku były czasami powojennymi oraz, jak wiemy dzisiaj, także przedwojennymi. Ta dekada stanowiła preludium do dramatu drugiej wojny światowej, w konsekwencji której doszło do zagłady milionów istnień ludzkich, gruntownych przemian w międzynarodowym porządku świata, migracji ludności w Europie na niespotykaną wcześniej skalę oraz zmiany granic Polski.

O tym wszystkim, rzecz jasna, postacie z powieści W świetle latarni nie mają jeszcze pojęcia. W ówczesnym Trzcielu mieszkają zgodnie obok siebie Polacy, Niemcy i Żydzi. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj polska rodzina Wieczorków. Po śmierci matki trud prowadzenia domu i opieki nad młodszym rodzeństwem musiała wziąć na siebie szesnastoletnia Weronika. Dziewczyna przyjaźni się też z Niemką Ingą oraz przeżywa swoje pierwsze uczucie do chłopca z żydowskiej rodziny, Natana. Ten wątek ma szczególnie mocny akcent na zakończenie powieści i zapewne nabierze szczególnego znaczenia w kolejnym tomie (tomach?) cyklu. Losy Wieczorków dosyć ciekawie zbiegają się też z historią życia Joanny.

W powieści pobrzmiewają dalekie echa wydarzeń historycznych z tamtego okresu: wojna polsko-bolszewicka, powstania śląskie oraz plebiscyt w 1921 roku. Wszystko to składa się na obraz Polski, która po odzyskaniu państwowości musiała także podjąć starania, aby zabezpieczyć i ustalić swoje granice. W Poznaniu i Trzcielu żyje się więc wielką polityką, ale trzeba się mieć na baczności, bo nie brakuje też wichrzycieli (dzisiaj nazywamy ich agentami wpływu) – takich jak sportretowany w powieści Culman. Ale dla autorki W świetle latarni zwykłe sprawy ludzi są zawsze najważniejsze. Powieść jest po części rodzinną sagą, choć w niektórych miejscach ten schemat został przełamany, czego przykładem może być komediowa scena z przemytnikami-amatorami, forsującymi w marcu 1921 zieloną granicę.

Wielkomiejski Poznań jest atrakcyjny i pełen poloru. Słychać tutaj gwarę poznańską, posługują się nią także ci, którzy poznaniakami dopiero się stają i aspirują do sfery szanowanych mieszczan. Mieszkańcy Trzciela krzątają się wokół swoich spraw. Na co dzień nie brakuje trosk i zmartwień, jest ciężka praca i trudne warunki ekonomiczne. Kłopoty mają nawet ci zamożni. Dla niemieckiej rodziny Meisingerów wojna nadal trwa; syn Fred w następstwie dramatycznych przeżyć na froncie stracił zdrowie psychiczne. A przecież w przyszłości ma być spadkobiercą…

Zofia Mąkosa bardzo starannie nakreśliła obyczajowe realia, na tle których rozgrywa się barwna fabuła. Jak możemy przeczytać w posłowiu, to wynik nie tylko starannego zbierania materiałów do książki, ale i spotkań z mieszkańcami Trzciela, którzy podzielili się z autorką opowieściami obecnymi w ich rodzinach. Na tym właśnie polega wspomniane wcześniej dotknięcie „końcami palców” okresu sprzed stu lat, gdy opowieści przekazywane przez bezpośrednich świadków minionych wydarzeń zostają utrwalone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Życie codzienne przejawia się szczególnie intensywnie w opisach potraw. Tradycyjna wielkopolska kuchnia jest w książce obecna i została opisana dosyć szczegółowo. Na kartach powieści pojawiają się pyry z nieodłącznym gzikiem, szagówki, plyndze, a nawet zupy o tak intrygujących nazwach jak kwyrlunka i „kwaśne jaja”. To znakomicie wzbogaca obyczajową warstwę powieści, dając czytającym okazję bądź na przypomnienie sobie dawnych, może już zapomnianych smaków, bądź też na poznanie czegoś zupełnie nowego. Nie od dziś wiadomo, że pisanie o kuchni regionalnej ma mnóstwo walorów nie do przecenienia, o czym można się przekonać, czytając także W świetle latarni. Ten temat szczególnie wyraźnie wybrzmiał podczas lipcowego spotkania autorskiego, które miałam ogromną przyjemność poprowadzić. Słuchaczki i słuchacze dzielili się ze wzruszeniem i radością przepisami odziedziczonymi po przodkach, wiele osób z sentymentem i czasami z miłym zdziwieniem przyznawało, że dania te są na co dzień gotowane również w ich rodzinach. Zbudowało to na sali niezwykłą atmosferę wspólnoty. A może za jakiś czas nastąpi szczęśliwy zbieg okoliczności, który pozwoliłby zorganizować warsztaty kulinarne czy degustację zainspirowaną smakami obecnymi w powieści?

Lektura W świetle latarni trochę przypomina przeglądanie starych pocztówek lub fotografii. Na początku jest jakiś nieruchomy obraz, na który nakładają się książkowe postacie: widać ożywienie, zaczyna się ruch. Życie się toczy czasem na przekór, a czasem mimo wielkiej historii. Na bogatą wiedzę autorki (z wykształcenia historyczki) o faktach dotyczących przeszłości nakłada się wyobraźnia pisarska, dochodzi do tego bezpretensjonalna i naturalna, ładnie brzmiąca, potoczysta polszczyzna. Daje to znakomity efekt.

Zmieniają się pory roku, zmieniają się też (świetnie wkomponowane do fabuły) obrazy otaczającej przyrody, co również w poprzednich książkach Zofii Mąkosy było wyrazistym akcentem. A gdy kończy się dzień, na scenę wchodzi latarnik-mim, absorbujący uwagę swoją tajemniczą grą świateł. Do tego motywu nawiązuje tytuł powieści. Kim jest ten niezwykły reżyser oświetlenia i światłocieni? Na to pytanie bez trudu odpowie nam nasza własna wyobraźnia…

Tytuł cyklu to pojemne i bardzo dobrze wybrane słowo: Pomiędzy. Akcentuje czas akcji książki: między dwiema wojnami światowymi. Z perspektywy naszych czasów doskonale wiemy, że lata te były ciszą przed straszliwą burzą, która objęła cały świat. Ale dla tych, którzy w tamtych czasach żyli, to słowo wydaje się odnosić przede wszystkim do tego, co zachodzi między wielkimi wydarzeniami historycznymi a codziennym, przyziemnym życiem. Toczy się ono wśród przedstawicieli różnych narodowości. Tytuł cyklu podkreśla też, ile ciekawego rozgrywa się na obszarach pogranicza, rozumianego nie tylko dosłownie, jako przestrzeń geograficzna, ale i symboliczna. W świetle latarni jako powieść obyczajowa z elementami szpiegowskimi przynosi wiele uniwersalnych refleksji.

Zofia Mąkosa jest już autorką rozpoznawalną w całej Polsce, a jej twórczość cieszy się wielkim powodzeniem, o czym można się przekonać od paru lat na Targach Książki, obserwując długie kolejki czytelników i czytelniczek oczekujących na autograf oraz chwilę osobistej rozmowy z pisarką. Dużo chętnych było również po lipcowym spotkaniu autorskim w Zielonej Górze.

Zasadniczym walorem utworów Zofii Mąkosy jest przede wszystkim to, że odsłaniają one przed nami często nieznane i nie do końca oczywiste aspekty przeszłości zachodnich regionów naszego kraju. Nie o wszystkim piszą oficjalne podręczniki. W osobistych historiach pozostało sporo białych plam, niedomówień, przemilczeń. Nie zawsze chciano o wszystkim mówić, często też się obawiano. A tymczasem wzrastają kolejne pokolenia osób, które odczuwają niedosyt opowieści przekazywanych w rodzinach. Bywa też, że te strzępki zasłyszanych relacji – rozproszone i nieraz szczątkowe – ktoś chciałby sobie po latach uzupełnić i uporządkować. Lektura książek takich jak W świetle latarni bardzo w tym pomaga.

Obserwujemy w ostatnich latach fascynujący proces kształtowania się tożsamości mieszkańców tak zwanych Ziem Zachodnich. Książki Zofii Mąkosy bardzo mocno się do tego przyczyniają. Aby znalazły tak mocny odzew, potrzeba było wielu dekad. Musiał minąć czas, aby zniknęło u przybyłych tu z różnych regionów repatriantów przekonanie, że są tu tylko na chwilę. Musiał zmienić się klimat polityczny – czasy komunizmu sprzyjały przekłamaniom i przemilczeniom. Potrzebne były również zmiany w polityce międzynarodowej; obecność Polski w Unii Europejskiej umożliwiła zbudowanie dobrosąsiedzkich i partnerskich relacji z Niemcami.

Edukacja europejska uwrażliwiła jej mieszkańców na to, jak wielką wartość ma tak zwana mała ojczyzna i jak cenne jest to, co lokalne, otaczające nas na co dzień. Umożliwia to odkrycie i docenienie, ile walorów kryje się w tego rodzaju literaturze regionalnej. Wielka siła tkwi w książkach takich jak W świetle latarni, dających poczucie zakorzenienia i zwracających uwagę na to, co najbliżej nas. Bezcenne jest to, że na bliskie nam od urodzenia rzeczy można spojrzeć od innej strony i dostrzec w nich nowe szczegóły, często też odkryć ich przeszłość. W ten sposób rodzą się więzi emocjonalne z danym miejscem i jego dawnymi mieszkańcami. To wszystko tworzy unikalną tożsamość regionu i wpływa na jego rozpoznawalność. Buduje też poczucie historycznej ciągłości, co jest szczególnie ważne w przypadku obszarów pogranicza, na których na przestrzeni czasu zmieniała się państwowość.

Joanna Kapica-Curzytek

 

The post W przedwojennych czasach (Zofia Mąkosa, W świetle latarni) appeared first on Pro Libris.

]]>