Żary Archives - Pro Libris https://prolibris.net.pl/tag/zary/ Lubuskie Czasopismo Literackie Pro Libris Thu, 04 Jul 2024 12:57:11 +0000 pl-PL hourly 1 https://prolibris.net.pl/wp-content/uploads/2022/09/cropped-ProLibris2-32x32.png Żary Archives - Pro Libris https://prolibris.net.pl/tag/zary/ 32 32 Niezwykłe podróże lubuskich zabytków sakralnych https://prolibris.net.pl/niezwykle-podroze-lubuskich-zabytkow-sakralnych/ Tue, 02 Jul 2024 12:24:34 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=13641 Anna Polak

The post Niezwykłe podróże lubuskich zabytków sakralnych appeared first on Pro Libris.

]]>

Anna Polak

Niezwykłe podróże lubuskich zabytków sakralnych

Bardzo często, odwiedzając różne lubuskie świątynie, pojawia się refleksja, czy widoczne w nich wyposażenie jest w danym miejscu od zawsze? Czy zostało stworzone dla tego konkretnego kościoła? Otóż z uwagi na bardzo specyficzny obszar, jakim są Ziemie Zachodnie i Północne, wiele razy po 1945 roku dochodziło do translokacji obiektów ruchomych. Dlaczego tak się działo? Dziedzictwo sakralne tego obszaru po drugiej wojnie światowej znajdowało się w szczególnej sytuacji. Zdarzało się, że kościoły nie były od razu po zakończeniu konfliktu użytkowane, dlatego popadały w ruinę, czego konsekwencją było poddawanie ich rozbiórce. Jeszcze inne pozbawiono wyposażenia na rzecz potrzeb świątyń w „centralnej Polsce” lub po prostu bezwzględnie okradano. W pierwszym przypadku, aby ratować często bezcenne historycznie artefakty, przenoszono je do innego obiektu – czasem, jeżeli nie wprost do kościoła – do magazynu. Poniżej przedstawiono w zarysie dzieje zaledwie kilku wybranych lubuskich zabytków sakralnych. Warto jednak przy tej okazji uświadomić sobie fakt, że skala przemieszczeń, których dokonano w latach powojennych, była ogromna.

Kościół w Kunicach pod wezwaniem Matki Bożej Szkaplerznej (miasto Żary) – przeniesiono tam ołtarz i ambonę z kaplicy zamkowej w Żarach oraz dzwon z Olszyńca (gm. Żary)

Obecny kościół w Kunicach nie jest pierwszym obiektem sakralnym w tej części Żar, włączonej do miasta w 1973 roku, ale o wciąż funkcjonującej swej odrębnej historycznej nazwie. Wcześniej istniała tam świątynia o średniowiecznym rodowodzie, która została zburzona w połowie XVIII stulecia. Nową wybudowano w latach 1895-1896 w stylu neogotyckim. Co istotne, jej najcenniejsze wyposażenie przeniesiono najpierw do starego kościoła z kaplicy żarskiego zamku w 1740 roku, a stamtąd do opisywanego obiektu w Kunicach. Mowa przede wszystkim o ołtarzu, na którego kolumnach widnieją inskrypcje „SSFHVP” i „AMGFVP” – inicjały małżonków: Sigismund Seifried von Promnitz i Anna Margaretha, z domu von Putbus. Wskazuje to na datę fundacji, czyli czas pomiędzy 1623 a 1645 rokiem. Ołtarz okazał się zbyt duży dla kunickiego kościoła, toteż poddano go przebudowie, choć wciąż imponuje wysokością. Z tej samej kaplicy pochodzi również ambona z dobrze zachowaną dekoracją rzeźbiarską i malarską, jak również z niemieckojęzycznymi inskrypcjami stanowiącymi cytaty z Pisma Świętego. Przetrwanie tych dwóch, uznawanych za wybitne przykłady sztuki swoich czasów, elementów dawnego wyposażenia jest niestety wypadkiem wybitnie rzadkim w odniesieniu do zabytków na terenie powiatu żarskiego. Tym bardziej więc należy doceniać możliwość podziwiania artefaktów dających wyobrażenie o okresie świetności żarskiej rezydencji rodu Promnitzów, z kaplicą wznoszącą się pierwotnie na wysokości dwóch kondygnacji zamku.


Ołtarz i ambona z kaplicy zamkowej Promnitzów – obecnie w kościele
w Żarach-Kunicach 

W kunickim kościele zawieszony jest obecnie dzwon przeniesiony z nieistniejącego już kościoła w Olszyńcu, gdzie świątynia ucierpiała w czasie drugiej wojny światowej. Nieużytkowana i dewastowana popadała w ruinę, a w 1965 roku poziom jej zniszczenia szacowano na 70%. Ostatecznie obiekt poddano rozbiórce, a niektóre elementy wyposażenia przeniesiono do nowych miejsc.

Dzwon, o którym mowa, został odlany przez Heinricha Jonasa w 1684 roku (to również data znaczącej przebudowy kościoła). Na szyi instrumentu umieszczona została łacińska inskrypcja będąca cytatem z psalmu 150: „Chwalcie Pana na cymbałach…”. Ponadto na płaszczu znalazły się cenne historycznie informacje (także w języku łacińskim), oprócz daty wykonania (1684) wymienieni są także szlachetnie urodzeni patroni kościoła w Olszyńcu, żarski superintendent Abraham Rothe oraz ówczesny proboszcz olszynieckiej świątyni Heinrich Haendschke. Trzecia inskrypcja, w głównej części niemieckojęzyczna, zawiera nazwisko ludwisarza i upamiętnienie kustosza Bartholomeusa Fillera. Co szczególnie interesujące, badania in situ wykazały, że treść tego fragmentu jest w rzeczywistości inna, niż prezentowano to w licznych wcześniejszych publikacjach, powtarzających wersję z niemieckiego wykazu zabytków powiatu żarskiego z 1939 roku. Omawiany dzwon jest jedynym znanym dziełem tego ludwisarza, a jednocześnie przykładem „podróży” zakończonej bezpiecznie w innej kościelnej wieży, co dla tego rodzaju artefaktów w Zachodniej Polsce stanowi rzadkość.


Dzwony w Kunicach – po lewej ten przeniesiony z Olszyńca (na zdjęciu dr Paweł Karp
w czasie badań)

Kościół pod wezwaniem Krzyża Świętego (Żary) – przeniesiono tam figury z belki tęczowej z żarskiego kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa (fara)

Kościół farny w Żarach posiada długą historię, przy czym nie jest pierwszą budowlą, jaka znajdowała się w tym miejscu. Pierwotną był stosunkowo niewielki kościół romański. W miarę upływu czasu zaczęto wznosić nowy, znacznie większy, na miarę potrzeb rozrastającego się miasta. Tak oto, po prawie całkowitym wyburzeniu starszego założenia, w 1309 roku poświęcono nowe prezbiterium, a od 1401 roku można mówić o nowej nawie głównej, którą ukończono po zamknięciu sklepień do 1430 roku. Budowla nieznaczenie ucierpiała w czasie bombardowania w kwietniu 1944 roku, kiedy to amerykańskie lotnictwo zaatakowało fabryki zbrojeniowe III Rzeszy. Niewielkim zniszczeniom samych murów towarzyszyło niestety zerwanie pokrycia dachu, co spowodowało nieużytkowanie obiektu przez kolejnych trzydzieści lat (jedynie prezbiterium zajmowali wierni kościoła polskokatolickiego). Do czasu wielkiej odbudowy świątyni zainicjowanej w połowie lat 70. XX wieku z jej wnętrza zniknęło praktycznie całe wyposażenie.

W okresie powojennym, próbując ratować niektóre elementy zabytkowe, z fary do kościoła, wtedy jeszcze pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego, przeniesione zostały dwie figury z belki tęczowej. Składały się one na Grupę Ukrzyżowania, a są to wyobrażenia Marii i Jana Ewangelisty. Kościół, w którym się one obecnie znajdują, również ma niezwykle bogatą i burzliwą historię. Wzniesiony w kompleksie klasztornym franciszkanów, uległ zniszczeniu w czasie katastrofalnego pożaru miasta w 1549 roku. Odbudowano go staraniem Promnitzów dopiero w 1728 roku, a kolejne poważne prace, prowadzone w XX wieku, pozbawiły go cech stylowych (poza wieżą). Po zakończeniu wojny długo pełnił funkcję garnizonowego. Obecnie kościół ten jest jedynym znanym obiektem sakralnym, w którym znajduje się dawne wyposażenie żarskiej fary. Niemniej planowana jest kolejna translokacja, tym razem będzie to powrót figur do ich oryginalnej lokalizacji.

Trwają wciąż poszukiwania pozostałych obiektów, przy czym nie brakuje przykładów ukazujących skalę trudności tego rodzaju działań. Wśród wyposażenia kościoła farnego, utraconego w nieznanych okolicznościach, zapewne w 1945 roku, znajduje się również dzban liturgiczny wykonany z pozłacanego srebra. W 1643 roku został podarowany świątyni jako dar za szczęśliwy powrót z Polski do Żar Anny Margarethy von Promnitz z domu von Putbus wraz z małżonkiem i dziećmi. Dramatyczne, lecz szczęśliwie wówczas zakończone wydarzenia okresu wojny trzydziestoletniej, znalazły kontynuację trzysta lat później, choć i to nie było jeszcze kresem „podróży”. W 2015 roku obiekt pojawił się w katalogu monachijskiego domu aukcyjnego Neumeister z podaniem proweniencji: Lausitz (Sorau?), informacją, że stanowił dar dla żarskiego kościoła, a także z jednoznacznie identyfikującą inskrypcją. W 2021 roku dzban ostatecznie został sprzedany, przy czym wskazano, że roszczenia państwa polskiego nie są już dochodzone, a międzynarodowe śledztwo zakończono.


Wnętrze kościoła farnego w 1921 roku


Wnętrze kościoła obecnie


Figury z fary w kościele pod wezwaniem Krzyża Świętego – widok na ołtarz

Dębinka, kościół pod wezwaniem Krzyża Świętego (gm. Trzebiel) i Jasień, kościół pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej – przeniesiono tam stropy z kościoła Łaski w Kożuchowie

Budowę ewangelickiego Kościoła Łaski w Kożuchowie, jednego z sześciu na Śląsku, rozpoczęto w 1709 roku. W latach 1719-1727 upiększono go licznymi malowidłami, których autorów nie znamy. Po drugiej wojnie światowej świątynia podzieliła los wielu zabytkowych budowli. Najpierw przeszła w posiadanie ludności prawosławnej. Niestety z racji wykorzystywania jedynie zakrystii, niedługo później, bo w latach 60. urządzono we wnętrzu skład zboża, a następnie magazyn Zakładu Sprzętu Motoryzacyjnego w Kożuchowie. W wyniku starań Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków stropy kościoła zdemontowano i przewieziono do Broniszowa. Po wykonanej w Poznaniu konserwacji trafiły
do świątyń na terenie diecezji zielonogórskiej w: Miodnicy, Świdnicy, Mirostowicach Dolnych, Pniowie, Jarogniewicach, Zielonej Górze, Dębince i Jasieniu. Dwa ostatnie z wymienionych przeniesień zostaną bliżej przedstawione. Samego Kościoła Łaski nie udało się jednak uratować. W wyniku rozbiórki przeprowadzonej w latach 1972-1973 pozostała jedynie jego wieża, tak samo jak w wypadku podobnego obiektu w Żaganiu.

Niewielki, ale posiadający długie dzieje, sięgające drugiej połowy XIII wieku kościół w Dębince, stał się nowym domem dla stropu ukazującego scenę z Księgi Liczb – Wąż Miedziany, wykonaną temperą na sosnowych deskach. Niegdyś zdobił transept, obecnie znajduje się w nawie. Sama świątynia nie doznała większych zniszczeń w czasie drugiej wojny światowej, a prace prowadzone w latach 80. XX wieku na zlecenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Zielonej Górze ukazały zakryte po zmianie konfesji katolickie, gotyckie polichromie. Można zatem bez wątpienia stwierdzić, że ta mała budowla zawiera we wnętrzu niezwykle cenne wyposażenie oraz wystrój malarski.


Strop ze sceną Wąż Miedziany znajdujący się obecnie w Dębince

Kilkanaście kilometrów od Dębinki położony jest Jasień. Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej odnaleźć można w centrum tego miasta. Wzniesiono go w latach 1733-1734 w miejsce budowli całkowicie strawionej przez pożar. Wielokrotnie przebudowywany, z usuniętym dawnym wyposażeniem, zyskał jednak niezwykły element wystroju wnętrza. Jest to główna część stropu kożuchowskiej świątyni ze sceną Wniebowstąpienia w centrum. Wokół niej znajdują się jeszcze kolejne mniejsze wyobrażenia: Przemienienie Pańskie, Chrzest w Jordanie, Pokłon Pasterzy, Zwiastowanie, Zdjęcie z Krzyża, Ukrzyżowanie, Chrystus w Ogrójcu, Ostatnia Wieczerza.

Przedstawione translokacji lubuskich zabytków mają, z drobnym, choć znaczącym wyjątkiem, wydźwięk pozytywny. Uratowano je bowiem z obiektów całkowicie później zniszczonych (Olszyniec, Kożuchów) czy też likwidowanych (kaplica zamkowa w Żarach). Najczęściej jednak mamy do czynienia ze świątyniami ogołoconymi z wyposażenia w bliżej nieznanych okolicznościach czasu wojny i, niestety, okresu powojennego, czego szczególnym przykładem jest kościół farny w Żarach. Bardzo liczne zabytki o wielkiej wartości historycznej i materialnej wyruszyły w „podróż”, której ostatecznego celu nigdy nie poznamy.


Strop z główną sceną Wniebowstąpienia znajdujący się obecnie w Jasieniu

 

Bibliografia

Kościół Łaski w Kożuchowie, redakcja naukowa A. Górski, T. Andrzejewski, Kożuchów 2009.
Kubiak A., Kościół rzymsko-katolicki pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Żarach-Kunicach, Żary 2005.
Die Kunstdenkmäler des Kreises Sorau und der Stadt Forst, bearb. von H. E. Kubach, J. Seeger, Berlin 1939.
Polak A., Karp P., Kościoły i ich wyposażenie na terenie miasta oraz gminy Żary. Przeszłość – Teraźniejszość, Żary 2022.
Polak A., Karp P., Kościoły i ich wyposażenie na terenie miast i gmin: Lubsko, Jasień, Trzebiel, Brody, Tuplice. Przeszłość – Teraźniejszość, Żary 2023.

The post Niezwykłe podróże lubuskich zabytków sakralnych appeared first on Pro Libris.

]]>
Niezwykła historia świątyni, czyli jak przeszłość przypomniała się teraźniejszości Żarski zakątek tajemnic Część V https://prolibris.net.pl/niezwykla-historia-swiatyni-czyli-jak-przeszlosc-przypomniala-sie-terazniejszosci-zarski-zakatek-tajemnic-czesc-v/ Thu, 28 Mar 2024 08:05:11 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=12560 Joanna Wysocka, Anna Polak, Paweł Karp

The post Niezwykła historia świątyni, czyli jak przeszłość przypomniała się teraźniejszości Żarski zakątek tajemnic Część V appeared first on Pro Libris.

]]>
Joanna Wysocka
Anna Polak
Paweł Karp

Niezwykła historia świątyni, czyli jak przeszłość przypomniała się teraźniejszości

Część V (Część I) (Część II) (Część III) (Część IV)

Zgodnie z zapowiedzią z drugiej części cyklu, w 2023 roku, a konkretnie od 17 do 19 sierpnia, w kościele farnym w Żarach przeprowadzone zostały prace antropologiczne w dwóch kryptach – starszej z XVI wieku oraz młodszej z XVII wieku. W ich wyniku okazało się, że obecnie znajdują się w nich szczątki 32 osób. Badania takie nie są niczym niespotykanym, jednak opisywany przypadek, choćby z uwagi na skomplikowane dzieje budowli, okazał się szczególny. Niniejszy artykuł opowiada historię, która wydarzyła się w tej świątyni, znajdując ostatecznie należne jej zakończenie.

Kaplica Promnitzów w kościele farnym
Kaplica Promnitzów w kościele farnym
Początek

Obecna żarska fara nie jest pierwszym obiektem, jaki znajdował się w tym miejscu. O jej dziejach i niezwykłościach można dowiedzieć się z artykułów prezentowanych w cyklu „Żarski zakątek tajemnic”. Warto jedynie przypomnieć, że wciąż można obejrzeć relikty budowli z początku XIV stulecia, a nowe gotyckie założenie ukończono, po dłuższym okresie wstrzymania prac, w pierwszej połowie XV wieku. Do istniejącej już bryły dobudowywano kolejne kaplice i krypty, tak więc swój obecny kształt świątynia zyskała dopiero w XVII wieku.

Niezwykłe świadectwo historii kościoła, a szerzej dziejów miejscowości i jej mieszkańców, stanowią krypty. W żarskiej farze możliwy jest obecnie dostęp do dwóch z nich. Wiemy, że pochówki odbywały się także w innych miejscach, a badania prowadzone w latach 60. ubiegłego stulecia potwierdziły, że dokonywano ich np. pod posadzką nawy północnej. Przedmiotem zainteresowania będą jednak te organizowane w wybudowanych specjalnie w tym celu pomieszczeniach. Pierwsza z omawianych krypt powstała najpewniej w ostatniej ćwierci XVI wieku tuż przy nawie północnej, pod niewielką kaplicą. Niegdyś znajdowały się tam liczne sarkofagi i trumny, lecz żadne nie przetrwały do naszych czasów. Niestety nie można dokładnie prześledzić ich losów, jednak opierając się na relacjach mieszkańców, należy stanowczo podkreślić, że dokonało się to już w okresie powojennym. Przy prezbiterium znajduje się kaplica rodziny von Promnitz. Wzniesioną w latach 1670-1672 na polecenie hrabiego Urlicha von Promnitz barokową perełkę architektoniczną z figurami aniołów i niezwykle bogatą sztukatorską ornamentyką uzupełniają malowidła ze scenami z Pisma Świętego, które są dziełem Jacoba Joachima Vogla. Poniżej znajduje się rodowa krypta grobowa, w której zachował się zaledwie jeden uszkodzony sarkofag. Przepiękny portal kaplicy zdobi herb hrabiowski Promnitzów (jak całe wnętrze jest pozbawiony pierwotnej polichromii) oraz silnie już naznaczona przez upływ czasu inskrypcja fundacyjna, której odczyt wraz z tłumaczeniem przedstawiamy poniżej:

Ruhe-grufften
Welche mit Gott der Hochgebohrne Graff und Erb Herr
Ulrich, des Heil(igen) Röm(ischen) Reichs Graff von Promniz, Herr zu Forst
und Pförthen, Freiherr der Standes-Herrschafft Pleß auff Sorau,
Triebel und Naumburg Herr der Herrschafft
Klitzschdorff, Hoch
verdienter General-Maieur etc. Sich
und den Seinen den 28. April A(nn)o
1670. gegründet und im October Anno 1672.
Vollendet. Gott sey die
Ehre denen Ruhenden die auferstehung zum Leben

Tłum.: Grobowce, które z Bogiem wielmożny hrabia i dziedzic, pan Ulrich, Świętego Cesarstwa Rzymskiego hrabia von Promniz, pan na Forst i Brodach, baron państwa stanowego Pszczyny, (pan) na Żarach, Trzebielu i Nowogrodzie, pan władztwa Kliczków i wielce zasłużony generał major, dla siebie i swoich (członków rodziny) założył dnia 28 kwietnia 1670 roku, a w październiku 1672 roku ukończył. Bogu niech będzie cześć, a tym spoczywającym (tu) zmartwychwstanie do życia.

 

Urodzony w żarskim zamku hrabia Ulrich jedynie czasowo (1664-1678) sprawował władzę nad miastem, opiekując się nieletnim bratankiem Balthasarem Erdmannem. Zmarł w Brodach w 1695 roku, wcześniej polecając pochować w ufundowanej krypcie swoje liczne potomstwo. Historia panowania Promnitzów w Żarach powoli dobiegała już jednak końca. Wprawdzie największe zasługi dla miasta położył syn Balthasara, budowniczy pałacu, dobroczyńca kościołów i szkół Erdmann II, lecz jego następca Johann Erdmann, nie mając męskiego potomka, sprzedał w 1765 roku państwo stanowe Żary-Trzebiel elektorowi saskiemu.

Zdecydowanie niepełny wykaz pochowanych w kryptach żarskiego kościoła opublikowany w katalogu zabytków z 1939 roku odnotowywał w jednej z krypt dziewięć cynowych sarkofagów z XVII-XVIII wieku, w kolejnej „proste trumny” z tego samego okresu. Wiemy, że na przestrzeni blisko dwustu lat złożonych w nich musiało być znacznie więcej osób. W tym gronie znajdowało się m.in. rodzeństwo i potomkowie Erdmanna II. Trumny i sarkofagi opatrywano inskrypcjami identyfikującymi, lecz naturalne procesy rozkładu zachodzące w kryptach powodowały, że bez pomocy źródeł pisanych dokładnej ich liczby nie da się ustalić. Plądrowanie tego typu obiektów, znane z historii, ale typowe zwłaszcza w okresie powojennym, dramatycznie jednak pogorszyło i tak ograniczony zasób informacji.

Główną przyczyną, która doprowadziła kościół do ogromnej degradacji, był nalot z 11 kwietnia 1944 roku. Amerykańskie lotnictwo zaatakowało wówczas niemieckie zakłady zbrojeniowe, ale bardzo ucierpiało też samo miasto i jego zabytki. Przez trzy dekady farę użytkowano jedynie połowicznie – prezbiterium zajęli wierni Kościoła polskokatolickiego, tymczasem nawy popadały w coraz większą ruinę. Pomimo, że wskutek ataku budowla nie została poważnie uszkodzona, to pozbawiona pokrycia dachu, niezabezpieczona i sztucznie podzielona niszczała i stała się celem szabrowników. Jak już wspomniano, nie wiadomo dokładnie, kiedy sarkofagi opuściły kościół. Świadkowie potwierdzają, że były one widziane (jako rozbite) jeszcze w latach 60. przy Placu Kościelnym. Odnaleźć można także zdjęcia przedstawiające najpewniej pokrywy od kamiennych sarkofagów leżące właśnie przy kościele. Wielka odbudowa świątyni z lat 70. całkowicie zmieniła jej wystrój. W starszej krypcie urządzono pomieszczenie grzewcze. W tym miejscu nasuwa się pytanie: co stało się ze szczątkami pochowanych w niej ludzi? Częściowej odpowiedzi udzieliły prace antropologiczne w 2023 roku. Opisywana krypta, która służyła też jako magazyn, za składowanymi tam przez bardzo długi czas przedmiotami kryła smutną tajemnicę. Prace porządkowe rozpoczęte w 2022 roku umożliwiły swobodny dostęp do komory bocznej. W niej, za prowizorycznie ułożoną z cegieł ścianką, znajdowały się przemieszane z gruzem szczątki ludzkie. W nowszej krypcie, w zniszczonym sarkofagu, także zanotowano materiał kostny. O ile informacja ta była znana autorom artykułu, o tyle tajemnice „magazynu” odsłoniły się po raz pierwszy. Rozpoczął się żmudny proces poszukiwania funduszy, które umożliwiłyby skorzystanie z usług specjalisty, posiadającego kwalifikacje do wykonania badań antropologicznych. Po wielu staraniach i próbach pozyskania środków, w 2023 roku, dzięki zaangażowaniu prywatnego sponsora, udało się sprowadzić antropolog Joannę Wysocką z Wrocławia. Prace trwające od 17 do 19 sierpnia były skomplikowane z uwagi na trudny dostęp do szczątków oraz wysokie temperatury. Dzięki tym badaniom uzyskano informację, że w dwóch kryptach zachowały się szczątki 32 osób – w starszej 25, w nowszej siedmiu. Wiele z nich należy do dzieci. Niestety tylko jeden szkielet można było ułożyć w pozycji niemalże anatomicznej, a z kilku zachowały się tylko pojedyncze kości. Co więc stało się z resztą szczątków z dwóch krypt? Gdzie wywieziono sarkofagi? Tego może już nigdy się nie dowiemy. Najistotniejsze jest to, że w styczniu 2024 roku, ponownie dzięki pełnemu zrozumieniu wagi tej kwestii, Zakład Pogrzebowy AVA z Żar ufundował dwie trumny, które ustawiono w krypcie pod kaplicą Promnitzów. Ułożono w nich, obok zniszczonego sarkofagu, w którym spoczywa siedem osób, szczątki ze starszej krypty. Tym sposobem zakończony został długi proces przywracania dawnym właścicielom miasta spokoju i godnego miejsca wiecznego spoczynku, symbolicznie spinając okres 1672-2024 oraz czyniąc zadość życzeniu hrabiego Ulricha.

Joanna Wysocka podczas badań w kryptach kościoła farnego

Okiem antropologa

Praca antropologa fizycznego w przypadku badań szczątków ludzkich z krypt jest szczególnym zadaniem wymagającym przygotowania, zarówno pod względem ubioru (zabezpieczenia własnego zdrowia), jak i sprzętu. Często wiąże się z wchodzeniem do wąskich i niskich pomieszczeń, czasami nawet wewnątrz sarkofagów, które przez długie lata nie były odwiedzane przez nikogo innego, a w których mikroorganizmy mogły rozwijać się w dogodnych warunkach. Nie mając pewności, czy pomieszczenie takie jest bezpieczne, należy dla własnego i innych dobra zamienić się niemalże w postać niczym z seriali NCIS. Wiąże się to z ubraniem plastikowego kombinezonu zakrywającego włosy, butów łatwych do dezynfekcji, rękawiczek, maski, a czasem także okularów ochronnych. Ten niewygodny i mało przewiewny strój pozwala na ochronę przed „niewidzialnymi zabójcami”, przez innych nazywanych „klątwą”. Chodzi tutaj o grzyby, m.in. Aspergillus flavus (kropidlak żółty), który najprawdopodobniej przyczynił się do śmierci badaczy grobowca Kazimierza Jagiellończyka, a którego działania zostały nazwane przez prasę „klątwą Jagiellończyka”.

Celem badań antropologicznych w krypcie jest dokumentacja ułożenia szczątek in situ, w miejscu znalezienia oraz ich interpretacja i wydobycie. Następnie ustala się liczbę osób, ich profil biologiczny (płeć, wiek, wysokość ciała) oraz notuje zmiany patologiczne, mogące świadczyć o chorobach. W przypadku badań w krypcie pod kościołem pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarach, szczątki odnaleziono w stanie przemieszanym oraz często pofragmentowane i uszkodzone. Wskazuje to na przenoszenie lub ingerowanie w ich ułożenie już po wstępnym rozkładzie ciała. Kości nie znajdowały się w pozycji anatomicznej, były natomiast przemieszane z ziemią, kamieniami, cegłami i kośćmi zwierzęcymi. W takim przypadku analiza antropologiczna jest utrudniona. Często nie można „przypasować” kości od jednej osoby, jeśli przemieszany materiał zawiera dużą liczbę osobników. Pierwszym zadaniem jest tutaj podział na kości osób młodocianych (dzieci i nastolatków, których trzony kości nie są zrośnięte z nasadami – co pozwala na wzrost) i osób dorosłych. Następnie należy podzielić szczątki ze względu na przyporządkowanie anatomiczne, czyli kości: prawe udowe, lewe udowe, prawe promieniowe, lewe promieniowe itd. Jest to żmudny etap pracy, który pozwala na ocenę minimalnej liczby osobników (MNI – minimal number of individuals), do których należały przemieszane kości. Stosując te metody, udało się ustalić, że szczątki w krypcie należały do 15 osób dorosłych i 10 młodocianych w wieku 4-20 lat.

W przypadku drugiej, młodszej krypty, szczątki podjęte z sarkofagu należały do trojga dorosłych oraz czwórki dzieci w wieku od niemowlęcego do 10 roku życia. Tutaj mała liczba kości oraz różnice w ich morfologii pozwoliły na dopasowanie większości kośćca do młodej kobiety (20-24 lat), której szkielet był kompletny w ponad połowie. Pozostałe szczątki dwóch osób dorosłych składały się już tylko z pojedynczych kości, mimo to liczba prawych kości ramiennych zdecydowanie wskazywała na obecność szczątków od przynajmniej trzech osób. Dodatkowym „ułatwieniem” w takim przypadku jest również dynamiczny rozwój kośćca dzieci, który pozwala na rozróżnienie szczątków dzieci w różnym wieku.

Bibliografia

Buikstr J. E., Ubelaker D. H., Standards for Data Collection from Human Skeletal Remains, Research Series No. 44, Fayetteville: Arkansas Archeological Survey 1994.

Schaefer M., Black S. M., Schaefer M. C., Scheuer L., Juvenile osteology, London: Academic Press 2009.

Święch Z., Klątwy, Mikroby i Uczeni, Państwowe Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1989.

Die Kunstdenkmäler des Kreises Sorau und der Stadt Forst, bearb. von H. E. Kubach, J. Seeger, Berlin 1939.

Wysocka J., Analiza antropologiczna szczątków z krypty spod kościoła farnego (Kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa) w Żarach, sierpień 2023 – dokumentacja nieopublikowana.

Kościół Parafialny P.W. N.M.P /obecnie p.w. Dobrego Pasterza/ w Żarach woj. Zielonogórskie, Szczecin 1966, Dokumentacja przygotowana przez Różę Kąsinowską w zbiorach Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Polak A., Karp P., Kościoły i ich wyposażenie na terenie miasta oraz gminy Żary. Przeszłość – Teraźniejszość, Żary 2022.

Polak A., Zarys dziejów wybranych zabytków Żar, [w:] Dzieje Żar do 1815 roku. Przeszłość zapisana w kamieniu i na papierze, red. L.C. Belzyt, Żary 2022.

The post Niezwykła historia świątyni, czyli jak przeszłość przypomniała się teraźniejszości Żarski zakątek tajemnic Część V appeared first on Pro Libris.

]]>
Niezwykłe pamiątki i ich fundatorzy. Żarski zakątek tajemnic. Część IV https://prolibris.net.pl/zary/ Wed, 17 Jan 2024 13:55:27 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=11579 Anna Polak, Paweł Karp

The post Niezwykłe pamiątki i ich fundatorzy. Żarski zakątek tajemnic. Część IV appeared first on Pro Libris.

]]>

Anna Polak

Paweł Karp

Niezwykłe pamiątki i ich fundatorzy
Żarski zakątek tajemnic

Część IV (Część I) (Część II) (część III)

Cykl artykułów poświęconych kościołowi farnemu w Żarach oraz otoczeniu tej świątyni ma na celu
ukazanie niezwykłości największej w powiecie budowli sakralnej i sąsiadujących z nią zabudowań,
tworzących niezmieniony od czasów średniowiecza układ architektoniczny. W poprzednich częściach przedstawione zostały zagadnienia związane z historią obiektu, miejscami pochówku właścicieli Żar –
kryptami, kaplicami, przeprowadzonymi w ostatnich latach badaniami, udostępnianiem zwiedzającym
zarówno kościoła, jak i znajdującej się tuż przy nim – dzwonnicy. Przybliżono również osobliwości
związane z infrastrukturą grzewczą fary, tą przedwojenną, jak i z lat 70. XX wieku oraz kwestię
powstałych w ciągi kilkuset lat inskrypcji, które odnaleźć można na licznych płytach nagrobnych,
choć oczywiście nie tylko na nich.

Niniejszy artykuł pozwoli dostrzec, jak wyjątkowy jest inny kościół należący do parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, czyli świątynia pod wezwaniem Krzyża Świętego (dawniej garnizonowy św. Barbary, przejęty w 2015 roku przez Diecezję Zielonogórsko-Gorzowską i ustanowiony rektoralnym, a od września 2023 roku – filialnym). Przede wszystkim jednak ukaże, w jaki sposób powiązany jest z nim historycznie położony na terenie gminy Jasień kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wicinie.

Trochę historii

Dzieje kościoła, obecnie pod wezwaniem Krzyża Świętego, złączone są z zakonem minorytów. Wskazanie fundatora żarskiego klasztoru oraz samej daty fundacji nie może być jednoznacznie
rozstrzygnięte. Wynika to ze stanu zachowania źródeł związanych z franciszkanami na obszarze Łużyc oraz Dolnego Śląska. Starsza literatura podaje, że zakonnicy przybyli do miasta około 1274 roku i wymienia przy tej okazji Albrechta von Dewin. W świetle najnowszych opracowań mogło chodzić o Albrechta, ale nie Dewina, lecz przedstawiciela ich sukcesorów w mieście – rodu von Pack. Dalsze ustalenia naukowców pozwalają na wnioski, że fundacji dokonano w latach 90. XIII stulecia, zapewne w 1299 roku. Wzniesiona na potrzeby klasztoru świątynia miała pełnić też funkcję nekropolii dla właścicieli Żar. Kwestia ta nadal nie jest wyjaśniona, ale według kroniki Johanna Samuela Magnusa, obok Ulricha von Dewin i Ulricha von Pack, spoczął tam także, zmarły w 1424 roku, Johann III von Bieberstein. Zabudowania klasztorne zostały zniszczone przez pożar w 1549 roku, po tej dacie franciszkanie opuścili miasto. Klasztoru nie odbudowano, a kościół pozostawał w ruinie przez blisko 200 lat, do czasu, kiedy jego stanem zajął się wybitny przedstawiciel rodziny von Promnitz – Erdmann II.
Przeprowadzone wówczas prace pozwoliły na przywrócenie funkcji sakralnych, choć budowla uległa bardzo znacznym przekształceniom. Obecnie relikty pierwotnej budowli podziwiać można podczas zwiedzania wieży, gdzie w jej dolnej partii widoczne są fragmenty wzniesione z kamienia. Wiadomo również, że w XVIII stuleciu wykorzystano podczas renowacji część ściany północnej. Wnętrze przeszło gruntowne zmiany w 1928 roku, ostatecznie tracąc cechy stylowe nadane na przestrzeni wieków. W 1945 roku kościół zaczął pełnić funkcję garnizonowego.

Można się zastanawiać, co wspólnego z dawnym kościołem franciszkańskim w Żarach ma świątynia w Wicinie. Zanim pojawi się odpowiedź na to pytanie, należy poznać kilka faktów na temat tego właśnie obiektu. Informacje o Wicinie pojawiają się w źródłach od XIV wieku i już wówczas funkcjonował tam kościół. Zastąpiono go pod koniec XVII wieku nowym, aby w latach 1862-1865 wznieść kolejny, istniejący do dziś, pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Najnowsza konstrukcja ma formę niezwykle okazałej budowli, w której, przy zastosowaniu bogactwa detali architektonicznych, przeplatają się style romański oraz gotycki. Co ważne i, niestety, rzadkie, zachowało się oryginalne wyposażenie w postaci jednokondygnacyjnych empor, loży kolatorskiej i organów z 1869 roku, dzieła G. Schultza z Krosna Odrzańskiego. W kościele odnaleźć można jeszcze coś, co łączy go z Żarami i w skali województwa lubuskiego jest naprawdę unikatowe.

 

Kościół pod wezwaniem Krzyża Świętego w Żarach
Kościół pod wezwaniem Krzyża Świętego w Żarach
Katedra gotycka
Kościół w Wicinie
Kościół w Wicinie – wnętrze
Kościół w Wicinie – wnętrze

Można się zastanawiać, co wspólnego z dawnym kościołem franciszkańskim w Żarach ma świątynia w Wicinie. Zanim pojawi się odpowiedź na to pytanie, należy poznać kilka faktów na temat tego właśnie obiektu. Informacje o Wicinie pojawiają się w źródłach od XIV wieku i już wówczas funkcjonował tam kościół. Zastąpiono go pod koniec XVII wieku nowym, aby w latach 1862-1865 wznieść kolejny, istniejący do dziś, pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Najnowsza konstrukcja ma formę niezwykle okazałej budowli, w której, przy zastosowaniu bogactwa detali architektonicznych, przeplatają się style romański oraz gotycki. Co ważne i, niestety, rzadkie, zachowało się oryginalne wyposażenie w postaci jednokondygnacyjnych empor, loży kolatorskiej i organów z 1869 roku, dzieła G. Schultza z Krosna Odrzańskiego. W kościele odnaleźć można jeszcze coś, co łączy go z Żarami i w skali województwa lubuskiego jest naprawdę unikatowe.

Ojciec i syn

Zatem, co łączy przedstawione powyżej budowle sakralne wzniesione w odstępie wielu stuleci? Co tak bardzo zainteresowało autorów niniejszego artykułu, kiedy wiosną 2023 roku weszli do kościoła w Wicinie, aby przeprowadzić badania w ramach projektu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Badanie strat wojennych w wybranych obiektach sakralnych na terenie powiatu żarskiego? Odpowiedź jest zaskakująca – są to dzwony fundacji przedstawicieli rodziny von Promnitz. Wobec ogromnej skali strat zabytków, nawet mając wiedzę, czego należy się spodziewać w kościelnej wieży, trudno ukryć satysfakcję, widząc dzwon wiszący od ponad 330 lat w swoim pierwotnym miejscu. Przetrwał on niezwykle dramatyczny okres obu wojen światowych, masowe akcje rekwirowania na potrzeby niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, a także burzliwy dla tzw. Ziem
Odzyskanych czas po 1945 roku.

Instrumenty będące bohaterami tego tekstu są jednymi z bardzo niewielu zachowanych na terenie powiatu żarskiego, które posiadają metrykę XV-XVIII wieczną. Mają niezwykłe walory artystyczne i historyczne, przewyższające starsze zachowane egzemplarze (m.in. w Drożkowie, Kole, Żarkach Wielkich, Tucholi Żarskiej, Olszyńcu). Najbardziej szczególne jest to, że zrządzeniem losu przetrwały te, które zostały wykonane pod patronatem Balthasara Erdmanna (1659-1703) i Erdmanna II von Promnitz (1683-1745) – oj a i syna. Ten pierwszy, po przedwczesnej śmierci ojca, pozostawał pod opieką stryja Ulricha z Brodów. Dwadzieścia lat później objął we władanie dziedziczne dobra, znacznie je rozszerzając. Erdmannowi II, jednemu z pięciorga dzieci, pozostawił bardzo znaczne posiadłości na Górnych i Dolnych Łużycach oraz na Śląsku. On właśnie stał się najbardziej znanym Promnitzem żarskiej linii, budowniczym pałacu na książęcą miarę, dobroczyńcą kościołów, które podniósł z ruin oraz miejskiego szkolnictwa finansowanego z jego skarbu.

W wypadku omawianych w artykule zabytków występuje także, zapewne równie bliskie, pokrewieństwo rodzinne obu ludwisarzy – Koernerów, do których jeszcze powrócimy. Dzwon w Wicinie najpierw znajdował się w wieży dzwonnicy dobudowanej do dawnego kościoła pod koniec XVII wieku, później przniesiony został do nowej świątyni z lat 1862-1865. Był wprawdzie wspominany w niemieckim katalogu zabytków ówczesnego powiatu żarskiego z 1939 roku, ale nie zawarto tam tekstu inskrypcji. Umieszczony na nim łaciński napis ma następujące brzmienie:

Dzwon w Wicinie
Dzwon w Wicinie
Droga prowadząca do dzwonu w kościele w Wicinie
Droga prowadząca do dzwonu w kościele w Wicinie

D(EO) O(PTIMO) M(AXIMO) S(ACRVM). SVB AVSPICIIS

ILLVSTRISSIMI DOMINI D(OMI)NI

BALTHASAR ERDMANNI S(ACRI) R(OMANI) I(MPERII) COMITIS DE PROMNITZ

ET S(e)q(uentia)

VIRO REVERENDO D(OMI)N(O) ANDREA SCHMID ECCLESIAE WIZENSIS

PASTORE.
IOHANN LVCAS CVSTOS.
PAVL ANDREAS KOERNER GIESSER VON
ERFVRT CAMPANA HAEC RECENS FVSA.

ANNO: 1691.

NVMINIS IN LAVDES COETVSQVE VIGENTIS IN VSVS.

Tłum.: Poświęcone Bogu Najlepszemu, Największemu. Pod auspicjami jaśnie pana, pana Baltazara Erdmanna, Świętego  Rzymskiego hrabiego von Promnitza etc. Za czcigodnego męża, pana Andreasa Schmida, pastora kościoła w Wicinie. Johann Lucas, kustosz. Ten dzwon został niedawno odlany. Paul Andreas Koerner, ludwisarz z Erfurtu. W roku 1691. Na chwałę Boga, a żyjącej społeczności na użytek.

W ostatnim wersie inskrypcji jest ukryty chronogram, czyli zapisana rzymskimi literami/cyframi data odlania dzwonu – po zsumowaniu rok 1691. Tak jak w oryginale, zaznaczono je poprzez zwiększenie modułu pisma (odczyt inskrypcji Paweł Karp, tłumaczenie Ewa Bielecka). Instrument znajdujący się w dawnym kościele franciszkańskim został odlany przez Friedricha Korenera, który wykonywał już swoje dzwony w Żarach. Bogata inskrypcja w języku niemieckim, która go zdobi, brzmi następująco:

GOTT ZV EHREN
DIR SORAV ZVM HEYL
LIESSEN DIESES HAVS
AVS KLAEGLICHER VERWVESTVNG
IN DER ES VEBER C. IAHR GELEGEN
DVRCH KRAFFT VND SEEGEN VON OBEN
IN SOLCHEN STAND VERSETZEN

A(NNO) M.DCC.XXVIII. D(OMINICA) XIII. P(OST) TR(INITATIS)

EINWEYHEN

VND A(NNO) M.DCC.XXIX. MIT DIESER GLOCKE VERSEHEN
IHRO HOCHREICHSGRAEFL(ICHE) EXCELL(ENZ)
HERR ERDMANN GRAFF V(ON) PROMNITZ.
E(RDMANN) G(RAFF) V(ON) P(ROMNITZ)
WENN DIE GLOCKE WIRD ERKLINGEN
LASS DVRCHS WORT ZVSAMMEN BRINGEN
DEN VON DIR ERKAVFTEN SAAMEN
IESV! HALLELVIAH AMEN.

GEG(OSSEN) IN SORAV V(ON) FR(IEDRICH) KOERNERN

Tłum.: Bogu na chwałę, tobie Żary na zbawienie. Ten zdewastowany dom pozostawiony w pożałowania godnym stanie, w jakim stał przez ponad 100 lat, a poprzez siłę i dzięki błogosławieństwu z góry do takiego stanu doprowadzony został w roku 1728, poświęcony w 13 niedzielę po święcie Trójcy Św., a w roku 1729 wyposażony w ten dzwon [ufundowany przez] Jego Ekscelencję hrabiego Rzeszy pana Erdmanna, hrabiego von Promnitz. Erdmann hrabia von Promnitz. Gdy rozlegnie się dźwięk dzwonu, niechaj przy słowie zbiorą się ci, którzy wychwalają Jezusa. Halleluja. Amen. Odlany w Żarach przez Friedricha Koernera.

Rodzina ludwisarska Koernerów odlała znaczną liczbę dzwonów, które niegdyś stanowiły wyposażenie świątyń południowej części obecnego województwa lubuskiego. Oprócz przedstawionych, Paul Andreas wykonał dzwony dla żarskiej fary (dwa w 1690), a ponadto dla Trzebiela (1690), Broniszowa (1693), Bytomia Odrzańskiego (1694), Lutola (1694), Olbrachtowa (1700), Marcinowa (1700), Przylasek (1700), kościoła pw. Piotra i Pawła w Żarach (1700) i Mirocina Górnego (1711). Benjamin znany jest jako twórca dzwonu w Szprotawie (1714). Dzieła Friedricha Paula (drugim imieniem ich nie sygnował) znalazły się w Żaganiu (cztery z lat 1730 1731), Lesznie Dolnym (1732), Brodach (1735), Jabłońcu (1737), Mirostowicach Górnych (1738) i Żarach (dwa w 1738). Friedrich Gotthold jest odnotowany jako autor dzwonów w Sycowicach (1768), Solnikach (1775) i Kolsku (1776). Niestety akcja zdejmowania dzwonów, którą zrealizowały władze niemieckie podczas I i II wojny światowej, przyniosła prawdziwie dewastujące skutki. Spośród wymienionych, w Polsce zachowały się jedynie te z kościołów w Sycowicach (pow. zielonogórski) i w Lesznie Dolnym (pow. żagański). Wiemy także o trzech zarekwirowanych, ale ostatecznie nie skierowanych do przetopienia w hutach (z Marcinowa, Przylasek i Brzeźnicy). Znajdują się one obecnie w Niemczech.

Biorąc pod uwagę ogromne straty zabytkowej materii na opisywanym obszarze w trakcie II wojny światowej, ale także, co nie mniej dotkliwe, w okresie powojennym, podobne „odkrycia” nie mają wielu analogii. Dzwony Koernerów z Żar i Wiciny, dzieła wysokiej klasy artystycznej, przetrwały, gdyż zleceniodawcy ich wykonania mogli sobie pozwolić właśnie na tak kosztowne fundacje. Uznane zostały za bardzo cenne również pod względem historycznym. Tego rodzaju spuścizna Promnitzów, choć zachowana już w niewielkim stopniu, niewątpliwie stanowi część europejskiego dziedzictwa kulturowego.

Bibliografia


Corpus inscriptionum Poloniae, t. 10: Inskrypcje województwa lubuskiego, pod red. J. Zdrenki, z. 12:
Powiat żarski (do 1815 roku), zebrali i opracowali A. Górski, P. Karp, Toruń 2019.

Die Kunstdenkmäler des Kreises Sorau und der Stadt Forst, bearb. von J. Seeger, H.E. Kubach, Berlin
1939.

Polak A., Zarys dziejów wybranych zabytków Żar, [w:] Dzieje Żar do 1815 roku. Przeszłość zapisana
w kamieniu i na papierze, red. L.C. Belzyt, Żary 2022.

Polak A., Karp P., Kościoły i ich wyposażenie na terenie miasta oraz gminy Żary. Przeszłość –
Teraźniejszość, Żary 2022.

Wolff F., Die Glocken der Provinz Brandenburg und ihre Giesser, Berlin 1920.

The post Niezwykłe pamiątki i ich fundatorzy. Żarski zakątek tajemnic. Część IV appeared first on Pro Libris.

]]>
Kaplice, krypty, tunele i nieznane inskrypcje, czyli żarski zakątek tajemnic. Część II https://prolibris.net.pl/polak-kaplice/ Tue, 21 Feb 2023 17:45:35 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=7350 Anna Polak, Paweł Karp

The post Kaplice, krypty, tunele i nieznane inskrypcje, czyli żarski zakątek tajemnic. Część II appeared first on Pro Libris.

]]>

Anna Polak, Paweł Karp

Kaplice, krypty, tunele i nieznane inskrypcje,
czyli żarski zakątek tajemnic

Część II (Część I) (Część III) (Część IV)

Niniejszy artykuł stanowi drugi z cyklu opracowań poświęconych kościołowi pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa (wcześniej Najświętszej Marii Panny) w Żarach i otoczeniu tej świątyni. W poprzednim materiale przedstawione zostały chronogramy oraz dzwony, które odnaleźć można w zespole zabudowań związanych z żarskim kościołem farnym.

Należy podkreślić, że wspomniana budowla sakralna powstała w pierwszej połowie XIII wieku. Relikty romańskiego obiektu zachowały się częściowo w przybudówce usytuowanej po północnej stronie prezbiterium. Kościół rozrastał się etapami na przestrzeni wieków, istotne jest wyszczególnienie kilku faz. Już 1309 roku ukończono prezbiterium, a od 1401 roku można mówić o nowej nawie głównej. Informacja o tym wydarzeniu, w postaci daty z dwoma kartuszami herbowymi fundatorów, umieszczona została na portalu w kruchcie zachodniej. To najbardziej reprezentacyjne wejście uzupełniono o tablicę z zawierającą chronogram inskrypcją w języku niemieckim i łacińskim. Odnosi się ona do tragicznego pożaru miasta w 1684 roku. Nawę ukończono po zamknięciu sklepień do 1430 roku.

Brzemienny w skutki był nalot z 11 kwietnia 1944 roku, który doprowadził świątynię do degradacji, postępującej w mniejszym lub większym stopniu niemal przez trzy dekady. Choć podczas ataku budynek nie został mocno uszkodzony (bomby wyrządziły pewne szkody w południowej części świątyni, ucierpiał styk prezbiterium i naw oraz empory), to niezabezpieczony i tylko częściowo użytkowany popadał w ruinę. Co istotne, pokrycie dachu zostało częściowo „zdmuchnięte” siłą wybuchów. Po wojnie podjęto wprawdzie pewne wysiłki w celu naprawy obiektu (w latach 1958-1959), ale usunięto też wówczas, utożsamiane z tradycją kultu ewangelików, balkony. Nieznacznie uszkodzone w czasie nalotu organy, dzieło Johanna Gottfrieda Hildebranda z 1773 roku (później przebudowywane), w części trafiły w 1949 roku do katedry w Płocku. Sytuację kościoła pogarszał fakt, że na mocy decyzji władz został on w sposób całkowicie sztuczny podzielony. W 1963 roku prezbiterium zajęli wierni Kościoła polskokatolickiego, nawy pozostawały rzymskokatolickie. Zamurowany do sklepienia łuk tęczowy wyznaczał granicę dwóch konfesji. Na domiar złego, barbarzyńskie działania szabrownicze doprowadziły do zniknięcia i zniszczenia bezcennego wyposażenia. Świątynia doczekała się remontu dopiero w latach 70., w czasie którego jej wnętrze zyskało surowy gotycki styl.

Głowna nawa kościelna, Po bokach stoją ławki. Na środku jest droga do prezbiterium. Po bokach stoją ogromne kolumny.
Wnętrze kościoła farnego – stan obecny
Nawa kościelna. Sufit sklepia się z dwóch bocznych ścian, zwęrzanych łukiem.
Widok z prezbiterium na wnętrze kościoła
Skany kanałów grzewczych. Białe kanały na czarnym tle.
Skan ukazujący przebieg tuneli grzewczych z lat 70. XX wieku (Piotr Domagalski)

Pierwsze z nich, powstałe w XVI wieku, znajduje się tuż przy nawie północnej. Niewielka kaplica posiada reprezentacyjny portal, który prowadzi do umiejscowionej poniżej krypty, gdzie niegdyś znajdowały się sarkofagi zmarłych z rodu Promnitzów. Żaden z nich nie przetrwał. Trudno jednoznacznie określić, co stało się z tymi obiektami, jednak według relacji mieszkańców oraz spisu zabytków z 1939 roku, można stanowczo przyjąć, że zaginęły one już po wojnie. Do dziś znajdują się tam szczątki ludzkie. Zostały one zabezpieczone i oczekują na przeprowadzenie prac antropologicznych oraz ponowny pochówek. Przedsięwzięcie ma zostać zrealizowane w 2023 roku.

Podczas wielkiej odbudowy kościoła z lat 1975-1980, jak już wzmiankowano, postanowiono zaadaptować kryptę na pomieszczenie grzewcze. Przedłużono ją o kilkanaście metrów, dzięki czemu powstał jeden z dwóch kanałów grzewczych. Drugi zaczynał się niżej niż poprzedni, pod posadzką i poprowadzony został przez niemalże całą świątynię z ujściem tuż przy wejściu głównym. Do kościoła ciepłe powietrze wtłaczała dmuchawa, którą ustawiono na metalowej podstawie, otoczonej wymurowaną nadbudówką. Elementy tego systemu grzewczego zostały ostatecznie w 2022 roku zdemontowane. Program prac przywracający krypcie pierwotną funkcję przygotował ówczesny proboszcz kościoła farnego ksiądz kanonik Krzysztof Kwaśnik oraz współautorka artykułu.

Młodsza o sto lat jest wzniesiona w latach 1670-1672 na polecenie hrabiego Urlicha von Promnitz barokowa kaplica z usadowioną poniżej rodową kryptą grobową. Ozdobiona jest figurami aniołów i niezwykle bogatą płaskorzeźbioną sztukatorską ornamentyką. Całość uzupełniają malowidła ze scenami z Pisma Świętego, które są dziełem Jacoba Joachima Vogla. Prace przy wystroju tego miejsca zaburzył ogromny pożar w 1684 roku, dlatego też ukończono je dopiero w 1698 roku. Kaplica posiada także imponujący portal z herbem hrabiowskim rodziny von Promnitz, pod którym znajduje się owalny kartusz z inskrypcją fundacyjną.

Wejście do krypty znajdowało się w posadzce. Dziś jest ono zamurowane, a dostęp możliwy jest jedynie z zewnątrz. Także i w tej krypcie znajdowały się sarkofagi. Przetrwał jeden, bardzo niekompletny, w którym nadal znajdują się szczątki ludzkie. Zostaną one poddane badaniom antropologicznym, po czym spoczną wewnątrz kościoła.

Zapomniane tunele

Wielka przebudowa kościoła i jego otoczenia, którą przeprowadzono w latach 1912-1913, doprowadziła m.in. do zastosowania w świątyni nowinek technologicznych. Mowa o rozprowadzonym w budowli systemie centralnego ogrzewania. Kotłownia, która zaopatrywała obiekt w ciepło, znajdowała się w budynku dawnej nadintendentury (obecnie Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego). Aby to rozwiązanie mogło działać, wykonano tunel techniczny pod ówczesnym Placem Kościelnym. Jest on na tyle duży, iż można się nim poruszać. Do dziś zachowały się tam pozostałości oświetlenia. Na temat samego tunelu powstało wiele teorii, w tym o posmaku sensacji. Kiedy autorzy artykułu prowadzili badania endoskopowe w kościele, natrafiono w nawie południowej na sieć kanałów, jednak trudno było jednoznacznie orzec, do czego one służyły, tym bardziej że nie były zachowane w całości. Jak się później okazało, odcięto je podczas powojennej przebudowy. Trwające w piwnicy Muzeum prace archeologiczne odsłoniły wejście do tunelu. Po analizie jego przebiegu, okazało się, iż prowadzi on pod farę. Dla niektórych regionalistów i osób związanych z badaniem obiektów zabytkowych interpretacja przeznaczenia kanału stanowiła zagadkę, ale wersję zaprezentowaną przez autorów w pełni potwierdzają dokumenty z 1912 roku przechowywane w Archiwum Państwowym w Zielonej Górze.

Po 1945 roku, kiedy kościół przez prawie trzydzieści lat był częściowo nieużytkowany, utracono możliwość przywrócenia pierwotnego ogrzewania. Tym bardziej że dawna Nadintendentura nie była już własnością Kościoła. W związku z tym, podczas odbudowy w latach 70., w starszej krypcie powstało pomieszczenie grzewcze, z którego poprowadzono
sieć tuneli technicznych. Ich łączna długość wynosi 70 metrów, a szerokość oraz wysokość umożliwiają dość swobodne poruszanie się. Skany laserowe 3D tego „labiryntu” wykonał Piotr Domagalski, dzięki czemu można ujrzeć znaczny rozmach całego przedsięwzięcia.

Kaplice i krypty

Świątynia zmieniała swój wygląd przez stulecia. Związane to było z działalnością kolejnych rodów władających Żarami, zwłaszcza Bibersteinów i Promnitzów, powiększającym i bogacącym się miastem, coraz istotniejszą rolą Kościoła, ale także trawiącymi miasto co pewien czas pożarami. W farze zostało zbudowanych kilka kaplic (kaplica Chrztu obecnie nie istnieje, ponieważ została rozebrana w 1963 roku). W artykule opisane zostały dwa, powiązane z kryptami pomieszczenia.

Starsza krypta w kościele farnym
Starsza krypta w kościele farnym
Sklepienie w kaplicy z XVI wieku
Sklepienie w kaplicy z XVI wieku
Ciasny kanał. Ctery śćiany.
Kanał grzewczy z lat 70. XX wieku
Bogato zdobione wzorami. Pięć kół z obrazami sakralnymi. Jedno po środku i cztery po bokach.
Nieznane inskrypcje

Kościół oraz jego otoczenie wzbogacają liczne zabytki epigraficzne. Inskrypcje odnaleźć można między innymi na osadzonych w elewacji płytach nagrobnych czy wewnętrznych portalach (kruchta zachodnia, kaplica Promnitzów), a tuż przy świątyni na budynku dawnej nadintendentury. Istnieją jeszcze inne tego typu pamiątki przeszłości, jednak aby je dostrzec, potrzeba bardziej wnikliwych obserwacji.

Monumentalna budowla sakralna powstała dzięki wielofazowym przekształceniom pierwotnego założenia. Istotne prace (w XIX i XX wieku) prowadzono w latach 1870-1896, 1912-1913 i w 1927 roku, przy czym ostatnia data dotyczy mniejszych ingerencji w kruchcie zachodniej. Po drugiej wojnie światowej podjęto od 1958 do 1959 roku próby odbudowy kościoła, ponadto w okresie od 1963 do 1964 roku wdrożono działania prowadzące do ponownego przystosowania obiektu na cele kultu.

Wszystkie te daty dziś znane są dzięki prowadzonym badaniom, w tym archeologicznym, oraz licznym publikacjom. Interesującym uzupełnieniem będą zaprezentowane w tym artykule specyficznego rodzaju inskrypcje związane z niektórymi z omawianych prac. Ich autorami byli bowiem sami wykonawcy. Pierwsza z nich znajduje się w kościele, nad schodami prowadzącymi na sklepienie naw, w północnej części budowli. Uwiecznił się w niej uczestnik prac:

 

1913

 Otto Heisig

Portal kaplicy Promnitzów
Portal kaplicy Promnitzów
Zdobienie kaplicy. Aniołek i wzory kwieciste.
Zdobienia w kaplicy Promnitzów

Dalsze odnaleźć można w dzwonnicy przykościelnej. Pierwotnie była to budowla obronna, wchodziła bowiem w skład żarskiego systemu fortyfikacji. Została ona wzniesiona w XIV wieku. Już w następnym stuleciu zmieniła swoją funkcję i po podwyższeniu jej do 29 metrów stała się dzwonnicą. Na jej szczycie powstał także taras widokowy, otoczony kamienną balustradą. Zastosowano wsporniki w formie masek, a na nich umieszczono sterczyny. Co ciekawe, jedna z masek zachowała się do dziś. Obiekt remontowany był na przestrzeni wieków wiele razy. Zmiany wynikały między innymi z potrzeby odbudowy zniszczonego hełmu, wzmocnienia narożników czy sytuacji po drugiej wojnie światowej. Ponadto, w czasie poważnych prac prowadzonych w kościele pod koniec XIX i na początku XX wieku, uwzględniono także dzwonnicę. Obiekt został poddany w 2021 roku digitalizacji skanerem laserowym 3D. Skany, które posłużyły do przygotowania niezwykle interesujących filmów, ponownie wykonał wspomniany już Piotr Domagalski.

Wspinaczka prowadząca po stromych stopniach wewnątrz dzwonnicy pozwala odnaleźć liczne inskrypcje. W połowie wysokości, tam gdzie kończą się murowane kręcone schodki, wyryto na cegle ligaturę MW. Na tym samym poziomie, na fragmencie tynku, uwieczniło się wiele osób. Możliwe do odczytania, niechronologicznie umieszczane kolejne napisy, mają formę:

 

MW

10

1925

CT 7 VII 1915

CTKM

1965

6. 9. 23

Ceglany mur z inskrypcją. Można dostrzec zatarte cyfry i loczby.
Inskrypcja nad schodami prowadzącymi na sklepienie naw
Inskrypcje w dzwonnicy. Ceglany mur, na którym można dostrzec litery MW.
Inskrypcje w dzwonnicy

Nieco powyżej tego miejsca znajduje się zachowany jedynie fragmentarycznie dwudziestowieczny napis, choć o innym charakterze, gdyż nie jest wykonany odręcznie:

 

A

SEPT

Napis z XX wieku
Ligatura na tarasie widokowym

Wreszcie tuż przy wejściu na taras widokowy dzwonnicy, w jednej z cegieł wyryte zostały w formie ligatury stylizowane litery NR.

Kim byli autorzy tych napisów? Czy wyłącznie budowniczymi remontującymi dzwonnicę, a może ludźmi jedynie ją odwiedzającymi? Ile lat liczą najstarsze z nich – nieco ponad sto lat czy nawet i kilka stuleci? Poszukiwanie odpowiedzi na te pytania, choć nie zawsze da się ich udzielić jednoznacznie, frapuje dziś osoby zajmujące się historią tej budowli. Wypada wyrazić nadzieję, że uda się ją utrzymać w dobrym stanie i przedstawione inskrypcje będą mogły zajmować wyobraźnię również wielu następnych pokoleń badaczy i pasjonatów tej fascynującej żarskiej budowli.

 

Bibliografia

Corpus inscriptionum Poloniae, t. 10: Inskrypcje województwa lubuskiego, pod red. J. Zdrenki, Z. 12: Powiat żarski (do 1815 roku), zebrali i opracowali A. Górski, P. Karp, Toruń 2019.

Die Kunstdenkmäler des Kreises Sorau und der Stadt Forst, bearb. von H. E. Kubach, J. Seeger, Berlin 1939.

Jaworski J., Żary w dziejach pogranicza śląsko-łużyckiego, Żary 1993.

Kowalski S., Kościół farny w Żarach, Żary 2007.

Magnus J. S., Historische Beschreibung Der Hoch-Reichs-Gräfflichen Promnitzschen Residentz-Stadt Sorau in Niederlausitz, Und Deroselben Regenten Kirchen- und Regiment-Sachen, Wie auch Gelehrten Leuthen Und Sonderbahren Begebenheiten, Leipzig 1710.

Polak A., Karp P., Kościoły i ich wyposażenie na terenie miasta oraz gminy Żary. Przeszłość – Teraźniejszość, Żary 2022.

Polak A., Zarys dziejów wybranych zabytków Żar, [w:] Dzieje Żar do 1815 roku. Przeszłość zapisana w kamieniu i na papierze, red. L..C. Belzyt, Żary 2022.

The post Kaplice, krypty, tunele i nieznane inskrypcje, czyli żarski zakątek tajemnic. Część II appeared first on Pro Libris.

]]>
W świecie chronogramów, dzwonów i krypt, czyli żarski zakątek tajemnic https://prolibris.net.pl/zarski-zakatek-tajemnic/ Tue, 27 Sep 2022 06:26:19 +0000 http://prolibris.net.pl/?p=1502 Anna Polak, Paweł Karp

The post W świecie chronogramów, dzwonów i krypt, czyli żarski zakątek tajemnic appeared first on Pro Libris.

]]>

Anna Polak, Paweł Karp

W świecie chronogramów, dzwonów i krypt, czyli żarski zakątek tajemnic

Część I (Część II) (Część III) (Część IV)
Kilka słów o Żarach

Żary (niemiecka nazwa Sorau) położone w sercu wschodnich Dolnych Łużyc, zwane też ich stolicą, to niezwykle interesujące miasto. Znane dziś źródła historyczne podają, iż nazwa „Zara” wymieniona została po raz pierwszy 1008 roku w kronice biskupa merseburskiego Thietmara, a dotyczyć miała plemienia słowiańskiego „Żarowian”. Wywodzący się z rodu hrabiów von Walbeck autor, tak istotnych nie tylko dla Żar zapisków, użył jej w związku z konfliktem Bolesława Chrobrego z Henrykiem II, królem niemieckim, od 1014 roku cesarzem niemieckim, kanonizowanym w 1146 roku.

Wspominany przez Thietmara obszar został przyłączony przez Bolesława Chrobrego do Polski (pokój budziszyński z 1018 roku), dzięki czemu przynależał przez pewien czas do państwa polskiego. Piastowie dość szybko, ponieważ już w 1031 roku, utracili te tereny na rzecz Niemiec, po czym najprawdopodobniej odzyskali je w czasie panowania Bolesława Śmiałego. Do 1250 roku należały one do książąt śląskich – Henryka Brodatego oraz Henryka Pobożnego, po nich od 1250 do 1304 roku były własnością władców Miśni – Wettinów. Na krótko, bo jedynie w latach 1304-1319, obszar przejęli margrabiowie brandenburscy z linii askańskiej, a po nich Henryk I jaworski. Ziemia ta należała do przedstawiciela rodu Piastów do końca jego życia, czyli do 1346 roku. Następnie trafiła w ręce władców Czech – Luksemburgów, a od 1364 roku kolejnego księcia z dynastii Piastów – Bolka II Małego świdnickiego. Za sprawą Karola IV Luksemburskiego od 1370 roku Dolne Łużyce stały się częścią Królestwa Czech, po czym w 1526 roku przejęli je Habsburgowie. Zwierzchnictwo nad tymi obszarami w 1635 roku przejęli Wettini sascy, a po kongresie wiedeńskim w 1815 roku włączono je do Prus. Po II wojnie światowej wschodnia część Łużyc Dolnych i Górnych znalazła się w graniach terytorium Polski.

Władza zwierzchnia przeważnie oddawała miasto w lenno rodom rycerskim. Nie wnikając tu w szczegóły dotyczące kolejnych zmian właścicieli, jest bardzo prawdopodobne, że już w 1200 roku opisywany teren był lennem rycerza Dewina, który poprzez przebudowę i rozbudowę grodu dał podwaliny dzisiejszym Żarom. Po Dewinach nastali Packowie, później majętni Bibersteinowie, a ostatecznie, znani ze swojego zamiłowania do kultury i sztuki – Promnitzowie.

W Żarach do dnia dzisiejszego zachowało się wiele cennych zabytków, które stanowią niezwykłą pamiątkę po dawnych włodarzach. Należą do nich między innymi: zespół zamkowo-pałacowy, część murów miejskich z basztą Bramy Dolnej, kościół pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła, kościół garnizonowy pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego, siedziba władz miejskich z przełomu XIV i XV wieku z oryginalnym renesansowym portalem, budynek dawnej nadintendentury oraz kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa (fara) z sąsiadującą dzwonnicą. Ostatnie z wymienionych obiektów od pewnego czasu odkrywają swoje tajemnice i właśnie dlatego warto o nich w tym miejscu opowiedzieć.

Magiczne chronogramy

Na wstępie rozważań należy wymienić datę 11 kwietnia 1944 roku, ponieważ rozgrywające się wtedy wydarzenia miały ogromny wpływ na obecny wygląd opisywanych budowli i całych Żar.

W tym dniu miasto przeżyło nalot samolotów amerykańskich, a celem ich ataku były usytuowane w dawnych fabrykach włókienniczych zakłady lotnicze Focke-Wulf. Bardzo poważnie ucierpiały wówczas najcenniejsze żarskie zabytki. Skutki eksplozji bomby, która trafiła w sklepienie nawy południowej kościoła farnego, okazały się wręcz katastrofalne. Nie tylko bowiem poważnych uszkodzeń doznała ściana wschodnia z łukiem tęczowym, ale przede wszystkim wybuch zerwał całe pokrycie dachu nawy głównej. Taki stan trwał kilkanaście lat. Dopiero w 1958 roku położono nowy dach, ale brak odpowiedniej jakości materiałów sprawił, że już wkrótce wymagał on całkowitej wymiany. Nawa główna świątyni, przez długie lata niezadaszona, pozbawiona oszklenia i ogołocona z wyposażenia, doczekała się rozpoczęcia remontu dopiero w 1975 roku. Nalot z 11 kwietnia spowodował też duże zniszczenia w kompleksie budowli usytuowanym w bezpośrednim otoczeniu kościoła farnego. Swój charakterystyczny hełm straciła na zawsze dzwonnica, a sąsiadujące z nią budynki ze zrujnowanymi dachami, w tym dawna nadintendentura, pozostawały przez wiele lat opuszczone. Bomby spadły również na ratusz, niszcząc jego wieżę, a także na północno-zachodni narożnik zamku. W wyniku pożaru trafionej bezpośrednio ujeżdżalni spłonęła znaczna część dachu pałacu. Częściowemu zburzeniu uległ ponadto, nigdy nie poddany odbudowie, kościół znajdujący się na, niestety, nieistniejącym już zabytkowym Cmentarzu Miejskim.

Budynek, w którym mieści się obecnie Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego, niegdyś był siedzibą nadintendentury, co w kościele katolickim odpowiada dekanatowi. Dzieje obiektu sięgają II połowy XIII wieku. Prawdopodobnie w II połowie XIV wieku poddano go rozbudowie, wtedy też zmienione zostały wnętrza. Na przestrzeni kolejnych stuleci wielokrotnie przekształcano ten cenny dziś zabytek, co jasno ukazują badania architektoniczne.

Budynek dawnej nadintendentury, obecnie siedziba Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego. Wieża po lewej i budynek po prawej.
Budynek dawnej nadintendentury, obecnie siedziba Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego

Na budynku Muzeum znajduje się kamienna tablica z inskrypcją zawierającą chronogram. Chronogram to pewnego rodzaju łamigłówka historyczna. W alfabecie łacińskim niektóre litery odpowiadają cyfrom rzymskim. Po odpowiednim podstawieniu oraz zsumowaniu utworzą one datę. Należy pamiętać, iż litery, z których powstanie data, są odpowiednio wyeksponowane. Nie można tu mówić o żadnym przypadku, ale o pieczołowitym doborze i przemyślanym układzie. Kiedy w 2005 roku tablica, na kilka dziesięcioleci ukryta przed wzrokiem przechodniów, ponownie ujrzała światło dzienne, miłośnicy regionu podjęli starania, by poznać jej tajemnice. Wysiłki okazały się jednak daremne, zwłaszcza że nie dokonano poprawnego odczytu inskrypcji (choć opublikowanej już w XVIII wieku).

Tablica na budynku muzeum. Znajduje się na niej napis pismem gotyckim. Po niemiecku.
Tablica na budynku muzeum

ALtera LVX MaII nostras VastaVerat aeDes;

O pater, aeternas nos habItare VeLIs!

Tłumaczenie:

Wrogie światło maja spustoszyło nasze domy, o Ojcze, zechciej abyśmy zamieszkiwali wieczne domostwa!

M = 1000

D = 500

L+L+L = 150

X = 10

V+V+V+V = 20

I+I+I+I = 4

1684

Próbując zrozumieć tekst inskrypcji, należy cofnąć się do 1684 roku, kiedy to ogromny pożar spustoszył niemal całe Żary. I do tego właśnie tragicznego zdarzenia nawiązuje ten obiekt. 2 maja 1684 roku, w zabudowaniach należących do żarskiego burmistrza, zaprószony został ogień, który wkrótce objął większość miejskiej zabudowy. Według opisu autora historii Żar, Johanna Samuela Magnusa, ocalał jedynie zamek i zaledwie kilka innych budynków. Dramatyczna walka z żywiołem, który pochłonął 22 ofiary, trwała m.in. w piwnicach kamienic w rynku, skąd uratowano wielu ludzi. Dzięki znajdującym się tam ujęciom wody możliwe było przetrwanie tych niezwykle dramatycznych wydarzeń, a nazwiska kilku bohaterskich mieszczan niosących pomoc współobywatelom słusznie uwiecznił w swoim dziele Magnus. W pożarze bardzo ucierpiał kościół farny, a zwłaszcza jego wyposażenie. Zniszczeniu uległ wówczas m.in. wspaniały zegar ufundowany w 1585 roku przez Seyfrieda von Promnitza.

Druga inskrypcja, także odnosząca się do tragicznego w dziejach miasta 2 maja 1684 roku i zawierająca w części łacińskiej chronogram, znajduje się w kruchcie zachodniej sąsiadującego z Muzeum kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jej tekst brzmi:

Gott dein Zorn-feur reißet nieder.

Deine Gnade bauet wieder.

Was gebauet walte drüber.

DestrVlt Ira DeI: seD gratIa restrVIt eIVs:

O Pater In CoeLIs, gratIa serVet opVs.

D(ie) 2. Maii: 1684. Mem(oriae) E(rigi) f(ecit)

M(agister) A(braham) R(othe)

Tłumaczenie: Boże, twój ogień gniewu burzy. Twoja łaska odbudowuje. Panuj nad tym, co zbudowano. Gniew Boga burzy: lecz łaska jego odbudowuje: O Ojcze w niebie, niech łaska chroni dzieło. Dnia 2 maja: 1684. Ku pamięci: erygował magister Abraham Rothe.

Portal w kruchcie zachodniej kościoła. Ma strzelisty łuk. W środku znajduje się inskrypcja po łacinie.
Portal w kruchcie zachodniej kościoła.

ALtera LVX MaII nostras VastaVerat aeDes;

NVbILa post nobIs fata, serena sonent!

Tłumaczenie: Wrogie światło maja spustoszyło nasze domy; (dźwięki dzwonu) niech opiewają pogodne dzieje po (dziejach) dla nas chmurnych!

Kolejne dwa dzwony z chronogramem odlał w Żarach Paul Andreas Koerner. Ufundowano je w 1690 roku:

SeXtVs abest annVs quoD, noLas abstVLIt IgnIs;

Da, DeVs, has noLas saepe sonare tIbI!

Tłumaczenie: Mija szósty rok, od kiedy ogień zniszczył dzwony; spraw, Boże, niech te oto dzwony rozbrzmiewają często dla Ciebie!

Ślad dramatycznych wydarzeń widoczny był również na nowym ołtarzu żarskiej fary. Chronogram w umieszczonej na nim inskrypcji wskazywał datę fundacji – 1695 rok:

VnDenos aberat VetVs ara eXVsta per annos;

QVoD repetIta, tIbI, gLorIa, ChrIste, DatVr.

Tłumaczenie: Przez 11 lat brakowało starego, spalonego ołtarza; zatem odnowiony jest ofiarowany na chwałę Tobie, Chryste.

Bliźniacze stulatki

Nieopodal Muzeum znajduje się kamienna dzwonnica wzniesiona na przełomie XIV i XV wieku. Umiejscowiona jest ona w linii murów miejskich nieprzypadkowo, sprawowała bowiem funkcje obronne, a z czasem zyskała nową. Jak wykazały badania wykonane w 2021 roku skanerem laserowym 3D, grubość murów na wysokości kręconych schodów (środkowa część) wynosi aż 2,5 metra. Jest to kolejne potwierdzenie jej pierwotnego, obronnego charakteru.

Wnętrze dzwonnicy. Ceglane mury i drabina.
Wnętrze dzwonnicy

Wewnątrz budowli odnaleźć można niezwykły obiekt. Mowa o stuletnim dzwonie. Niegdyś zawieszone były tu dwa instrumenty – mniejszy bez inskrypcji z XIV/XV wieku, większy z inskrypcją – odlany w 1502 roku. Drugi z wymienionych został zarekwirowany na potrzeby przemysłu zbrojeniowego w 1943 roku, najprawdopodobniej jednak nie uległ przetopieniu i znajduje się w Berlinie. Inskrypcja widoczna na zawieszonym dziś dzwonie poświęcona jest ofiarom I wojny światowej i brzmi następująco:

VERGISS MEIN VOLK DIE TREUEN TOTEN NICHT <> 1921 <>

Tłumaczenie: Nie zapomnij, mój ludu, o zmarłych wiernych. 1921.

Rzut na dzwon dzwonnicy od góry.
Dzwon w dzwonnicy z 1921 roku

W wieży kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa znajduje się inna pamiątka dawnych, niespokojnych czasów. Jest to dzwon wykonany w tym samym roku, co wcześniej opisany, którego inskrypcja także nawiązuje do ofiar poległych w konflikcie trwającym od 1914 do 1918 roku. Nosi on inskrypcję:

ICH WILL EUCH FRIEDEN GEBEN IN EUREM LANDE
<> 1921 <>

Tłumaczenie: Chcę dać ci pokój w twoim kraju. 1921.

Widok na dzwon wierzy kościoła. Od dołu.
Dzwon w wieży kościoła

Z wieży kościoła rozpościera się niezwykły widok na basztę Bramy Dolnej, dzwonnicę, zespół pałacowo-zamkowy czy dużą część miasta. Sam kościół jest prawdziwą „komnatą tajemnic”. Oprócz zespołu płyt nagrobnych do dnia dzisiejszego przetrwały, choć w różnym stanie, krypty. Z uwagi na to, iż znajdują się w nich szczątki ludzkie, obecnie wstęp jest niemożliwy. Zostały jednak podjęte prace, mające na celu udostępnienie podziemi zwiedzającym świątynię, takie jak uporządkowanie wnętrz czy przygotowanie niezbędnych dokumentów dla uzyskania zgody do przeprowadzenia ekshumacji. Ponadto pod kościołem przebiega sieć tuneli, które tworzą swoisty labirynt. O tym i o innych niezwykłościach kościoła farnego ukaże się odrębny tekst w kolejnym wydaniu „Pro Libris”.

Widok z wieży kościoła na basztę Bramy Dolnej. W dole budynek, obok niego baszta. Strzelista budowla, ze strzelistym dachem.
Widok z wieży kościoła na basztę Bramy Dolnej
Widok z kościoła na dzwonnicę
Widok z kościoła na dzwonnicę
Bibliografia:
  1. C. Belzyt, A. Polak, Wschodnie Dolne Łużyce. Podróż rowerem przez przeszłość i teraźniejszość, Zielone Góra 2019.
  1. P. Majchrzak, Encyklopedia ziemi żarskiej, w jej historycznych i współczesnych granicach, Żary 2002.
  1. C. Belzyt, A. Polak, Łużyce nad Nysą i Lubszą. Historia. Zabytki. Natura, Ridero 2019.

 

Die Kunstdenkmäler des Kreises Sorau und der Stadt Forst, bearb. von H. E. Kubach, J. Seeger, Berlin 1939.

 

Corpus inscriptionum Poloniae, t. X: Inskrypcje województwa lubuskiego, pod red. J. Zdrenki, Z. 12: Powiat żarski (do 1815 roku), zebrali i opracowali A. Górski, P. Karp, Toruń 2019.

Dom nad brzegiem jeziora. Namalowany farbami w odcieniach szarości, czerni i bieli. Za nim jest las.

The post W świecie chronogramów, dzwonów i krypt, czyli żarski zakątek tajemnic appeared first on Pro Libris.

]]>