Relacja Archives - Pro Libris https://prolibris.net.pl/tag/relacja/ Lubuskie Czasopismo Literackie Pro Libris Mon, 28 Oct 2024 10:05:48 +0000 pl-PL hourly 1 https://prolibris.net.pl/wp-content/uploads/2022/09/cropped-ProLibris2-32x32.png Relacja Archives - Pro Libris https://prolibris.net.pl/tag/relacja/ 32 32 Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira” – święto słowa i emocji w gminie Świdnica https://prolibris.net.pl/ogolnopolski-festiwal-literacki-lira-swieto-slowa-i-emocji-w-gminie-swidnica/ Mon, 28 Oct 2024 09:53:50 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14409 Paulina Szewczyk

The post Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira” – święto słowa i emocji w gminie Świdnica appeared first on Pro Libris.

]]>

Paulina Szewczyk

Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira” –

święto słowa i emocji w gminie Świdnica

6-7 lipca 2024 roku w gminie Świdnica odbył się Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira”, jedno z największych wydarzeń literackich w regionie. Festiwal, organizowany w malowniczo położonym Zborze w Letnicy oraz w parku w Świdnicy, zgromadził miłośników literatury, poetów, autorów oraz artystów muzycznych, tworząc niezapomnianą atmosferę pełną emocji, wzruszeń i literackiego kunsztu. W ramach Festiwalu odbyły się: slam poetycki, występy muzyczne oraz wiele innych atrakcji, które miały na celu promowanie literatury i sztuki.

Pasjonujący slam poetycki

Pierwszy dzień Festiwalu rozpoczął się od wykładu Slam poetycki – historia i współczesność, wygłoszonego przez dra Roberta Rudiaka, prezesa Związku Literatów Polskich Oddział w Zielonej Górze. Prelekcja była nie tylko teoretycznym wprowadzeniem do sztuki slamu, ale także praktycznym przewodnikiem dla publiczności, która z niecierpliwością oczekiwała na występy poetów.

Po oficjalnym otwarciu, w Zborze w Letnicy, publiczność miała okazję uczestniczyć w slamie poetyckim, który przyciągnął 20 uczestników z różnych zakątków Polski. Każdy z nich przyniósł ze sobą różnorodne teksty, komentujące życie, miłość, a także upływ czasu. Publiczność miała okazję delektować się emocjonalnymi występami, przydzielając punkty dla prezentujących się twórców.

Finał slamu poetyckiego przyniósł nie tylko kreatywne zmagania, ale i sporą dawkę emocji – najwięcej punktów zdobyli Michał Grzebieniak, Halinka Bohuta-Stąpel oraz Paweł Rogiński. Wspaniałe teksty, takie jak Krem pod oczy autorstwa Grzebieniaka, Dziewczyna Bonda – utwór Bohuty-Stąpel oraz Rukla Stąd w wykonaniu Rogińskiego, na długo pozostaną w pamięci uczestników. Zwycięzca, Michał Grzebieniak, odebrał główną nagrodę finansową oraz ceramiczną statuetkę wykonaną przez Henryka Krakowiaka, co dodatkowo podkreśliło artystyczny charakter Festiwalu.

Wyniki slamu poetyckiego:
I miejsce – Michał Grzebieniak
II miejsce – Halinka Bohuta-Stąpel
III miejsce – Paweł Rogiński „Pablo Genske”
IV miejsce – Selena Soporowska „Sid THX”
V miejsce – Kazimierz Wysocki „Kaziółko”

Zwieńczeniem slamu poetyckiego był muzyczny występ dwóch znakomitych artystek, Patrycji Betley i Karoliny Cichej. Muzyczne interpretacje utworów literackich (m.in. Miłosza, Staffa) i etniczne brzmienia przeniosły publiczność w inny wymiar, tworząc swoisty most między muzyką a literaturą.

Różne oblicza spotkań literackich

W drugi dzień Festiwalu organizatorzy zaprosili wszystkich do malowniczego parku w Świdnicy. Tam przygotowaliśmy szereg atrakcji, w tym warsztaty literackie dla najmłodszych, które poprowadziła Dorota Poślednia. Uczestnicy mieli okazję zapoznać się z klasyką literatury dziecięcej.

Nowością, a zarazem literacką niespodzianką było stoisko prezentujące twórczość Czesława Miłosza, który – przypomnijmy – został wybrany Patronem Roku 2024. Nie była to zwykła prezentacja, bowiem wykorzystano do tego sztuczną inteligencję. Dzięki temu zaawansowanemu narzędziu udało się stworzyć kilka niesamowitych utworów muzycznych, które prezentowały wiersze Miłosza. Było to dla nas niezwykłe wyzwanie, ale także ogromna radość móc połączyć literaturę z muzyką w tak innowacyjny sposób. Sztuczna inteligencja potrafiła w znakomity sposób interpretować teksty Miłosza i tworzyć z nich niezwykłe melodie, które zachwycały wszystkich odwiedzających stoisko.

W saloniku literackim, który został zaaranżowany na głównej scenie, prezentowało się wielu utalentowanych poetów i pisarzy. Każdy z nich miał możliwość przedstawienia się, opowiedzenia o swojej pasji i odczytania kilku wybranych tekstów. Na sofach gościliśmy: Emilię Bartkowiak, Tomasza Kowalaka, Kazimierz Wysockiego, Magdalenę Grobelną, Halinkę Bohutę-Stąpel, Renatę Diaków, Jadwigę Urszulę Filistowicz, Władysława Edelmana, Natalię Haczek i Adama Bolesława Wierzbickiego.

Jednym z punktów programu było promowanie najnowszej książki Zbigniewa Zebara, zatytułowanej In nomine – W imię. Zebar jest nie tylko utalentowanym pisarzem, ale również właścicielem wydawnictwa Liberum Verbum.

Podczas Festiwalu nie zabrakło lokalnego akcentu! Dumni jesteśmy z tego, że mieliśmy okazję prezentować najnowszą książkę Halinki Bohuty-Stąpel. Książka pt. Bar pod Błękitnym Aniołem to zbiór humoresek, grotesek, limeryków i altruitek, które rozbawiają czytelnika do łez. W tej książce pisarka ukazuje swój niezwykły warsztat twórczy, ale również ogromny dorobek artystyczny. Warto podkreślić, że druk książki został sfinansowany ze środków Gminy Świdnica w ramach współpracy z organizacjami pozarządowymi – w tym wypadku Stowarzyszeniem Wyspa Kultury.

Dzięki współpracy z Uniwersytetem Zielonogórskim mieliśmy również przyjemność wysłuchać wykładu Nie ma powrotu do… Kilka uwag o poezji najnowszej (na marginesie silesiusowych nominacji do książki roku 2024), który wygłosiła prof. Małgorzata Mikołajczak. Wykład dostarczył uczestnikom cennej wiedzy na temat współczesnej poezji.

Na zakończenie dnia na scenie zaprezentował się projekt wokalno-instumentalny pn. Ludwig van Goth. Było to niezwykłe spotkanie muzyczne, w którym artyści prezentowali własne teksty okraszone elektronicznym brzmieniem.

Zakończenie Festiwalu

Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira” zakończył się z wielkim aplauzem ze strony uczestników i artystów. Działania edukacyjne, artystyczne oraz promocyjne stanowiły przykład tego, jak ważne jest wsparcie kultury oraz jakie korzyści niesie ze sobą organizowanie wydarzeń, które łączą różne formy artystyczne. Dwa dni pełne literackich zmagań, emocji, a także muzyki z pewnością na długo pozostaną w pamięci wszystkich uczestników.

Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira” zrealizowany został dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Instytutu Książki „Promocja czytelnictwa”.

Organizatorami wydarzenia byli: Gminny Ośrodek Kultury w Świdnicy, Gminna Biblioteka Publiczna w Świdnicy, Gmina Świdnica Lubuskie. Partnerzy wydarzenia to: Uniwersytet Zielonogórski z Instytutem Filologii Polskiej na czele, Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze z wydawnictwem Pro Libris, Liberum Verbum, Związek Literatów Polskich Oddział Zielona Góra, Domek_z_aparatem, SLAM.ART.PL oraz Wyspa Kultury. Przedsięwzięcie objęli honorowym patronatem: Marek Cebula – Wojewoda Lubuski, Marcin Jabłoński – Marszałek Województwa Lubuskiego oraz Izabela Mazurkiewicz-Kąkol – Wójt Gmina Świdnica.

The post Ogólnopolski Festiwal Literacki „Lira” – święto słowa i emocji w gminie Świdnica appeared first on Pro Libris.

]]>
Nowe głosy w Zielonej Górze https://prolibris.net.pl/nowe-glosy-w-zielonej-gorze/ Mon, 28 Oct 2024 09:07:15 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=14396 Roksana Bach

The post Nowe głosy w Zielonej Górze appeared first on Pro Libris.

]]>

Roksana Bach

Nowe głosy w Zielonej Górze

Wtorkowe popołudnia można spędzać na wiele sposobów – spacerując po Parku Tysiąclecia, galerii Focus Mall, gdziekolwiek indziej lub w ogóle nie spacerując; można też odwiedzić Regionalne Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze, by uczestniczyć w zajęciach poetycko-literackich dla młodzieży prowadzonych przeze mnie i Marka Krukowskiego.

Kameralność grupy spotykającej się od stycznia br. sprzyja dyskusjom, w których coraz wyraźniej można usłyszeć nowe głosy – głosy odważne i kreatywne, odkrywające nowe formy i wypełniające je swoją treścią. Głosy, które mówią o zajmowanym miejscu w społeczeństwie, ale też o tym w autobusie do szkoły; które próbują uchwycić wszystkie kolory zachodu słońca i które czekają na jajecznicę robioną przez mamę. To głosy osób, które piszą swoje teksty w telefonach i dlatego zawsze mają przy sobie ładowarki. W końcu to głosy, których bardzo przyjemnie się słucha, bo mają do opowiedzenia coś autentycznego.

Podczas zajęć rozmawiamy głównie o tekstach młodych autorów – zarówno o treści, jak i o formie, szukamy tropów, odniesień, ulotnych wrażeń i skojarzeń. Pochylamy się także nad najnowszą poezją i literaturą regionu. Pozwalamy sobie nie rozumieć i nie lubić.

Grupa prowadzi także profil na Instagramie @zieloni_poeci, gdzie zamieszcza teksty w graficznych aranżacjach. Wszystko jest w rękach młodzieży – która chce działać. Wystarczy dać jej niezbędną przestrzeń oraz merytoryczne wsparcie, ciepłe słowo – zachętę do dalszej wytężonej twórczej pracy, a ona zrobi resztę.

Poniżej próbka wierszy.

 

Emilia Kusz

Za szklaną kurtyną

Nie jestem uczestnikiem
Tylko obserwatorem
Widzę, ale nie działam
Słyszę, ale nie mówię
Monolog, którego adresatem nie jestem
Dociera do mnie jak letnia woda
Pozbawiona koloru i kontrastu
Zostaje przykryty kolejnym napływem medialnym
Tsunami błagań, które pomyliły adresata
Nikt nie mówi o pojedynczych falach
Wszyscy toniemy, ratunku nie widać
A potem jest cisza
Skończyły się krzyki o pomoc
Przyszła pora na reklamy

 

Wiktoria Herman

My z dawnych lat

Spójrz, kochanie, na tę fotografię
Jacy byliśmy piękni i młodzi
Zaślepieni świeżą miłością
Mieliśmy swój własny
Odrębny świat

Droczyłeś się uparcie, ciągnąc mnie za włosy
Gdy starannie wiązałam twój bordowy krawat
Poprawiając kołnierzyk białej koszuli
Którą dopiero co wyprasowałam

Och, ileż to lat przeminęło!
Wzdycha kobieta w bujanym fotelu
Przerzuca zżółkłe fotografie
Odwracając co drugą w stronę kanapy

Chyba nie wie, że nikt jej już nie odpowie
Bo na kanapie jedynie narzuta
A spojrzyj kochany jeszcze na to!
Śmieje się gorzko poprawiając okulary

 

Laura Kawka

* * *

każdy dzień wygląda tak samo
te same fotele
te same piosenki
te same buty
słuchawki
skarpetki
czapki
osoby

jak ja was nienawidzę
ale proszę, nie znikajcie
bez tego się zgubię
i rozpadnę
i już nigdy mnie nie poskładacie

 

Marcel Pieńkosz

mgły

opadł już kurz,
tak pięknie było,
nim ten powóz mgły,
zabrał nam wszystkie gwiazdy.

 

Kornel Malinowski

* * *

Budzę się, by przespać dnie.
Takie same, nie warto marnować energii.
Jest potrzebna do snu i rozważań.
Jedyne, które dają mi sens,
Oddzielają gnuśność od gnuśności.

Mieć chwilę na obie.
Mieć chwilę na szczęście.

 

The post Nowe głosy w Zielonej Górze appeared first on Pro Libris.

]]>
Noworoczne Wierszowanie 2024 https://prolibris.net.pl/noworoczne-wierszowanie-2024/ Thu, 21 Mar 2024 10:30:56 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=12417 Monika Śledź

The post Noworoczne Wierszowanie 2024 appeared first on Pro Libris.

]]>

Monika Śledź

Noworoczne Wierszowanie 2024

od dziś, codziennie
lepiej, więcej, szybciej

na rzecz przyszłego
życiowego manka


To dosyć ironiczna puenta z wiersza Patrycji Mierzejewskiej. Albo cytat z tekstu Marka Krukowskiego: „odchodzimy pod pachą społeczeństwa”. Uczestnicy Wierszowania pokazali, że mając tak ograniczoną liczbę słów (z „niepoetyckiego” artykułu o gospodarczej tematyce), można odkryć coś nowego i zupełnie oryginalnego. Świadczy to m.in. o tym, że możliwości języka są niewyczerpywalne. Co roku zapisuję w kalendarzu datę Noworocznego Wierszowania, które odbywa się w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze. Lubię tę imprezę dlatego, że pojawiają się na niej osoby bez względu na przynależność związkową czy osobiste sympatie. Mam wrażenie, że tego wieczoru łączy nas wszystkich słowo. Coraz częściej też obserwuję gości spoza Zielonej Góry. Tym razem nie zabrakło poetek i poetów np. z Gorzowa Wlkp. czy Kęszycy Leśnej.

W tym roku Noworoczne Wierszowanie odbyło się 18 stycznia. W pierwszej części wieczoru miała miejsce promocja najnowszego numeru kwartalnika „Pro Libris”, prowadzona przez red. Ewę Mielczarek i dyr. Andrzeja Bucka. Omówiono zawartość numeru i wspomniano o najważniejszych publikacjach w minionym czasie. Po przerwie Marek Krukowski aktorsko przeczytał tekst Gdzie zalutować garnek Henryka Krysiaka z 1970 roku. Ze słów wyżej wspomnianego artykułu powstały konkursowe wiersze pt. Postanowienia (pomysłodawczynią tematu i prowadzącą tegoroczny konkurs była Mirosława Szott). Przyszła pora, żeby autorzy zaprezentowali swoje utwory. W tym roku zgłosiło się do konkursu aż 26 uczestników. Z prawdziwą przyjemnością, jak również z lekką obawą zadebiutowałam w roli jurorki, w miłym towarzystwie prof. Małgorzaty Mikołajczak i dr Marty Bąkiewicz. Słuchałyśmy wszystkich wystąpień i skrzętnie notowałyśmy swoje spostrzeżenia. Wśród autorów były dobrze znane twarze, jak i debiutujące, co było szczególnie ekscytujące i ciekawe. Podziwiałam kunszt i odwagę występujących. Nie każdy bowiem – mimo talentu – jest gotowy przeczytać czy wyrecytować wiersz przed licznie zgromadzoną publicznością. Po prezentacji udałyśmy się na obrady. Tegoroczny poziom określiłabym jako wysoki, niektóre wiersze były innowacyjne, z zaskakującymi metaforami.

Pierwszą nagrodę otrzymali (ex aequo) Patrycja Mierzejewska i Marek Krukowski. Ujęli nas zaskakującymi metaforami, ukrytymi połączeniami słów. Widać, że to zadanie sprawiło im czystą przyjemność. Drugą nagrodę otrzymała Alina Kruk, której utwór wyróżniał się przewrotnym poczuciem humoru, wywołując uśmiech wielu zgromadzonych. Trzecią nagrodę przyznałyśmy Darii Walusiak, zdolnej licealistce. Zaskoczyła nas ona własnym pomysłem na wiersz i świetnym rozwiązaniem utworu. W konkursie wyróżnienie otrzymali: Beata Patrycja Klary-Stachowiak za oryginalność formy (blackout poetry), Krzysztof Ziemski za wyjątkową melodyjność wiersza i Roksana Bach – za ciekawe skojarzenia i rytm. Wszystkie nagrodzone i wyróżnione teksty są zamieszczone poniżej – warto się z nimi zapoznać.
Mam nieodparte wrażenie, że werdykt był zgodny z oceną większości zgromadzonej publiczności. Po przekazaniu dyplomów, wręczona została również Nagroda Szczęsnej Podkowy, zainicjowana przez Jerzego Szewczyka ze Stowarzyszenia Jeszcze Żywych Poetów. Otrzymała ją Helena Wolska z rąk Elżbiety Dybalskiej i Krzysztofa Szewczyka.
Chociaż upłynęło niewiele czasu od konkursu, niecierpliwe będę liczyć dni do następnego Noworocznego Wierszowania, mając nadzieję na tłumnie zgromadzoną publiczność i przede wszystkim wiele ciekawych wierszy. Co tym razem wymyślą organizatorzy?

Patrycja Mierzejewska

Postanowienia

konstruktorzy konieczności
lutują fachowców

szemranych domokrążców
wśród 2-zmianowych wieżowców

przewidują mierniki rozwoju
ostrzą slogany zamożności

Ludności!
przychodzimy, świadczymy, wymyślamy

oto znakomita, mechaniczna
wieloosobowa wyrzymaczka

od dziś, codziennie
lepiej, więcej, szybciej

na rzecz przyszłego
życiowego manka

Marek Krukowski

***

Codziennie zazwyczaj
przechodzimy
pomijając fakt miasta
fakt ulicy
fakt witryn

odchodzimy
pod pachą społeczeństwa
od do
w wieloosobowość

Codziennie zazwyczaj
tracę sporo
na odnalezienie jakiegoś punktu
walę młotkiem w
czas
dźwięczące blachy
maszynę do szycia
w czternastopiętrowe tango wieżowców

przystaję na rogu
czterech stacji
intruz Ziemi z kwitkiem

Codziennie zazwyczaj w fabrykach
konstruktorzy
robotnicy jak doskonalsze maszyny
produkują
zło konieczne
dygresję
coś
ba, zdarza się, że i człowieka

zdarza się
coraz szybciej i więcej się

Codziennie zazwyczaj
przechodzę
nie-miejsca
reklamy pawilony faceci z kółkiem
północne i południowe rejony
centra zaplecza gdzie Don Kichot ostrzy
nożyczki
i ludzi i godziny w punkt

enigmatyczny

przystaję na rogu
czterech stacji
intruz Ziemi

i nie – nie pamiętam nie

gdzie dopływ?
gdzie góra?
gdzie ziemie błogie?

Alina Kruk

Postanowienie

na rogu ulicy
oferowała
swoje usługi

forma usług tej branży
nie przeszła bodajże
do lamusa
jak szemrane tango
lub anachroniczny Don Kichot

działalność prowadziła
znakomicie
klient dla niej
był dobrodziejem
nie intruzem

dawała wiele powodów
do błogiego zadowolenia
z coraz to nowszego
coraz doskonalszego
punktu usługowego

wobec niewystarczającej ilości
tego rodzaju placówek
podjęła wysiłek
do pracy 2-zmianowej
nawet jeśli by
nie nadążała absolutnie
za duchem czasu

Daria Walusiak

Postanowienia

taszczyć będę drewnianą skrzyneczkę
uczynię lata dowcipną dźwięczącą blachą
będę oferować ludziskom kocioł czasu
a TY stracisz punkt mocy przerobowej
produkować będę garnki z tabliczką „WRACAM”
zaostrzę szemrane kółka na rogu ulicy
wymyślę najzwyklejszy kiepski fakt
jesteśmy miernikiem codziennego życia
zamknięci na siedem spustów
gdzie zalutować ducha

Krzysztof Ziemski

O kompleksowy sposób
świadczenia usług dla ludności

W Zielonej Górze, Żarach tudzież Wschowie,
Wśród pawilonów, wieżowców i witryn
Przystanie jakiś – dajmy na to – człowiek,
Anachroniczny, a przy tym dowcipny.

Taki Don Kichot potrafi zazwyczaj
Kiepskie slogany pominąć, a mowę
Uczynić treścią codziennego życia,
W formie technicznej i materiałowej.

W czasach, gdzie więcej i lepiej, i szybciej,
A świat jest zwykłym centrum usługowym,
Niejednokrotnie można odejść z kwitkiem,
Tak się powszechnie czyni intruzowi.

Więc temu panu, co przed drzwiami stanął,
Choć tam usługi świadczą dla ludności,
Trzeba powiedzieć, że mową wiązaną
Zdarza się walić, lutować i ostrzyć.

Za duchem czasu wciąż nie nadążamy,
Mamy fachowców, moce przerobowe,
Dajmy ludziskom świat mowy wiązanej,
Z siecią placówek pracy dwuzmianowej.

Beata Patrycja Klary-Stachowiak

The post Noworoczne Wierszowanie 2024 appeared first on Pro Libris.

]]>
Relacja z Gali Literackiej ZLP i TMZG WINNICA https://prolibris.net.pl/gala-zlp/ Mon, 15 Jan 2024 16:17:35 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=11417 Halina Bohuta-Stąpel

The post Relacja z Gali Literackiej ZLP i TMZG WINNICA appeared first on Pro Libris.

]]>
Halina Bohuta-Stąpel

Relacja z Gali Literackiej
ZLP i TMZG WINNICA

Święto lubuskiej literatury – Gala Literacka, zorganizowana przez Związek Literatów Polskich Oddziału Zielona Góra oraz Towarzystwo Miłośników Zielonej Góry WINNICA – znów było fetowane w gościnnych
progach Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.

W piątkowy wieczór (24 listopada 2023) literaci z różnych kręgów twórczych przybyli do Sali im. Jana Muszyńskiego, by spotkać się i pogratulować zasłużonym kolegom odznaczeń, nagród i nominacji, wręczanych przez prezesów obu organizacji oraz urzędników państwowych. Nie zabrakło także gości z zewnątrz – jak co roku pojawiła się dziennikarka z Gdańska Anna Sobecka, dr Urszula Małgorzata Benka, literaturoznawczyni i poetka z Wrocławia, zaszczycił nas też swoją obecnością Dinesh Musalekar – prezes zielonogórskiej firmy LUMEL, producent elektroniki oraz odlewów, sponsor druku kwartalnika „Pasje Literackie”.

Zaczęło się uroczyście od wspólnego odśpiewania hymnu państwowego, a dalej poszło dość wartko dzięki temu, że laudacje i podziękowania mieściły się w rozsądnych ramach czasowych.

Całość była przeplatana występami Danuty Urbańskiej, lubuskiej piosenkarki i malarki. Podczas imprezy promowano książki i czasopisma dotyczące naszego regionu, w tym wspomniane wyżej „Pasje Literackie” oraz
książkę red. Anny Sobeckiej Dedykacje dla A.K. Waśkiewicza, powieść Marcina Mielcarka Nad górą wschodzi zielone słońce oraz książkę autorstwa dr. Roberta Rudiaka Helikon Lubuski zawierającą studia, szkice i recenzje krytycznoliterackie. Wręczano odznaczenia, nagrody i nominacje w kilku kategoriach.

I tak, Zofia Mąkosa została laureatką „Winiarki” w kategorii indywidualnej, a nagrodą zespołową „Winiarki” uhonorowano Stowarzyszenie Forum Art.

Nagrodę Literacką im. Andrzeja K. Waśkiewicza, przyznawaną przez zielonogórski Oddział ZLP, otrzymał poeta, prozaik, krytyk literacki – Czesław Sobkowiak. Obok niego do wyróżnienia nominowani byli: Grażyna Rozwadowska-Bar, Maria Jolanta Fraszewska oraz Marcin Radwański. Nagrodę wręczyła Anna Sobecka – wdowa po pisarzu, niegdysiejsza dziennikarka zielonogórskiej rozgłośni radiowej.

Podczas spotkania ogłoszono zwycięzcę Konkursu Literackiego o Tematyce Zielonogórskiej. Została
nim Katarzyna Grabias-Banaszewska (opowiadanie Spinka). Nominacje do nagrody otrzymali także: Maria
Jolanta Fraszewska oraz Arkadiusz Stosur. Po raz piąty zielonogórscy literaci przyznali także Laur im. Janusza
Koniusza, który w dziedzinie literatury otrzymali Urszula Małgorzata Benka z Wrocławia oraz Krzysztof Jeleń z Głogowa. Statuetki wręczała córka J. Koniusza – Donata Wolska. Gala stała się okazją do uhonorowania dr. Włodzimierza Kwaśniewicza Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz dr. Roberta Rudiaka Brązowym Krzyżem Zasługi. Po oficjalnej części spotkania nastąpiła ta luźniejsza, integracyjna, przy poczęstunku. W uroczystości wzięli udział nie tylko literaci z kręgu ZLP, ale także ze Stowarzyszenia Jeszcze Żywych Poetów oraz niezrzeszeni, lecz literacko zaangażowani, a także ci członkowie Towarzystwa Miłośników Zielonej Góry „WINNICA”, którzy kochają nasze miasto, a to przywiązanie do regionu i jego stolicy okazują na sposoby równie ważne, acz inne niż literackie – fotografując lub idąc tropami historycznymi, zgłębiają jego przeszłość. Uroczystość uświetniono wystawą prac malarskich Danuty Urbańskiej.

Za rok poznamy nowe wydawnictwa książkowe i kolejne numery „Pasji Literackich” oraz pisma „na WINNICY” (organ prasowy TMZG WINNICA), nowych beneficjentów nagród, a ponadto planujemy: spotkania literackie w Salonie Słowa (Regionalne Centrum Animacji Kultury, sponsor „Pasji Literackich” oraz wszelkich
poczynań twórczych, jak np. spotkania autorskie, biesiady artystyczne organizowane przez ZLP), wieczorki autorskie w Café Pro Libris w gmachu WiMBP w Zielonej Górze, warsztaty twórcze organizowane w filiach
WiMBP (ul. Kokosowa i os. Pomorskie) oraz mnóstwo nieformalnych spotkań, okraszonych literackimi
klimatami.

Artyści stoją na scenie.

The post Relacja z Gali Literackiej ZLP i TMZG WINNICA appeared first on Pro Libris.

]]>
Gusła zatrzymane w kadrze, czyli Lubuski Teatr na Edinburgh Festival Fringe https://prolibris.net.pl/gusla/ Mon, 15 Jan 2024 16:11:52 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=11408 Kamil Derda

The post Gusła zatrzymane w kadrze, czyli Lubuski Teatr na Edinburgh Festival Fringe appeared first on Pro Libris.

]]>

Kamil Derda

Gusła zatrzymane w kadrze,
czyli Lubuski Teatr
na Edinburgh Festival Fringe

Sierpień, centrum miasta i uliczni artyści, zarażający swoją energią przechodniów, zatrzymujących się, by posłuchać twórczości muzyków. Kolory, które w tym czasie dominują, kontrastują z szarobrązowymi budynkami z kamienia, co stanowi niezwykłą okazję do uchwycenia tej różnorodności na fotografiach. Edynburg – to jedna z największych przygód w historii Lubuskiego Teatru.

Wakacje są zwykle dla teatrów czasem odpoczynku. Zielonogórski teatr w tym roku jednak odpoczynek zamienił na niezwykłą, twórczą wyprawę. Prawie cały sierpień 2023 roku zespół złożony z kilkunastu osób miał niepowtarzalną okazję uczestniczyć w Edinburgh Festival Fringe, największym festiwalu teatralnym na świecie. Naszym głównym celem było przedstawienie spektaklu pt. Gusła w reżyserii Grzegorza Brala (na podstawie II cz. Dziadów Adama Mickiewicza i uzupełnione fragmentami cz. III i IV) przed międzynarodową publicznością i zanurzenie się w niezwykle zróżnicowanym środowisku teatralnym, jakie oferuje to prestiżowe wydarzenie. Wyjazd ten stanowił nie tylko unikalną okazję do prezentacji polskiego teatru za granicą, ale także niezapomniane doświadczenie artystyczne dla zespołu. Słyszeliśmy, że Edynburg słynie z deszczowej aury. Postanowiliśmy ją odczarować.

Przygotowania do wyjazdu rozpoczęły się ponad pół roku wcześniej. Rozważane były różne terminy, sposoby dotarcia na wyspy, przewóz kostiumów, rekwizytów – organizacja takiego wyjazdu to prawdziwe wyzwanie logistyczne. Zmiany w scenografii, reżyserii i kostiumach miały na celu dostosowanie spektaklu do specyfiki sceny Main Hall w Summerhall, gdzie mieliśmy zagrać nasze Gusła aż 23 razy w ciągu niespełna miesiąca. Lubuski Teatr przygotował specjalną wersję spektaklu, dostosowaną do międzynarodowego audytorium, prezentując bogactwo polskiej kultury teatralnej. Zespół pracował nieustannie nad doskonaleniem każdego elementu przedstawienia, aby zapewnić widzom niezapomniane wrażenia.

Po przygotowaniach logistycznych ekipa Guseł wyruszyła do Edynburga. Czekał nas intensywnie wy-
pełniony czas – w programie znalazły się nie tylko spektakle teatralne, ale również spotkania z przedstawicielami innych teatrów oraz warsztaty artystyczne.

Widownia, składająca się z przedstawicieli różnych narodowości i kultur, była niezwykle entuzjastyczna. Otrzymaliśmy ciepłe przyjęcie od publiczności, co stanowiło nie tylko potwierdzenie wysokiej jakości proponowanej przez nas formy przedstawienia, ale także dowód na jej uniwersalność. Otrzymaliśmy liczne pozytywne recenzje, w których podkreślano walory zarówno interpretacji aktorskiej, reżyserii, jak i scenografii. To ogromne wyróżnienie dla Lubuskiego Teatru. Maksymalną ocenę, czyli pięć gwiazdek jako pierwszy przyznał nam prestiżowy „The Scotsman”. Był to moment, w którym poczuliśmy, że bierzemy udział w historycznym wydarzeniu, przyczyniając się do tworzenia historii teatru polskiego. Zanim zdążyliśmy nacieszyć się tą recenzją, spłynęła do nas następna. „Lost in Theatreland” – pięć gwiazdek. Czymś, czego nikt z nas się chyba nie spodziewał, były słowa Greame Strachana z „British Theatre Guide”, które pozwolę sobie przytoczyć: „Jest to produkcja znacznie wykraczająca poza zwykłe oczekiwania wobec programu Fringe. Wyznaczyła nową poprzeczkę dla oczekiwań i z pewnością jest najświeższym, najbogatszym i najbardziej oszałamiającym spektaklem teatru Fringe, jaki Szkocja widziała w 2023 roku”.

Festiwal Fringe oferował także niezapomniane możliwości wymiany doświadczeń z innymi teatrami z całego świata. Uczestniczyliśmy w warsztatach, debatach i spotkaniach networkingowych, co pozwoliło nam poszerzyć horyzonty artystyczne i spojrzeć na teatr z różnych perspektyw. Nasz zespół miał również okazję przyswajać różnorodność kulturalną Edynburga, zarówno w kontekście kultury teatralnej, jak i codziennego życia.

Wyjazd do Edynburga na Fringe Festival z perspektywy fotografa był pełen wyzwań, ale przede wszystkim dostarczył niezliczonych momentów, które zatrzymane w kadrze stanowią trwałą pamiątkę z tego niezwykłego wydarzenia kulturalnego. Na zdjęciach znalazły się m.in. architektura Edynburga (połączenie historycznych zabytków i nowoczesnych budynków), ujęcia ulicznych performance’ów, zespół pracujący nad scenografią, aktorzy Guseł w akcji, reakcje widowni, a także spotkania z innymi artystami.

Grupowe zdjęcie aktorów.

The post Gusła zatrzymane w kadrze, czyli Lubuski Teatr na Edinburgh Festival Fringe appeared first on Pro Libris.

]]>
Noworoczne Wierszowanie 2023 https://prolibris.net.pl/noworoczne-wierszowanie-2023/ Mon, 20 Feb 2023 20:34:11 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=7031 Ewa Mielczarek

The post Noworoczne Wierszowanie 2023 appeared first on Pro Libris.

]]>

Ewa Mielczarek

Noworoczne Wierszowanie 2023

 

Czarnobiała pocztówka z Zielonej Góry (Grunbergu). Przedstawia ludzi na lodowisku. W tle widać dom.

Stało się już kilkuletnią, jakże piękną tradycją Biblioteki Norwida, by witać kolejny rok w nastrojowym poetyckim anturażu. Formuła wierszowanych spotkań poetów i sympatyków twórczości lirycznej zmieniała się na przestrzeni ostatnich lat, przybierając postać bądź to slamu poetyckiego, bądź turnieju jednego wiersza. Tegoroczna odsłona Noworocznego Wierszowania odbiegała konwencją od poprzednich, aranżowanych i prowadzonych przez poetów, Agnieszkę Ginko czy Roberta Rudiaka. Tym razem stworzenia programu przedsięwzięcia i poprowadzenia spotkania podjęła się Mirosława Szott, która zaproponowała, by kanwą wierszy stała się urokliwa przedwojenna pocztówka ze zbiorów znanego zielonogórskiego kolekcjonera-filokartysty Grzegorza Biszczanika. Pocztówka opatrzona napisem Grünberg i. Schl. z zaznaczoną ołówkiem datą 1907, ilustrująca liczną grupę łyżwiarzy w różnym wieku i w strojach z epoki szusujących po tafli lodowiska, była inspiracją do napisania wierszy noworocznych. Tego wdzięcznego zadania podjęło się aż 30 osób! Byli to twórcy z Zielonej Góry, okolic, a także licznie reprezentowane środowisko poetów gorzowskich. Odczytywaniu, a w niektórych przypadkach interpretacji z pamięci wierszy towarzyszyła przyjazna atmosfera, gromkie oklaski i duża serdeczność, która udzieliła się wszystkim uczestnikom. Prezentacja wierszy odbywała się w cyklach po dziesięć utworów. W antraktach czas umilał muzyką jazzową dwuosobowy zespół artystów – grający na pianinie Jakub Szymankiewicz i utalentowany wokalnie Jakub Wasielewski. Po kolejnym etapie prezentowanych wierszy wystąpiła Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk, redaktorka naczelna „Pegaza Lubuskiego”, zachęcając do publikacji, opowiadając o najnowszym numerze pisma, a także przywołując w ciepłych słowach obecnych na sali literatów reprezentujących gorzowskie środowisko literackie. Obecność tak wielu kręgów twórczych pokazała silną potrzebę wspólnych spotkań i integracji. Dodatkową atrakcją była „historia z przeszłości” Grzegorza Biszczanika o miejscu i realiach przedstawionych na archiwalnej pocztówce (obecnie ulica Źródlana), będącej inspiracją dla poetów.

Kończąc imprezę, Mirosława Szott zaprosiła dyrektorów obu lubuskich bibliotek, Andrzeja Bucka i Sławomira Szenwalda, do wylosowania nagród dla poetów biorących udział w Noworocznym Wierszowaniu. Korzystając z tak licznego audytorium, reprezentacja Stowarzyszenia Jeszcze Żywych Poetów wręczyła poetce Elżbiecie Brygidzie Kościusze-Wieczorek order Szczęsnej Podkowy, której pomysłodawcą był niezapomniany Jerzy Szewczyk.

Doktor Andrzej Buck przemawia przy mikrofonie. Za nim stoi MIrosława Szott

Podsumowując poetycki wieczór, warto podkreślić, że zaprezentowane teksty okazały się ciekawe, różnorodne, niekiedy zaskakujące, a zamysł opisu obrazu nieistniejącego już miejsca stał się pretekstem do wartościowych przeżyć. W dużej mierze ten nastrojowy wieczór, 26 stycznia, stał się prawdziwą ucztą duchową, dzięki świetnemu pomysłowi i sprawnemu prowadzeniu Mirosławy Szott oraz licznie zgromadzonej publiczności.

Mirosława Szott podaje mikrofon poetce

Poniżej zamieszczamy kilka wybranych utworów zaprezentowanych podczas Noworocznego Wierszowania.

                                  

Agnieszka Ginko

Łyżwy

Die Schlittschuhe

Gdzie są Twoje łyżwy, Gerdo?

– śmiał się, gdy ich zapomniała.

A mieli się ślizgać za Glasserplatz.

Śniegiem się bielą, bielą dachy.

Białe były jej biodra, czarne włosy,

białe piersi, czarne brwi,

biały oddech, czarny szept:

– uciekaj, uciekaj stąd.

Rosjanie wtaczali się, wtłaczali się w Grünberg.

Rotwein, Weißwein.

Szkło i krew.

Błąkał się w zaroślach, w zarostach,

przez góry, omszałe kamienie,

gdzieś uciekł, gdzieś się odnalazł.

Błąkał się po spisach przesiedlonych,

szukał jej w adresach przez Czerwony Krzyż.

Wo sind deine Schlittschuhe?

Gdzie są Twoje łyżwy, Gerdo?

 

 

Beata Patrycja Klary-Stachowiak

Poranna medytacja, czyli spojrzyj na życie innych, a ci się objawi

[ekfraza do pewnej widokówki]

Czas pochłania najdrobniejszy szczegół. Suknię z małą bufką,

detal sprzączki u spodni, złotą nitkę przeszytą w muślinowy

żabot, najmniejszą cekinkę, u gorsetu guzik.

To piórko z kapelusza kładzie się tu cieniem, za którym jakaś

dama ukrywała afekt. Nie musisz tego wiedzieć, ani też rozumieć.

Przeszłość nie istnieje, jest tylko pocztówką posłaną do świata

w każdym z możliwych języków, w każdej z możliwych ulic

gotową do czytania.

Czerń dobrze się wpisuje w ślad wędrówki ludzi. Co było nie

istnieje. Pomarło. Wyblakło. Spotkania przepadły. Lody się

stopiły. Tylko papier zaświadcza i oczy patrzących.

                                                                                         

Roman Habdas

 

Majowy obrazek zimowego kadru z Boonekampem w tle

(wiersz do pocztówki Grunberg – AD 1907)

 

Wystarczy podgrzać wyobraźnię mrużąc oczy.

Podpalić stertę suszu z zakątka kartki, a mróz

przekwitnie. Ruzc-zuck rozleje się płomień

wiosny.

…Kwitną łąki, jare faluje. Brzegami tatarak

i sity majowe. Seledyn liści serwuje cień.

Promieni dostatek, nad głowami mieszczek

parasolek słonecznych taniec. Dzieciarnia odbija

Ball. Staw unosi landszaft: kilka łódek, parę łabędzi.

A jeśli mocniej powieki docisnąć, rozbielą się stoły

nadbrzeżnej gospody. Oberkellnera serweta w dłoni,

piana cieknąca ściankami kufla i wlana doń ciemna,

ziołami podszyta, słodycz gorzkawa likieru

Wyobraźni dostatek. Gwaru aż nadto.

Jolanta Pytel

Mała dziewczynka

Mała dziewczynka w kusym płaszczyku

zagubiona w tłumie łyżwiarzy

nie pamięta drogi do domu

Marzy o ciepłych dłoniach Matki

o Ojcu który odszedł do nieba

Wyciąga rękę ale nikt nie patrzy

Mała dziewczynka szuka drogi

i nie wie

jeszcze nie wie

że dom już nie istnieje

                                                                                        

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dziewczyna na przekór światu

Wokół niej wirują pary.

Dzieci zaskakujące niebywałym uporem.

Panie w fikuśnych kapeluszach.

(Elegancja jest tu ważniejsza od wygody).

Młody człowiek, który odważył się

Po raz pierwszy chwycić swą towarzyszkę za rękę.

Udaje, że czerwone poliki

To efekt mrozu, nie zaś nieśmiałości.

Ale przecież mu to wybaczymy,

To jego pierwsza randka w życiu.

Tamta dziewczyna stoi pośród gwarnego tłumu.

Przed chwilą upadła.

Potem upadek zdarzył się drugi, trzeci

I czwarty raz. Boli.

Nie wie, co bardziej. Duma czy obite pośladki.

– Nie umiem jeździć na łyżwach! –

Krzyczy na cały głos, pokonując dławiący wstyd.

– Wariatka – mówią panie w kapeluszach.

– Sierota – śmieją się dzieci.

– To po co tu przyszłaś? – pyta złośliwie

Wybranka nieśmiałego chłopaka.

I tylko stojąca po środku tłumu dziewczyna wie,

Ile ten okrzyk kosztował ją sił.

I jak bardzo tych sił jej dodał.

 

The post Noworoczne Wierszowanie 2023 appeared first on Pro Libris.

]]>
Tym razem poetycko w Cafe Noir https://prolibris.net.pl/tym-razem-poetycko-w-cafe-noir/ Sat, 10 Dec 2022 11:45:38 +0000 https://prolibris.net.pl/?p=5332 Anna Madaj

The post Tym razem poetycko w Cafe Noir appeared first on Pro Libris.

]]>

Anna Madaj

Tym razem poetycko w Cafe Noir

Powiadają czasami, że jeżeli jest się wystarczająco uważnym, to można ich dostrzec. Czają się w wąskich uliczkach i rozmawiają półgłosem. Inni, bardziej odważni przesiadują w kawiarniach, na ławeczkach czy w parkach albo też na ławeczkach w parkach. Tak, jeszcze istnieją, choć wielu w to nie wierzy, bo poezja to bardzo niepraktyczne zajęcie jak na współczesne czasy. Oni jednak trwają – poeci. Mam nadzieję, że nikt nie wystraszył się górnolotnego wstępu z przymrużeniem oka, bo mam ochotę opowiedzieć o ciekawym spotkaniu, które odbyło się w czerwcu tego roku z inicjatywy dwojga poetów.

Tuż za fontanną, obok placu Bohaterów znajduje się nie do końca kawiarnia i nie do końca bar. Trudne jest to do określenia. W środku jasne ściany, lekko zadraśnięte czasem. Są obrazy i oszklony taras. Miejsce wyjęte z przestrzeni. W sam raz dla poetów. Równo o 19:00 do Cafe Noir przybyli ci z uliczek i ci z kawiarni. Weszła całkiem pokaźna grupa. Zasiedli na starych krzesłach, a na środku stała scena. Oświetlona i obita w czerń. Katarzyna Zagożdżon zapowiedziała gości. A byli to: Joanna Marcinkowska i Bartosz Konopnicki. Młodzi i uśmiechnięci, wcale nie wyglądali na poetów (ale jak powinien wyglądać poeta?), jednak gdy wybrzmiały ich wiersze, to nikt już nie miał wątpliwości. Dla Joanny był to debiut, zatytułowany Czarne motyle. Bartosz z kolei, posiadając już nieco większe doświadczenie, śmiało mógł się pochwalić czterema wydaniami, z czego najnowsze nosi tytuł Jak te manekiny. Jego twórczość często ukazuje się w przestrzeni internetowej czy w antologiach poetyckich. Oboje są absolwentami Uniwersytetu Zielonogórskiego i łączy ich wspólna pasja, jaką są fotografia i góry.

Teksty czytała Magda Faron, modulując głos i „skacząc” pomiędzy wersami, odpowiednio zniżając ton, gdy wymagał tego nastrój. W przerwach myśli mogły wędrować i kontemplować znaczenie słów. Wszyscy słuchali w ciszy, nikt nawet nie zakaszlał, no bo jak można zepsuć tak doniosłą atmosferę. Na koniec rozległy się oklaski, które zwiastowały kolejny punkt programu.

Mirosława Szott zaczęła spotkanie autorskie. Oczywiście nie zabrakło pytań o twórczość, pojawiły się też takie dotyczące samych gości. Poeci interpretowali bogate opisy, wyjaśniali niezwykłe inspiracje czy zainteresowania. Potem przyszła kolej na widownię. Co zaskakujące i niecodzienne – zwykle zlękniona widownia tym razem zamieniła się w las rąk. Jeszcze poeci nie zdążyli odpowiedzieć na jedno pytanie, a padały już trzy kolejne. Gdy każdy doczekał się swojej szansy i zaspokoił ciekawość, miał okazję na swoje pięć minut z autorami. Kupowano tomiki, a śmiech i rozmowy wypełniły salę do tego stopnia, że zamknięto drzwi, a atmosfera stała się jeszcze bardziej dyskretna.

Andrij Kotin gra na gitarze
Po lewej stronie, ubrany w koszulę w kratę siedzi Bartosz Konopnicki, po prawej Joanna Marcinkowska

O 20.35 wszem i wobec ogłoszono „Turniej Jednego Wiersza”. Zachęcano do udziału na wszystkie sposoby. Niektórzy byli przygotowani, inni naprędce rozsiadali się po barokawiarni i szukali inspiracji. Niektórzy tworzyli coś po raz pierwszy (oby nie ostatni), inni już wdrożeni w tę pradawną sztukę kreślili słowa na telefonach czy na kartkach. Zadawano mnóstwo pytań. Jak długi ma być ten wiersz? O czym? A czy to ja muszę go przeczytać? W tej atmosferze minęło 10 czy 15 minut. Uczestnicy byli podekscytowani i można powiedzieć, że nieco przestraszeni, bo wiersze miały być czytanie nie tylko przed publicznością, ale też przed komisją, w której zasiedli poeci i organizatorzy. W tym czasie na scenie pojawił się Andriej Kotin, znany zielonogórski tekściarz i pieśniarz. Grał i śpiewał w rytm oklasków publiczności.

Zaczęło się. Młodsi i starsi kolejno wchodzili na scenę. Ktoś napisał wiersz o obrazie, ktoś inny o braku pomysłu na wiersz. Dosyć oryginalny. Krótsze i dłuższe, te smutne i wesołe, wszystkie zostały nagrodzone brawami. Zwycięzca mógł być tylko jeden i została nim Julia Gwóźdź – studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Zielonogórskim. Skradła nie tylko serca jury, ale też publiczności. Werdykt podjęto za zamkniętymi drzwiami jednomyślnie. Następnie odbyło się uroczyste wręczenie nagród (których sponsorem byli: Studenckie Koło Literaturoznawców UZ, Lubuski Teatr oraz jeden z przybyłych gości), wraz z podziękowaniami i oklaskami. Poza nagrodzoną Julią, wyróżniono też Elżbietę Dybalską i Adriana Loksia. Wtedy na scenę ponownie wkroczył Andriej Kotin i w rytmie muzyki poeci rozeszli się do miejsc znanych tylko poetom. Nie wiadomo, czy znowu się spotkają i kiedy to będzie, wiadomo jednak, że czy w parkach, czy w teatrach istnieją ci, którzy bawią się słowem.

The post Tym razem poetycko w Cafe Noir appeared first on Pro Libris.

]]>